białe piwonie o płatkach przeczystych
jak stronice nie tknięte ręką poety
prężą się wdzięczą wonne ślą podniety
spełnienia pragną w romansie ognistym
piękno - ta manna miłości kochanków
otworzy każdy tajny zmysłów skrawek
z najlepszych bajek świata stworzy jawę
wieczory zbledną w ramionach poranków
tak się na marzą tak się rozochocą
kolana drżały im mdlejąc z rozkoszy
gdy motyl złoty skrzydłem uda pieścił
szeptały cicho po słodycz wróć nocą
czas zepsuł wszystko nagle bez przeprosin
wiatr brutal zmiętą wciąż suknią szeleści
Dodane przez zdzislawis
dnia 20.06.2015 18:28 ˇ
12 Komentarzy ·
694 Czytań ·
|