Czuję się gościem od zawsze i wszędzie
to jednak możliwe nie mieć własnego miejsca
i czasu, wypatrywać dróg na zakrętach losu
z następstwa przez spełnienie
po zżyciazstąpienie
co tak naprawdę może być moje
skoro sama jestem znikąd
stąpam po miejscach udeptanych
kontynuuję oswajanie
ziemi pierwotnie jak ja niczyjej
ktoś kiedyś skrzyżuje swoje ślady z mymi
nowa ręka przytnie posadzone drzewa
inne usta zaczerpną soku ze źródeł
na czereśniach, łopata przerzuci skiby
gleby z nalotem dwudziestoletnim
wspólnota stóp i dłoni, uważnych spojrzeń
tylko myśli inaczej zatroskane, czasy
spokojniejsze, okoliczności zmienione
ten sam kawałek nieba
zadrży czasem od melancholii
gdy w nieproszonym życiu starać się będzie
nowy gość nieproszony
Dodane przez Irena Michalska
dnia 26.05.2015 10:01 ˇ
14 Komentarzy ·
683 Czytań ·
|