|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Spotkanie |
|
|
Wyrósł wysoko, nad podziw, gdy sypnęła nasionami
z własnej dłoni. Teraz łączy się z nim w fali przypływu,
złote nici wchodzą prosto w źrenice, stawiając realność
w stan wątpliwości.
Nie jesteś jak sławny słonecznik, który wykiełkował
na zaśmieconym nabrzeżu po drugiej stronie Atlantyku.
Chyba trudniej oczarować pięknem wśród piękna, musisz
się bardziej starać, by nie przeminąć nadaremnie.
Łatwiej być pięknym wśród brzydoty, a jeśli trafisz na poetów,
to nawet gdy będziesz już zeschłą, brudną od sadzy, pustą łodygą,
oni cię ożywią.
Ubarwiając własną duszę w nierealnych odcieniach wyobraźni,
snuć będą egzaltowaną rozmowę o twoim niespodziewanym
istnieniu w nieoczekiwanym miejscu, łącząc z tobą nie tylko
swój los, ale i los świata,
w trójkącie nadbrzeżnej jaźni potrzebni sobie jak kontrast
i jak kontrast zbędni.
Dodane przez Irena Michalska
dnia 16.06.2015 13:09 ˇ
15 Komentarzy ·
672 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.06.2015 13:23
"Źrenice oczu", moim zdaniem wystarczyłyby "źrenice" :)))
Poza tym mądry, piękny wiersz :))) |
dnia 16.06.2015 14:32
Piękny i pokrzepiający i mądry, a jak dla mnie bardzo potrzebny wiersz |
dnia 16.06.2015 18:59
abirecka Z pewnością wystarczą źrenice. Trzeba się pozbyć oczu. Miło mi, że podoba się Pani mój wiersz, ale prawdziwie piękny jest wiersz Allena Ginsberga. Pozdrawiam serdecznie.
Pan Moderator Bardzo proszę o wycięcie słowa oczu w trzecim wersie pierwszej zwrotki. Dziękuję.
wsfilip Pokrzepić wierszem, uznać że jest potrzebny, to aż za wiele jak na ten skromny wiersz. Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 16.06.2015 21:38
Słoneczniki sadzę co roku garściami i są ona tak samo piękne.
w trójkącie nabrzeżnej jaźni - dwie rzeczy zbedne?
Pozdrawiam |
dnia 17.06.2015 09:05
Jędrzej Kuzyn |
dnia 17.06.2015 09:06
Od trzeciej zwrotki zaczyna się refleksja dotycząca wiersza, który wypadł z książki, znanej Sutry o słoneczniku.Trójkąt nadbrzeżnej jaźni powstał w mojej głowie. U podstawy trójkąta dwóch poetów, a wierzchołek to wysuszony słonecznik. Jego kontemplacja, ożywianie go, potrzebne jest im jak kontrast i jak kontrast zbędne, bo przecież, tak naprawdę, go nie ożywią. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. |
dnia 17.06.2015 12:04
Łatwiej być pięknym wśród brzydoty, a jeśli trafisz na poetów,
to nawet gdy będziesz już zeschłą, brudną od sadzy, pustą łodygą,
oni cię ożywią.
Zabieram :-)
Pięknie napisane. |
dnia 17.06.2015 12:42
Dużo tu mądrych myśli nietuzinkowo podanych , pozdrawiam ciepło z uznaniem dla kunsztu poetyckiego:) |
dnia 17.06.2015 16:17
spotkanie nieprzeciętności 9cokolwiek to znaczy) z przeciętnością. Może się to zdarzyć w jednej osobie, może - między ludźmi. Jedno może być widoczne tylko na tle drugiego. Kontrast...Elegancko opowiedziane coś, co wydaje się tak oczywiste, że aż...Dobrze było poczytać. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 17.06.2015 19:53
:)
Pozdrawiam Ola. |
dnia 18.06.2015 11:07
Krzysztof R Marciniak Proszę bardzo. Pięknie zauważone. Dziękuję i pozdrawiam :)
mgnienie Nad kunszt poetycki, nawet gdybym mogła się o niego otrzeć, a w mojej ocenie jeszcze się tak nie stało i pewnie nie stanie, przedłożyłabym bez zastanowienia kunszt życia. Ciepło pozdrowienia wędruje w Twoją stronę :)
Ewa Włodek Dokończę zdanie za Ciebie, Ewo... coś, co wydaje się tak oczywiste, że aż banalne. Masz rację. Gdyby życie nie było osadzone w banalności, nie można by było się od niej odrywać i się ponad nią czasem wznosić. Choćby dla kontrastu. Wtedy można ją akceptować, a nawet cenić. Dziękuję za ciekawy komentarz i również ciepło pozdrawiam :)
Ola Cichy Uśmiech włączam do kolekcji, Olu. Pozdrawiam :) |
dnia 18.06.2015 11:37
moderator2 Czy mogłabym poprosić o poprawki?
Skasować motto i słowo oczu w trzecim wersie pierwszej zwrotki.
Słowo stanie w drugim wersie pierwszej zwrotki zastąpić słowem
fali dla uniknięcia powtórzenia. Przepraszam za zamęt. Dziękuję. |
dnia 19.06.2015 14:00
Spotkanie
Wypadł z książki. Zapomniany maszynopis przepisanego kiedyś z upodobaniem wiersza.
Dziś związuję pętelkę czasu.
Wyrósł wysoko, nad podziw, gdy sypnęła nasionami
z własnej dłoni. Teraz łączy się z nim w stanie przypływu,
złote nici wchodzą prosto w źrenice oczu, stawiając realność
w stan wątpliwości.
Nie jesteś jak sławny słonecznik, który wykiełkował
na zaśmieconym nabrzeżu po drugiej stronie Atlantyku.
Chyba trudniej oczarować pięknem wśród piękna, musisz
się bardziej starać, by nie przeminąć nadaremnie.
Łatwiej być pięknym wśród brzydoty, a jeśli trafisz na poetów,
to nawet gdy będziesz już zeschłą, brudną od sadzy, pustą łodygą,
oni cię ożywią.
Ubarwiając własną duszę w nierealnych odcieniach wyobraźni,
snuć będą egzaltowaną rozmowę o twoim niespodziewanym
istnieniu w nieoczekiwanym miejscu, łącząc z tobą nie tylko
swój los, ale i los świata,
w trójkącie nadbrzeżnej jaźni potrzebni sobie jak kontrast
i jak kontrast zbędni.
Poprzednia wersja wiersza, przed dokonaniem małych korekcji. |
dnia 22.06.2015 17:42
Przeczytałam z przyjemnością. Serdecznie. |
dnia 08.07.2015 20:34
otulona Miło mi zobaczyć tu Ciebie. Dziękuję i pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|