poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 04.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Wiersz - tytuł: Podziękuj nieznanej (stylizacja)
Choć tak bardzo nie chciałeś, wszedłeś w mroczną pustać,
samotny, zagubiony, zgięty pod brzemieniem,
była nim brudna płachta, a w niej trzy kamienie,
każdy miał w oczach wyrzut i gorycz na ustach.

I dokąd wlókłbyś wszystko, co z ciebie zostało
wśród dotykalnych szeptów i spojrzeń jak młaka,
gdyby tobie żarliwa, modlitewna mantra
nie wybłagała dłoni, prowadzącej w światło.
Dodane przez Ewa Włodek dnia 25.02.2015 00:05 ˇ 29 Komentarzy · 798 Czytań · Drukuj
Komentarze
Kosmonauta dnia 25.02.2015 05:38
Czy peel zagubił się i za pomocą jakiejś nieznanej (poezji? buddyzmu?) odnalazł światło? Fajna stylizacja, pierwsza strofa chyba lepsza, moim skromnym...

Pozdrawiam
mgnienie dnia 25.02.2015 08:10
Ewuniu chyba literówka się wkradła - w mroczną postać, czytam o rozpaczy i nadziei, pomocnej dłoni, która pomaga przetrwać, ładna stylizacja, pozdrawiam z promykami słonka (zaglądają przez okno):)
silva dnia 25.02.2015 08:11
Dobrze, że w tej mroczności pojawia się dłoń prowadząca w światło... Pozdrawiam.
zalesianin1 dnia 25.02.2015 08:56
Nie zawsze trzeba zmieniać siebie, czasem wystarczy wrócić do źródeł własnych.
Dobrze, gdy poezja (czy koniecznym jest podkreślać "stylizowana"?) delikatnie wspiera piękno zachowań oczywistych.
Owa mroczna pustać pojawia się nierzadko na nasze życzenie; czy naprawdę tego nie dostrzegamy?
Pozdrawiam, zalesianin1
etszked dnia 25.02.2015 09:42
Wiersz czytam podobnie jak mgnienie a pozdrawiam też z promykami słońca.
abirecka dnia 25.02.2015 09:47
Ewusiu, interpretując po mojemu Twój wiersz, a wiem o Kim piszesz oraz której "nieznanej" ten Ktoś ma dziękować, to ta "płachta" aż tak brudna nie była :-)
Wszystko się zgadza: "nie chciał", wszedł w psychodeliczną przestrzeń, lecz płachtę zastąpił worek z juty [identyczny do tych worków, jakie nosili na plecach dawni wędrowcy]. I może tak rzeczywiście było, a może i nie, jednak w tej "stylizacji" najpierw spojrzały świetliście niebieskie anielskie oczy, następnie wskazująca dłoń Anioła, wreszcie modlitwa owej "nieznanej", która poprowadziła... Aż do rozbitego własnego kolana :-)
Katowicki-Pierrot dnia 25.02.2015 09:50
podoba mi się, ładnie i wyraźnie szkicuje w mojej wyobraźni
pozdrawiam
Magrygał dnia 25.02.2015 09:58
Ewo, jak zawsze pięknie. Jesteś Mistrzynią słowa. Dla mnie ten mrok przechodzący w światło i pomocna dłoń, czyja by ona nie była - Boga, Anioła, Mądrości, Myśli, Idei, Miłości itd, itd, przypomina nieco barokowe obrazy natchnionych Świętych, ale to może tylko moja nieumiejętność przyjęcia dogmatu....:) Worek z kamieniami jest wspaniały. Pozdrawiam, A
Robert Furs dnia 25.02.2015 10:12
nastoje mieszkają w nas, wydaje się nawet, że tworzą odrębne byty, w rzeczywistości pomagają mam wyrażać nas samych w różnych okolicznościach, dla jednego celu. :)))) ciekawe spostrzeżenia, ciekawa stylizacja, pozdrawiam autorkę,
Robert Furs dnia 25.02.2015 10:22
*nastroje - sorry
Alfred dnia 25.02.2015 11:35
Przychodzi czas, by przestać pić,ćpać, palić,schładzać swoją duszę,oddalać się. Warto pochwycić pomocną dłoń,ostatnią szansę,powroty bywają piękne warto...Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊.
Ola Cichy dnia 25.02.2015 11:37
Choć nie znam osobistych konotacji... Poczytałam z uwagą i w zamyśleniu.
Pozdrawiam Ola.:):):):)
adaszewski dnia 25.02.2015 12:37
ten mnie nie przekonał, choć doceniam warsztat, ale to za mao...
Cyjanek dnia 25.02.2015 13:01
Czytałem różne Twoje wiersze, ale ten jest wyrazisty pełny metafor. Nie wszystko rozumiem (pustać=postać ?) Oraz tych motywu trzech kamieni, ne podobają mi się "dotykalne szepty" kiczowato brzmi, natomiast koniec wierszy kojarzy mi się z moim ostatnim i bardzo mi się podoba, jest świetny.

