|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tej nocy byłam Niobe |
|
|
dedykowany
Przez półsprawność nie zdążyłam nas spakować
i teraz wszyscy, którzy tu z nami byli, odjechali,
a mnie nikt nie chciał powiedzieć,
kiedy i skąd odchodzi nasz pociąg do domu.
Gmach jest pełen gruzu i robotników, a ja błąkam się, szukając wyjścia.
Umęczona, na chwilę puszczam twoją rączkę
i patrzę, skamieniała, jak znikasz w tłumie.
Nie widząc widzę twój biały kaftanik w gwiazdki,
błękitne śpioszki i skórkowe trzewiczki.
I sypiące się na ramiona popielate pierścionki.
Przyzywam ciebie, wyciągam ręce do ludzi,
skamlę, żeby mi pomogli cię odszukać, ale oni nie reagują,
jakby to ich oczy przysłaniały łuski, jakby mnie tu nie było,
jakby światy mój i ich były równoległe.
Nie wiem, w którym jesteś, czy słyszysz moje wołanie,
szloch, pneumatyczny młot bijący pod bluzką.
Ty mi nigdy nie ginęłaś, więc nie mów mu, proszę,
że z jego powodu znów przeraźliwie krzyczałam przez sen.
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 10.05.2015 18:56 ˇ
26 Komentarzy ·
773 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.05.2015 19:50
"...Przyzywam ciebie, wyciągam ręce do ludzi,
skamlę, żeby mi pomogli cię odszukać..."
Ewo, odjechałaś!
Pozdrawiam, zalesianin1 |
dnia 10.05.2015 20:09
Rozpacz matki po stracie dziecka pokazana tak przejmująco i obrazowo(trzewiczki, śpioszki)...dawno temu miewałam takie sny, że straciłam z oczu dziecko a raz tak się zdarzyło dokładnie pamiętam ten łomot serca i miękkie kolana. Twój wiersz Ewo skojarzył mi się też z deportacjami na wschód czy wywózkami do Niemiec (mama często wspomina)...ważny wiersz, pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.05.2015 20:38
Niobe, czy raczej Maryja szukająca syna w zatłoczonym mieście? tak czy siak archetyp ten sam, sprawnie opisany, ciekawie przywołany. |
dnia 10.05.2015 21:02
Zacytuję panią: "jak wiwisekcja. Mocne!"
Mam podobne myśli, co mgnienie - druga wojna, wywózki.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.05.2015 21:47
Samotność. Nie wiem jak mocno przytulalibyśmy się do ludzi, samotność, i tylko ona najwierniejsza.
Pozdrawiam |
dnia 10.05.2015 22:09
Wrażenie równoległości światów dotyka nas nie tylko na jawie, ale i we śnie. Ręce wyciągnięte do ludzi w geście prośby o pomoc, w geście dla nich niewidzialnym, bo oczy przysłaniają łuski ślepoty, ręce wyciągnięte daremnie. W tym wierszu jest tak wiele emocji, że czuję się głęboko poruszona. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.05.2015 04:45
Bardzo poruszający wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 11.05.2015 06:20
Jak kolec, auć. Gratuluję :) |
dnia 11.05.2015 07:08
zalesianin1
ano, czasem mi się zdarza odjechać, "przerabiając" nie swoje emocje...Dziękuję pięknościowo za to, ze jesteś, że poczytałeś i powiedziałeś ciekawie. Pozdrowieńka liczne posyłam, z uśmiechami, Ewa
mgnienie
ano, Wiesiu, to w rzeczy samej, jest sen, i nie dotyczy deportacji jako takich. Tego typu sny, od chwili urodzenia się mojego dużo młodszego Brata, nękają od czasu do czasu moją Mamę i zawsze "mówią" o tym, ze to On jej ginie. Słucham tego od lat, ostatnio tez wysłuchałam i spróbowałam "poczuć" jej ból...Dziękuję ślicznościowo Ci za odwiedzinki, za poczytanie i za taki właśnie komentarz. Samo dobre posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
adaszewski
ano, właśnie, proszęż Pana - ten sam archetyp, zawsze obecny. Cóż, nie brakuje kobiet, które albo dzieci tracą i jest to dla nich tragedia, albo panicznie boją się, że je stracą, i jest to dla nich nie mniejsza tragedia...Dziękuję Panu cudnie za lekturę, za ofiarowany mi czas i za wielce ciekawe słowo. Pozdrawiam serdecznie, dyg z uśmiechem dołączam, Ewa
Krzysztof R Marciniak
