|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: twój ból |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.02.2015 09:35
Albo "zaraz", albo "potem", tym bardziej że:
właśnie jest restartowany
[i] zaraz ponownie lewituje
w trzewiach
by... itd.
Tak napisałabym ja, lecz nie mój to wiersz, a jedynie własne odczucia. |
dnia 11.02.2015 10:19
Tego "zaraz" w sumie, bez większego bólu, mogę się pozbyć. Choć to "zaraz" po prostu doprecyzowywuje, że owo "potem" następuje natychmiast, że nie jest odległe, rozwleczone w czasie. A ból wiadomo - przeważnie wraca szybko, z powrotem tym nie zwleka. Tak przynajmniej cierpiącemu człowiekowi się przeważnie zdaje. Myślę, że takie dookreślenie zasadniczym błędem nie jest. Jeśli jednak okaże się, że i inni Czytelnicy uznają moje przekonanie w tym względzie za błędne, w pełni gotów będę do zasugerowanej przez Ciebie korekty. Tymczasem dziękuję Ci za czytanie i zainteresowanie oraz - niewykluczone, że cenną - uwagę techniczną. |
dnia 11.02.2015 10:23
Ja tylko tak sobie czytam. Jeśli Autor uzna, iż tak ma być, to uszanować należy jego punkt widzenia :) |
dnia 11.02.2015 10:53
To miłe i sympatyczne, że tak właśnie uważasz, Czytelniczko :) |
dnia 11.02.2015 11:14
Jeśli dotyczy ciała to podobnie działa nadmiar alkoholu,
jeśli duszy,to niektórzy mawiają ,,Oby ci to wyszło bokiem"
ból w każdej postaci potrafi świat do góry nogami wywrócić.
Do zamyślenia i życzę jak najmniej bólu Tobie i Wszystkim Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 11.02.2015 13:45
Ten wiersz jest rzeczywiście jakimś tekstem wywróconym na lewą stronę: widać szwy, coś się strzępi, jakieś łatki, sztukowania --- Tak miało być? |
dnia 11.02.2015 14:01
Alfredzie. Dziękuję za zatrzymanie się i zamyślenie przy moim tekście. A także za życzenia samoograniczenia się bolesności życia do minimum.
Pozdrawiam Cię serdecznie. |
dnia 11.02.2015 14:04
Ciekawie o bólu, ale te ręby bym zmieniła. Pozdrawiam. |
dnia 11.02.2015 14:09
adaszewski. Skoro widzisz tekst jako postrzępiony przy wywracaniu na drugą stronę, to pewnie rzeczywiście mogło być lepiej. Wyszło, jak wyszło. I nic więcej - na razie przynajmniej - raczej nie uda mi się w nim nadsztukować. Dzięki za czytanie i podzielenie się wrażeniem. |
dnia 11.02.2015 14:22
silvo :) Fajnie, że Cię odrobinę zainteresowałem. Nie jestem tak do końca pewien czy tekst przeżyje zaproponowaną przez Ciebie operację odwrócenia go w puencie z powrotem na właściwą stronę. Ale pomyślę o tych "rębach". Dzięki Ci za wyeksponowanie Twojego negatywnego do nich stosunku.
Pozdrawiam Cię również. |
dnia 11.02.2015 14:55
O, tak. Ból. Dobrze napisane. |
dnia 11.02.2015 17:06
Marku. Miło mi, że utwór ten odbierasz pozytywnie i bez zastrzeżeń. Dzięki. |
dnia 11.02.2015 19:08
Bardzo boli, że podmiot liryczny boli, ponieważ komentatorka ogromnie nie lubi, kiedy kogoś coś oraz gdzieś boli ;)
Prócz powyższych uwag typu: "zaraz - potem - ponownie", zdaniem komentującej żadnych innych zastrzeżeń ani co do treści, ani formy nie ma.
Oczywiście abirecka w swoich (o)sądach jak najbardziej może się mylić...
Te "ręby" wręcz odkrywcze! |
dnia 11.02.2015 19:45
Może być. Trochę suchy ale napisany z kunsztem. |
dnia 11.02.2015 20:11
wywrócony na drugą stronę nie znaczy gorszy, znaczy inny, ale skoro Autor tego nie zauważa tego. to znaczy, że coś jest nie tak |
dnia 12.02.2015 00:18
Jak człowiek człowieka, wciąż się dzieje ten ból.