pozdrawiam
Ewa Włodek dnia 25.02.2015 13:23
Kosmonauta:
peel trafił na druga stronę życia, a światło odnalazł dzięki modlitwie tez czasem brzmi jak mantra)...Dziękuję pięknie, że mnie odwiedziłeś, poczytałeś i powiedziałeś ciekawe słowo. Pozdrawiam mocno, z uśmiechami, Ewa

mgnienie:
och, Wiesiu, nie ma literówki, jest pustać, pustka, pustkowie. I cieszę się, że zagustowałaś...Najpiękniej Ci dziękuję za wizytkę, za to, że pobyłaś chwilkę i powiedziałaś coś miłego. Moc serdecznego do Ciebie, z uśmiechem, Ewa

silva:
bardzo dobrze, Silvo, oby częściej się święciły takie dłonie...Śliczne dzięki Tobie za to, że wstąpiłaś, pobyłaś i powiedziałaś dobre słowo. Samo serdeczne posyłam Tobie z uśmiechem, Ewa

zalesianin1:
z tą pustacią - to prawda, jak pojawi się po tej stronie życia - dobrze ją dostrzec i uciekać z niej i od niej, bo jak ją zabierzemy na drugą stronę, to może być trudniej. Myślisz, że niepotrzebnie do tego wiersza dałam przyczynek w nawiasie?... Cudeńkowo Ci dziękuję za odwiedzinki, za chwilę z moim słowem i za ciekawa refleksję. Pozdrowieńka liczne z dygnięciem i uśmiechem posyłam Tobie, Ewa

etszked:
och, słoneczko zawsze się przyda...Pięknościowo dziękuję, Etszkedzie, za to, że wstąpiłeś, poczytałeś i powiedziałeś słówko. Pozdrowienia liczne z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa

abirecka:
ech, Nelu, wiem, że wiesz. Niech więc dziękuje, bo jakby nie Nieznana (i Jej kolano)...Najpiękniej Ci dziękuję za to, że jesteś, że poczytałaś i powiedziałaś. Samo dobre do ciebie, i uśmiech, Ewa

Katowicki-Pierrot:
ooo, to się cieszę, że znalazłeś u mnie coś dla Siebie, i radam wielce, że można - czytając - zobaczyć...Najpiękniej Ci dziękuję, że mnie odwiedziłeś, dałeś chwilę mojemu słowu i powiedziałeś ciepło, Moc dobrego do Ciebie, z uśmiechami, Ewa

Magrygał:
och, Andrzeju, jak pięknie napisałeś o tej dłoni! Jak pięknie! A worek z kamieniami - cóż, chyba nawet wiem, kto był tymi kamieniami...Cudne dzięki, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilkę i podzieliłeś się ze mną taką piękną refleksją. Ściskam Cię mocno, z uśmiechami, Ewa

Robert Furs:
czasem skłonna jestem upierać się, że gdyby nie nastroje, niewiele byśmy byli w stanie wyrazić. I bardzo mnie ucieszyłeś, Robercie, Twoim dobrym zdaniem o moim słowie...Ślicznościowo Ci dziękuje, ze zagościłeś, dałeś mi Swój czas i powiedziałeś coś dobrego. Mnóstwo ciepła z dygnięciami i uśmiechami do Ciebie, Ewa

