dnia 18.07.2007 05:14
by stanęło w gardle istotą dziwactwa
:))))))))))))zbiory i rżnięcie:))))))))))))))))))))))))))) |
dnia 18.07.2007 05:55
nie mój dżez :) ale o ładne:
zawsze ta sama czuła i cudowna aż po umieranie
pozdrawiam |
dnia 18.07.2007 06:22
no cóż...lubię ten klimat |
dnia 18.07.2007 07:53
Witaj Ozonie:)-
-może nawet nie powinnam pisać komentarza tak na świeżo, zaraz po kilku tylko czytaniach, bo narazie układa się wiersz w głowie, narazie układanka zaczyna się- od słów w odniesieniu do podmiotu i o podmiocie -mniej więcej tak:
(...) jeśli już musisz mów
do nie swojego snu ale opowiedzieć o nim
możesz w ten sposób jaki znasz przez własne ja
kreujące dni na wszystko co da się ułożyć i przerasta
się z resztą w czepianie niczego ......i tak dalej, i tak dalej....ale co dalej nieistotne bowiem jest tylu czytelników, którzy na same wersy:
jeszcze tylko modlitwa niech poczną
\ zbiory i rżnięcie
--wpadną w taki zachwyt, że reszta wydaje się już zbędna- co prawda nawiązujesz w tym do swojego kiedysiejszego wiersza "żony, kurwy i kochanki", do kilku innych też-tyle,że to będą wiedzieć ci, którzy sytematycznie czytają to co napiszesz i śledzą postępy-w tym wierszu jest "pisanie o zdychaniu", w tym wierszu jest też straszna drwina(tak to czuję) w słowach "cudowna aż po umieranie", i modlitwa o te "zbiory i rżnięcie" bo "każdemu wolno pieprzyć", i słowo "matka" zestawione tak, a nie inaczej--ten wiersz z paru powodów przyciągnie tłumek, ale jest w nim dla mnie coś co na obecną chwilę sprawia, że ktoś taki jak ja czuje się pod nim niepotrzebny-ale to mała strata, co tam czytelnik jak ja. No to pozostaje pozdrowić autora i się wynieść:) |
dnia 18.07.2007 09:45
podoba się, zwł. końcówka |
dnia 18.07.2007 10:37
to jakby pisać o zdychaniu lub pobiec na drugi brzeg
by stanęło w gardle istotą dziwactwa
zawsze ta sama czuła i cudowna aż po umieranie
kawałkami ciał zatopionych w szklance
te dwa fragmenty są wyraziste, spójne i z nerwem, reszta w porównaniu z nimi tylko poprawna, ale niestety trochę rozmyta
przyzwoity tekst
pozdr.
em |
dnia 18.07.2007 11:15
Podoba się wiele w tym wierszu. Pozdrawiam. |
dnia 18.07.2007 11:49
to mocno ukłuło cicho:
zawsze ta sama czuła i cudowna aż po umieranie
kawałkami ciał zatopionych w szklance |
dnia 18.07.2007 12:26
piotr k wybrał akurat jeden ze słabszych fragmentów. jak dla nas wiersz całkiem na rzeczy jednak. |
dnia 18.07.2007 14:12
dziwne, bo za razem podoba się i drażni
w każdym razie - w jakiś sposób- zatrzymuje
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 18.07.2007 15:23
a dla mnie to pocięty zbiór myśli zupełnie wolnych i dowolnych jak ze snu i tyle
zapraszam
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
słoneczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 19.07.2007 09:09
jak dla mnie - dziwna "huśtawka", od skrajności w skrajność; od kolokwializmów po sztuczne "kombinacje" (zwłaszcza by stanęło w gardle istotą dziwactwa i, w takim "zestawieniu", kawałkami ciał zatopionych w szklance), od począć, opiewać po zdychać. w takiej formie - nie przekonuje.
poza tym: ostatni wers po slashu? - naciągana sprawa;)
pozdrawiam. |
dnia 19.07.2007 10:11
Malo w tym sensu a wersy podane osobno malo odkrywcze. Taka pisanina. |
dnia 19.07.2007 14:48
pod wrażeniem ....no no..co tu sie dzieje:))) |
dnia 19.07.2007 17:43
dobry. |
dnia 20.07.2007 19:04
. zaakceptowałem na " dzień dobry :" , ale po szokowaniu słowami stanąłem , nie wiem , albo poraw drobiazgi , które kieruja uwagę np.
jeszcze tylko modlitwa niech poczną
\ zbiory i rżnięcie
nie wiem jak rozumieć .. pozdrawiam |
dnia 22.07.2007 20:39
świetny dwuwers -'zawsze ta sama..'
pozdrawiam |