Małą, słodką tajemnicę
noszę w sobie od pewnego czasu,
jest nie większa od ziarenka piasku,
nie widzę jej ani nie słyszę.
Nie ma jeszcze nawet imienia,
choć swe gniazdko zdążyła wymościć.
Nie uwzględnią jej w spisie ludności,
bo choć jest, to właściwie jej nie ma.
Choć jest mniejsza niż chleba kruszyna,
przesądzona jest długość jej włosów,
kolor oczu, wzrost, barwa głosu,
zapisane w białkowych sprężynach.
Już niedługo wyjdzie z ukrycia
i ciekawym ukaże się oczom,
a na razie tkwi we mnie głęboko
ta słodka tajemnica.
Dodane przez Yagoda
dnia 10.03.2015 15:02 ˇ
13 Komentarzy ·
694 Czytań ·
|