Alfred:
hmmm, peel tego wiersza akurat nie pił, ćpał przez ostatnie miesiące życia, a i to wył po nocach i chodził po ścianach, a czy schładzał duszę? Na ile wiem - nie. I jedno jest pewne - nie wróci, nawet gdyby bardzo chciał, bo stamtąd jeszcze nikt nie wrócił. Ale Twoja refleksja - taka bardziej uniwersalna, wiadomo, że przecież każdy czyta po Swojemu...Bardzo Ci dziękuję, Alfredzie, za to, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilkę i przeczytałeś po Swojemu. Moc najlepszego z uśmiechem do ciebie, Ewa

Ola Cichy:
och, Olu, o genezie tego wiersza sporo by mówić. Najogólniej - to wizja, nie moja, więc pewnie kulawo oddana. Ale cieszy, że Cię zamyśliłam...Cudeńkowo Ci dziękuję za to, że jesteś, że poczytałaś i powiedziałaś dobre słowo. Samo najlepsze posyłam do Ciebie, z uśmiechem, Ewa

adaszewski:
no, może i nie przekonał, jako że wizja, dzięki której wiersz powstał - nie moja, znam z opowiadania, więc może - temu? No, i może następny będzie - Pana zdaniem - pełniejszy?...Ślicznie dziękuję, że Pan kuknął, poczytał i rzucił słowem. Pozdrowienia liczne oraz dyg z uśmiechem posyłam do Pana, Ewa
Ewa Włodek dnia 25.02.2015 13:30
Cyjanek:
po pierwsze - radam, że czytasz. I miło mi czytać, że są metafory - bo i miały być. I cieszy mnie, że zakończenie przypadło Ci do gustu. No, i jest - pustać, pustka, pustkowie. Motyw trzech kamieni - cóż, na razie spróbuję zostawić w spokoju tę tajemnicę, może później oględnie wyjaśnię, co ten motyw symbolizuje. "Dotykalne szepty" - może i kiczowate, może i można zastąpić czymś innym - warto się zastanowić nad inna opcja...Dziękuję Ci za obecność, za lekturę i za konstruktywne uwagi, zawsze w cenie. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa
zdzislawis dnia 25.02.2015 13:45
Ja powtórzę za Olą... przeczytałem z uwagą i satysfakcją. Pozdrawiam.
aleksanderulissestor dnia 25.02.2015 14:13
-:))))
ja tu nie z pochwałami a wręcz przeciwnie z bardzo wielkimi pochwałami dopychałem się
nie ma tu ani jednego zbędnego słowa a ile niedopowiedzeń bóg raczy wiedzieć
nie są to niedopowiedzenia których nie da się wyjaśnić bez względu na ilość wariantów
wiersz jest zatem osadzony głęboko w realiach mimo swej ulotności
spróbuję pójść jednym z nich

nie zmarnuj danej szansy nie daj znieść się w zmrocze
nie masz tam już niczego żadnej służki wiernej
choć natarczywe głosy w głowie ci mamroczą

furda z rozsądkiem po co razem a oddzielnie
twój sztandar postrzępiony nad nimi łopocze
w wyblakłej barwie kiru nadzieją dotkniętej

pozdrawiam
-:))))
Magrygał dnia 25.02.2015 18:26
:) samotak wyszło...:) A wiersz rzeczywiście i absolutnie piękny, tworzy obraz rodem z hiszpańskiego baroku. Także jeśli słowa zachyutu, to tylko pod Twoim adresem. Uściski, A
Ewa Włodek dnia 25.02.2015 18:42
zdzislawis:
och, Zdzichu, jak to dobrze zasłużyć na Twoją uwagę...Pięknie Ci dziękuję za wizytkę, za chwilkę dla mojego słowa, no i za uwagę. Pozdróweczki liczne z uśmiechami posyłam do ciebie, Ewa

aleksanderulissestor:
no, i tradycyjnie fajne tercynki jako komentarz mi dałeś, Aleks! Bardzo je lubię i wielce poważam! I cieszy mnie Twoje słowo względem niedopowiedzeń...Cudeńkowe dzięki za to, żeś kuknął, luknął i rzekł tak ciekawie! Moc serdecznego i pełno dygów i uśmiechów posyłam Tobie, Ewa