to dobrze, że mocne, z tego, co Pan pisze, wynika, że udało mi się współodczuć i jeszcze to współodczucie - przekazać, mam nadzieję, że wiarygodnie...Dziękuję pięknie, że Pan zagościł, dal mi chwilę i powiedział dobre słowo. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa
Jędrzej Kuzyn
ooo, to, to, Jędrzeju! Wierna samotność!...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilę i podzieliłeś się ze mną taka trafna refleksją. Pozdrawiam mocno, uśmiechy posyłam, Ewa
Irena Michalska
ooo, Pani Ireno, to, co Pani pisze o ładunku emocji w wierszu bardzo mnie ucieszyło, gdyż oddawałam nie swoje przecież emocje, a skoro byłam w stanie poruszyć - znaczy, sprostałam?...Dziękuję Pani cudeńkowo, za to, że Pani wstąpiła, dała mi Swój czas i powiedziała takie dobre a i ciekawe słowo. Moc serdecznego do Pani, z uśmiechem, Ewa
zdzislawis
to chyba nieźle, Zdzisławie, że poruszający?...Dziękuję Ci bardzo, żeś wstąpił, rzucił okiem i dobrym słowem. Pozdrawiam ciepło, uśmiech dołączam, Ewa
no_name
ooo! Jak kolec! No, to chyba dobrze się spisałam, pisząc?...Cudeńkowo Ci dziękuję za obecność, za dany mi czas i za serdeczne słowo. Wszystko dobre posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa |
dnia 11.05.2015 09:09
wiersz w konstrukcji matczyno-kobiecej którego pierwszoplanową cechą będzie niepokój i troska właściwe każdej matce ( pomijając te wyrodne) o bezpieczeństwo jej dziecka. stan taki jakże często przenosi się z jawy w sferę obrazów sennych, gdzie podkręcony specyfiką prawideł fazy rem, potęguje dramatyzm w dwójnasób.
Tobie dobrze udało się wyeksponować owe przenoszenie i kontynuację ze stanu świadomości w obszary podświadomości.
pozdrawiam poniekąd z pomiędzy tych stanów |
dnia 11.05.2015 10:42
Wiersz przestrzega opiekunów. Domyśliłem się, że to tylko sen dopiero po przeczytaniu ostatnich dwóch wersów i bardzo dobrze. Urywek o skamienieniu był dla mnie dziwny, po lekturze całego wiersza już nie. To, że męczą koszmary to bardzo pasuje do wiersza. Przemyślałbym, jednak celowość wprowadzenia brata. Domyśliłem się dopiero kto to dzięki komentarzom, mimo sporych chęci. Według mnie, odwraca on uwagę i nie mieści się w głównym celu. Wprowadzenie Niobe mimo, że trafne i nadal zalecane według mnie niepotrzebnie łagodzi lęki czytelników poprzez oddalenie od współczesności. |
dnia 11.05.2015 12:29
śniłaś prawdziwy koszmar, Ewo. poruszający wiersz. pozdrawiam. |
dnia 11.05.2015 14:09
Bardziej Demeter / Ceres, a Dzieciątko Korą / Persefoną...
Serdecznie :))) |
dnia 11.05.2015 15:41
Juliusz Karowadzi
ano, Jules, masz 200 proc racji z tymi fazami REM, i inszymi specyfikami snów. I cieszy mnie, że - jak piszesz - udało mnie się, bo wszak nie moje to było kolejne doświadczenie senne, lecz - po raz kolejny - zasłyszane...Dzięki Ci cudeńkowe, żeś z międzystanów kuknął, luknął i mądrze rzekł. Pozdrawiam najmocniej, oraz dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
dream-s
miło poczytać komentarz. Teraz - ad rem: brat - celowy, w wierszu nie stoi, kto jest tym zagubionym dzieckiem, i nie musi, bo może się odnosić do każdego dziecka, zagubionego "fizycznie" i "mentalnie", natomiast moja odpowiedź na komentarz Mgnienia - to taki mój dyg w Jej kierunku: osobista reakcja na osobiste wyznanie. Gdybym tego nie napisała - nadal byłoby bezosobowo i ogólnie, i dobrze. Co zaś do Niobe - to już, jak zauważył Adaszewski - archetyp, a więc konkretny trop, akurat - moim zdaniem - adekwatny. Ale może to moje zadufanie?...Dziękuję najpiękniej za odwiedziny, za dany mi czas i za konstruktywne, ciekawe słowa. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
kasiaballou
w założeniu miał poruszać, Kasiu, a koszmar - nie mój, jak tylko od lat słucham "relacji" z tych koszmarów, i w końcu uparłam się napisać o tym po swojemu...Ślicznościowe Ci dzięki za to, ze jesteś, że czytasz i mówisz serdecznie. Moc dobrego posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
abirecka