Pozdrawiam. |
dnia 12.02.2015 07:23
Nie cierpię bólu, ani ciała, ani duszy. Nie lubię. Ale Twój wiersz lubię-:) Bardzo. Pozdrawiam. |
dnia 12.02.2015 07:52
Dobry wiersz, nitjerze. Przyjmuję wiersz bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Pozdrawiam. Irga |
dnia 12.02.2015 09:39
Koncerny farmaceutyczne pilnują, aby nie wyszedł bokiem. A my, im
więcej łykamy, tym bardziej boli. Potem dochodzą wrzody, cukrzyca etc.
Pozdrawiam. |
dnia 12.02.2015 16:47
ból doskwiera dwa razy: raz - fizycznie, a później - jako ból fantomowy. I to, ta jego "wieczność" jest w tym wierszu...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 13.02.2015 04:20
abirecka ;) Dzięki za tak empatyczny i pełen wrażliwości odbiór. Cieszę się, że i tym razem mój wiersz nie wzbudził w Tobie jakichś znaczących co do treści i formy zastrzeżeń.
Konradzie. Moje teksty zazwyczaj takie są. Mocno skondensowane. Oparte na suchych faktach więc stąd może Twoje wrażenie "suchości". W każdym razie staram się nie publikować byle czego.
adaszewski. Twój drugi pod tym tekstem komentarz też robi wrażenie wywróconego na drugą stronę ;) Z ludźmi, ich wierszami i opiniami często "coś jest nie tak" ;) Tekst powyższy opublikowałem w pięć minut po jego napisaniu. Gdy pojawiły się sceptyczne uwagi, pomyślałem, że może wkleiłem zbyt szybko. I to nie pozwoliło mi dostrzec błędów, które - tak od razu - widoczne stały się dla innych. Ponieważ jestem twórcą o dalekim od nieskromności mniemaniu o znaczeniu i poziomie swoich tworów, zareagowałem spokojną akceptacją Twojej krytyki. Jako iż jestem wyznawcą zasady, że "prawda leży pośrodku" doszedłem do wniosku, że co najmniej po części możesz mieć rację w taki sposób komentując "twój ból". Stąd taka, a nie inna, moja odpowiedź na czytelnicze opinie.
Natalio :) To, co spostrzegłaś i zaakcentowałaś w swoim komentarzu, jest jednym z najważniejszych składników przekazu tego wiersza. Człowiek człowiekowi potrafi dodatkowo spotęgować i ten wypływający z innych przyczyn ból. Lubię Twoją spostrzegawczość :)
blondynko :) To szczególnie dla mnie miłe móc dowiedzieć się, że tak mocno polubiłaś mój wiersz. Dzięki!
IRGO :) Fajnie, że stuprocentowo akceptujesz powyższy wiersz. Opinie o moich tekstach pozbawione zastrzeżeń umacniają mnie jako autora w przekonaniu, że piszę na w sumie nie najgorszym poziomie i w sposób w miarę poetycko przekonujący. Zawsze przecież dokładam sporych starań - zarówno przy pisaniu, jak i selekcji własnych utworów, aby prezentowały one w miarę równy i niezły poziom. Mimo to zdarza się, że odbierane są rozmaicie. No, ale przecież każdy ma prawo odbierać je subiektywnie, po swojemu.
Jacku. Wszędzie tam gdzie decydujący wpływ ma żądza finansowego zysku, wszystko zazwyczaj jest mocno chore. A jak chore to bardzo boli. Ból ten występuje na skalę masową. Sygnalizuje choremu systemowi społecznemu, że coś z nim jest mocno nie tak. Te dolegliwe ostrzeżenia zazwyczaj są mimo to lekceważone, bagatelizowane. A potem ustroje padają. Jak ludzie.
Ewo :) Z moich doświadczeń życiowych wynika, że ból dosięga nas wielokrotnie i w zdecydowanej większości ma postać dojmującego bólu fizycznego. Bóle fantomowe na pewno też istnieją. Na szczęście nie utraciłem żadnej ze swoich czterech kończyn, aby realnie mógł mnie dopaść jakiś "fantomowiec". Z poetyckich bólów fantomowych najdotkliwszym jest chyba taki po utraconej doskonałości pisania.
Dziękuję Wam serdecznie za kolejne czytania i wpisy. Wszystkich ciepło pozdrawiam :)
Jerzy |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|