dnia 18.02.2015 05:37
Dobry, budzący refleksje i wspomnienia.Warto być wrażliwym, tak jak te wiersz.Pozdrawiam serdecznie.😊. |
dnia 18.02.2015 05:56
Ja powiedziałbym, że bardzo dobry. Odleciałem w świat dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.02.2015 06:04
Pięknie, też znam takie "tajemniecze ogrody", a gdyby tak spojrzeć na kwiatki jak na zapomnianych, niepotrzebnych ludzi.... Pozdrawiam. |
dnia 18.02.2015 06:09
wzruszające, dobry wiersz |
dnia 18.02.2015 06:30
:-) |
dnia 18.02.2015 07:19
wszyscy mamy ogrody te zewnętrzne, wewnętrzne i bywa, że trudno powiedzieć które są piękniejsze, :))) pozdrawiam |
dnia 18.02.2015 07:46
Wzruszający, czytam z prawdziwą przyjemnością ...jak każdy z twoich wierszy IRGO, pozdrawiam:) |
dnia 18.02.2015 07:51
aż się prosi czytać dalej, a tu ... /obyś tej obojętności nigdy nie wyćwiczyła/
pozdrawiam przedwiosennie |
dnia 18.02.2015 09:58
Raz w życiu dane mi było być w takim miejscu. Zrobiłem tam dużo zdjęć, wiedziałem przecież, że to musi niedługo zniknąć z powierzchni ziemi. Ale...nie zniknęło. Żyje we mnie. Póki co.
Pięknie tu, IRGO. Serdeczności zostawiam. |
dnia 18.02.2015 11:53
Ogród? Nie przypomnienie ogrodu opowiedziane nader przygnębiającymi frazami :( |
dnia 18.02.2015 11:56
jeżeli nie przypomina cmentarza, to jednak ogród |
dnia 18.02.2015 14:25
ano, właśnie, coś, co kiedyś - żyło - teraz - umiera. Dosłownie i w przenośni. A kompletnej obojętności nie da się wyćwiczyć. Nigdy nie wiadomo, kiedy wspomnienie - odżyje...Do zamyślenia, Irgo. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 18.02.2015 18:31
ćwiczenie z obojętności na przemijanie, śmierć - da się, na chwilę, ale nie jest ona prawdziwa;
wiersz natomiast prawdziwy - przez to zmusza do refleksji, zapada w człowieka |
dnia 18.02.2015 20:04
Myślę, że nie obojętniejemy, mimo ćwiczeń, ale odsuwamy to i owo od siebie, bo inaczej nie da rady :) Piękny wiersz. A |
dnia 19.02.2015 13:31
Magrygale, masz rację. Pozdrawiam. Irga
INTUNO, bardzo dziękuję :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 19.02.2015 13:35
Ewo, i całe szczęście, że się nie da. Serdeczności. Irga
kaem, bardzo dziękuję :) Pozdrawiam. Irga
abirecka, nie jest aż tak źle, jednak tej obojętności nie da się wyćwiczyć :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 19.02.2015 13:38
Krzysztofie, czasami wystarczy tylko spojrzenie i wszystko pojawia się na nowo :) Pozdrawiam. Irga
mgnienie, dziękuję serdecznie. Pozdrawiam. Irga
Robercie, otóż to... Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 19.02.2015 13:41
adaszewski, miło mi. Pozdrawiam. Irga
silvo, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Irga |
dnia 19.02.2015 13:43
etszked, dziękuję serdecznie. Pozdrawiam. Irga
Alfredzie, ja również serdecznie pozdrawiam. Irga |
dnia 20.02.2015 08:10
Wracając do wiersza: wczoraj umyślnie poszłam w to miejsce, gdzie jeszcze znajduje się jeden opisanych ogrodów. Pomyślałam o rzekomej "obojętności" Autorki, która to "obojętność" u mnie zawsze przeradza(ła) się w przeraźliwy smutek "bycia już niepotrzebnym". Miałam tak od dziecka i pozostało mi do tej pory, czyli:
w swoim pierwszym komentarzu raczej się nie pomyliłam :) |
dnia 22.02.2015 10:56
"jedynie stokrotki wybiegają na drogę
jeszcze nie wiedzą że także ich
nikt nie chce" - dziś dla mnie to najbardziej.
Odrzucone miejsca, "zapomniani" starsi ludzie, samotni, czkający na odwiedziny dzieci, przyjaciół. Wciąż jeszcze ufni miłością... Wolą czekać niż zaakceptować prawdę... przecież ona jest "niemożliwa".
Ale... po co "ćwiczyć obojętność"? Nie lepiej skorzystać z zaproszenia stokrotek? Wszak "ćwiczenie" to w jakiś sposób zmuszanie się do czegoś.
Pozdrawiam.:) Ola. |