Magrygał:
och, Andrzeju!...Oduściskam mocno, serdecznie, Ewa
zyga66 dnia 26.02.2015 11:15
...taki worek z kamieniami, to każdy z nas niesie, a chyba nie musimy, o ile mamy wybór, pozdrawiam serdecznie, Zyga
Roman Rzucidło dnia 26.02.2015 12:24
Stylizować można, gdy ma się styl. Ty swój bardzo dokładnie wypracowałaś i za należą Ci się spore brawa. Pozdrawiam
Ewa Włodek dnia 26.02.2015 14:54
zyga66:
tylko, że my zwykle, Zygo, nie wiemy, że to jest worek z kamieniami. A jak się dowiadujemy, to...Pięknościowo Ci dziękuję, że wstąpiłeś, poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy posyłam, Ewa

Roman Rzucidło:
ooo, Romanie, to mnie cieszy, że mam - Twoim zdaniem - swój styl, i że go akceptujesz...Najpiękniej dziękuję Tobie za to, że zagościłeś, dałeś mi Swój czas i powiedziałeś takie krzepiące słowo. Moc najlepszego do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Ewa Włodek dnia 26.02.2015 15:31
Cyjanek:
zwróciłeś uwagę (dzięki, dzięki) na gorszą jakość "dotykalnych szeptów"? Czy "gęste, lepkie szepty" - to będzie jakość lepsza, czy porównywalna do poprzedniej?...Pozdrawiam, Ewa
no_name dnia 26.02.2015 23:40
Płachta czy to sumienie ? Ewo nigdy Ciebie nie roztrzaskam jak Ty mnie :D Ale przyklękam za każdym razem :)
Ewa Włodek dnia 27.02.2015 19:26
no_name:
sumienie? Trudno powiedzieć. Ale na pewno coś, co nie daje spokoju...Dziękuję Ci cudnie za to, że wstępujesz, że bywasz z moim słowem i za refleksje, którymi się ze mną dzielisz. Samo dobre posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
Irena Michalska dnia 28.02.2015 22:29
Subtelność stanów emocjonalnych, które Pani nie tylko dostrzega, ale potrafi pięknym językiem opisać, robi na mnie duże wrażenie.
solaris dnia 01.03.2015 17:16
Ewuniu, z wiarą napisany wiersz, bardzo, bardzo zacnie.
Zastanawiam się czy zamiast "dokąd" nie będzie celniej "dotąd"?
Ze słowem pustać zetknęłam się u księdza Tischnera, pytał górali co to jest "nicość". Górale radzili cały dzień, potem przyszli do księdza i powiedzieli, ze nicość... to połówka na czterech. Idąc tym tropem ksiądz uznał, że pustać to jakby pół nicości, czyli... ćwiartka na czterech?
Pozdrawiam ciepło:))))
Ewa Włodek dnia 01.03.2015 17:51
Irena Michalska:
i to Pani wrażenie bardzo mnie cieszy, Pani Ireno...Najpiękniej Pani dziękuję za to, że zechciała Pani wstąpić, poczytać i podzielić się ze mną Swoim zdaniem. Moc serdecznego z uśmiechami posyłam do Pani, Ewa

solaris:
ooo, skoro dostrzegłaś tę wiarę, to znaczy, że udało mi się ja przekazać, pokazać. Względem "dokąd" - jest zgodnie z moim zamysłem, gdyż nie wiemy, jaki był zamysł Najwyższej Instancji względem peela, czy tylko "dotąd", czy może - przez wieczność? Więc - bezpieczniej jest, jak jest.
Co do prof. Tischnera - kapitalna anegdota, był On znany z takich różnych powiedzonek, a jako góral z Łopusznej rozumiał "swoich". Co się zaś tyczy flaszek na głowę - cóż, mogłabym może coś rzec względem możliwości Nieboszczyka Księdza Profesora w przedmiocie oryginalnej śliwowicy łąckiej, ale - de morituribus, i tak dalej, więc nic nie powiem...Najpiękniej Ci dziękuję za odwiedzinki, za dana mi chwilę i za ten radosny akcent. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67187089 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005