Książę ciemności
Stoisz zawsze gdzieś obok. W tym zaułku
widziałam rąbek czarnej peleryny
i szelest słyszałam jej fałd.
I noc, i dzień cię nie przepłoszy
mój książę o oczach wypchanej sowy.
Ptaki cię nie chcą i odlatują kluczem
w kraje dalekie zakładać gniazda
wciąż nowe. Niezmordowany usidlasz
mamiąc urodą, pieniądzem i władzą.
Po śnieżnych polach, po suchej pustyni
zdążają za tobą niezmierzone hufce
tych, co pokładali nadzieję od zawsze
w ciemności, bojąc się świtów różowych
i dni przezroczystych, więc daj, daj im
zapłatę za wierność, a potem niech zginą
wpatrzeni w ciebie, niech w zimny mosiądz
zastygną ciała już niepotrzebne. Zielonooką
sową odpłyń, mój książę.
Dodane przez szaba-da
dnia 18.07.2007 11:23 ˇ
6 Komentarzy ·
805 Czytań ·
|