dnia 16.03.2015 16:46
kilka bardzo udanych obrazów, które jednak w wiersz się nie złożyły. przy najmniej dla mnie. |
dnia 16.03.2015 16:54
adaszewski - zgadzam się, tekst wydaje mi się nierówny. Czy jest wierszem? Ja tego nie wiem, pozostawiam osąd poetom.
Dziękuję za uwagi, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 16.03.2015 16:56
źle się wyraziłem, powinno być: w całość się nie złożyły. |
dnia 16.03.2015 17:19
Przeczytałam z zaciekawieniem, ale wolałabym, żeby druga strofa rozrosła się w cały wiersz, ujęło mnie czekanie na takich gości od pogrzebu lata i pastele. Pozdrawiam. |
dnia 16.03.2015 17:23
adaszewski - nie szkodzi, zrozumiałem :-) Podtrzymuję - tekst wydaje się być nierówny. Niestety, jestem jakiś ślepy na ubytki... |
dnia 16.03.2015 17:24
silva - no właśnie... Dziękuję za wskazówkę. Pozdrowienia :-) |
dnia 16.03.2015 17:27
Oczywiście silvo bardzo dziękuję za odwiedziny w tych skromnych progach. Nie chcę, żebym zabrzmiał chłodno. Jak pisze Pani Ewa W. - uśmiech posyłam. |
dnia 16.03.2015 18:39
Znam te stany, znam ból i nie-ból :( Trenopodobne strofy, które trenem przecież nie są.
Ot, jedynie takim dziecinnym ułożeniem warg w podkówkę :)
Piękne myśli, pięknie utrwalone :) |
dnia 16.03.2015 19:07
Na poważnie jest dobry wiersz.
Na mniej poważnie kłaniają się słowa: "czemu ty męczysz mnie córko grabarza".
Pozdrawiam:) |
dnia 16.03.2015 19:25
druga cząstka - moim zdaniem - zdecydowanie bardziej wyrazista od pierwszej. Jest w niej - nadzieja, te pastele to z jednej strony delikatne, łagodne barwy, z drugiej - przyjemna, mało "agresywna" technika malarska, nie przypominam sobie żadnego wykonanego ta techniką obrazu o tematyce, np. "Demony wojny" Goyi. Choć, z drugiej strony, mam na ścianie niesamowity pastel, namalowany w pijanym widzie przez Mazurkiewicza (tonacja czerni bieli i wszelakich odcieni szarości) i jest - na pierwszy rzut oka - pełen mrocznego nastroju, dopóki nie dojrzy się na nim ukrytego światła i złotych błysków kaczeńców. Jak w tym wierszu...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 16.03.2015 20:44
w części pierwszej kilka wątpliwych skojarzeń, w drugiej kilka skojarzonych wątpliwości i te pastele, o ile są tłuste ok. jeżeli suche
to faktycznie "astry na grób"
no, może przesadziłem, warto jeszcze poczuwać nad tym tekstem
pozdrawiam |
dnia 16.03.2015 21:25
Coś w tym wierszu jest, już po pierwszym wieczornym czytaniu. Prawie noc, dalej mnie ten wiersz wciąga.
Pozdrawiam,lir |
dnia 17.03.2015 07:15
Intrygujący wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 17.03.2015 07:18
Wciąga jak smierc sama ,przez wieki zawsze fascynowała,boimy się jej,myslec nie chcemy,a jednak jest w nas i ciągle z nami |
dnia 17.03.2015 08:11
Wiersz zawiera wiele barwnie opisanych emocji,budzi refleksje,zadumanie nad przemijaniem ,by utrwalić to co piękne i potrzebne, by pamiętać. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 |
dnia 17.03.2015 10:36
abirecka - taaak...ból-nie ból. Takie niezmierzalne coś, co jest, jątrzy. Na spokojnie nie pisze się takich wierszy.
Tu emocje i pewnie dlatego pobrzmiewa niestabilnie.
Serdecznie dziękuję za wizytę :-) |
dnia 17.03.2015 10:39
Edyta Sorensen - miło mi Panią gościć. Dziękuję za dobre słowo i podtrzymanie (muzy) na duchu (skrzydłach).
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 17.03.2015 10:44
Ewa Włodek - wiersz jak obraz - ciemny, niewyraźny. Ale chyba coś tam widać (optymistycznego).
Dziękuję za myśl :-)
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 17.03.2015 10:47
kaem - mocny koment. Odrobinkę niezrozumiały acz adekwatny do treści :-)
Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.03.2015 10:49
lir - dziękuję. Wiem, że coś jest, dlatego zdecydowałem się umieścić utwór na stronie. Ale nie obroniłbym tego wiersza pod ostrzałem krytyk, bądźmy szczerzy.
Pozdrowienia :-) |
dnia 17.03.2015 10:52
IRGA - dziękuję.
Intryguje. Ale dlaczego? Jeszcze pamiętam, co miałem na myśli pisząc tekst. Co Panią zatrzymało w wierszu? Proszę mi opowiedzieć.
Ciepło pozdrawiam :-) |
dnia 17.03.2015 10:55
anna kaszuba - dlatego (po raz kolejny) postanowiłem zmierzyć się z uczuciem beznadziejności i czasem. Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam :-) |
dnia 17.03.2015 10:58
Alfred - tak właśnie. Przygnębiające uczucie, z którym spróbowałem zmierzyć się na swój sposób.
Bardzo dziękuję za czytanie, komentarz. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 17.03.2015 19:23
Świadomie pielęgnowana bezsenność, kojona spokojnym słowem, pastelowymi kolorami filmu. Podoba mi się, Krzysztofie, subtelny wers: "trochę dotyku najdelikatniejszych wspomnień nada sens czuwaniu, zaznaczy obecność na celuloidzie". Pozdrawiam. |
dnia 17.03.2015 19:50
Chodzi mi o misterium śmierci, smutek, przywoływanie wspomnień, które utrwaliły się na stałe, jak na filmowej taśmie, o plątaninę przesuwających się obrazów. Tak jak nie da się na zawsze pogrzebać lata, bo przecież wiemy, że powróci, tak nie da się pogrzebać myśli o kimś, kto odszedł... Będzie z nami tak długo, póki my nie zamkniemy oczu. A i o nas ktoś kiedyś będzie myślał i wspominał...
Pozdrawiam. Irga |
dnia 17.03.2015 19:54
Nie umiem oprzeć się wrażeniu, że życie tekstu zaczyna się w drugiej części. Jeśli pierwsza miała być preludium to jednak trochę odstaje.
Całość bardzo wymowna, mnie przekonuje.
pozdrawiam C. |
dnia 18.03.2015 11:01
Irena Michalska - dziękuję serdecznie. Również pozdrawiam. |
dnia 18.03.2015 11:03
IRGA - bardzo ładne te myśli. I ciekawe, podoba mi się taki obraz. Dziękuję. |
dnia 18.03.2015 11:06
Craonn - dziękuję. Tak, czuję "w kościach", że odstaje, ale mierzę się z tym bólem od listopada i ...wciąż tak mi brzmi. Poczekam.
Serdeczne dzięki za czytanie i uwagi. Pozdrowienia. |