też, Nelu, też, brałam w rachubę i one, ale w końcu wybrałam Niobe, bo jest najbardziej, że tak trywialnie powiem - "sztandarowa", a także od Ceres-Demeter różni się tym, że, ze ona swoją Korę-Persefonę traci okresowo i cyklicznie, a Niobe utraciła dzieci raz na zawsze...Dziękuję Ci cudeńkowo za obecność, za poczytanie i za słowa. Ściskam mocno, uśmiechy posyłam, Ewa |
dnia 11.05.2015 15:59
noce są długie i krótkie, w czasie ich trwania można być pawie wszystkim, jeśli nie ogranicza nas wyobraźnia :) pozdrawiam cieplutko, |
dnia 11.05.2015 17:39
Sen snem, ale relacje międzyludzkie w tle...totalna znieczulica i osobista tragedia. |
dnia 11.05.2015 18:02
Robert Furs
och, Robercie, gdybyż tylko sny chciały się śnić na życzenie, to by nie było koszmarów (choć ponoć istnieje coś, co nazywają "świadomym śnieniem", więc - może?)...Dziękuję Ci najpiękniej za wizytkę, za lekturę i za refleksję. Pozdrowienia ciepłe, z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
wsfilip
ano, prawda z tą znieczulicą i osobistą tragedia w tle. Dobrze, że w tym przypadku tylko w śnie. A ileż takich dzieje się na jawie?...Cieszę się, że zagościłeś, poczytałeś i powiedziałeś mądrze. Dziękuję Ci za to ciepło, pozdrowienia z uśmiechami posyłam, Ewa |
dnia 11.05.2015 19:42
Dziękuję Ewo za dopowiedzenie...tak takie właśnie są sny, nie można zapobiec zdarzeniom, pokonać niezrozumiałe bariery - to nasze skrywane lęki. Może na starość jeszcze się potęgują...znam, znam te powtarzane w kółko historie.., Serdecznie i ciepło:) |
dnia 11.05.2015 21:13
ten wiersz jest wykwintny ;) pozdrawiam |
dnia 12.05.2015 07:47
Piękny wiersz.
:)) |
dnia 12.05.2015 17:55
mgnienie
och, Wiesiu...Samo serdeczne do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
veles
ooo! Wykwintny, powiadasz? To się rumienie po pensjonarsku...Dziękuję Ci cudnie za to, ze mnie odwiedziłeś, pobyłeś chwilę w tym śnie i powiedziałeś coś miłego. Pozdrawiam mocno, uśmiechy posyłam, Ewa
woka ketjof
och, W.K., bardzo mnie ucieszyło, że jesteś (po tak długiej nieobecności) i że znalazłeś u mnie coś dla Siebie...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilę i powiedziałeś serdecznie. Pozdrawiam Cię ciepło, dygnięcia i uśmiechy dołączam, Ewa |
dnia 14.05.2015 20:31
Co oni Ci tak w dupę włażą? Macie tu jakiś klub wzajemnej adoracji?
Niestety wiersz jest byle jaki.Ale poczytam Cię jeszcze żeby móc być kategorycznym...-) |
dnia 15.05.2015 06:44
Janusz Gierucki
Byle jaki? Dobrze mu tak (gdybyś jeszcze zechciał to uzasadnić merytorycznie - to by było doskonale). Bądź kategoryczny, czytaj i kop słowo, jak uznasz, że mu się należy, bo od tego jest ten portal.
Natomiast z tekstem: "Co oni Ci tak w dupę włażą?" - to gdzie indziej, z łaski Swojej, bo ja sobie takich słów pod swoim adresem kategorycznie nie życzę! I na teraz, i na przyszłość. Kłaniam się, Ewa |
dnia 15.05.2015 19:51
Wow, Ewo, zamarłem.... Niech nikt się nie gubie, a jęśli, to niech łatwo będzie go znaleźć, tu i teraz, czy też tam i kiedyś. Pozdrawiam bardzo serdecznie, Andrzej |
dnia 15.05.2015 21:11
Porusza, przypomniał mi o pewną historię z mojego życia.
Znalazłam. Bardzo filmowy. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 16.05.2015 12:34
Magrygał
och, Andrzeju, obyśmy zawsze znaleźli tych, którzy nam zginą! Tu i tam...Dziękuję Ci najpiękniej, że jesteś, że poczytałeś i powiedziałeś ciepłe słowo. Ściskam mocno, z uśmiechem, Ewa
otulona
ooo, Natalio, jeśli przypomniał Tobie dobrą historię - to się cieszę, jeśli smutną - to przepraszam. I cieszę się, że dostrzegłaś w moim słowie fabułę, ciąg obrazów, bo też i taki zamysł miałam, pisząc...Cudnie Ci dziękuję za odwiedziny, za dany mi czas i za refleksję, którą zechciałaś się ze mną podzielić. Samo serdeczne posyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 30
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|