|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Kto pierwszy rzuci? |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.01.2015 16:08
Nie przemawia do mnie to poetyckie okrucieństwo samo w sobie :( Może dlatego, że kiedyś zostałam od płodowego życia nasycona strachem przed okrucieństwem i za każdym razem owo bombardujące mnie (mentalnie i wizualnie) okrucieństwo odchorowuję.
Wiersz nitjera najprawdziwszy pod słońcem, a przez swą niejako "delikatność" bardziej - dla mnie - przemawiający niż obecnie ten, przeszarżowany i przestylizowany do jądra katuszy. Toposem jest wiersz nitjera o symbolicznie-dosłownym "kamienowaniu": kiedyś, przez wieki, tu i teraz, na przyszłość...
Gdyż - moim zdaniem - czasem waląc dydaktycznie kogoś w kark, można temu kogoś ów kark niechcący przetrącić. Znaczy spacyfikowawszy, odczulić na wszelkie zewnętrzne oraz wewnętrzne bodźce. Niczym jaki narzutowy głaz, a przecież nie taka - prawdopodobnie - Autorce intencja przyświecała?
Wyrazy serdecznego szacunku :) |
dnia 21.01.2015 16:57
Mnie w pełni przekonuje. Jest to poetycki wstrząsający zapis bardzo dramatycznego, wręcz szokującego dla nas - współczesnych Europejczyków - wydarzenia. Gdy czytam ten wiersz odnoszę wrażenie, że o czymś takim trudno napisać inaczej niż właśnie krwią między żebrami. Jak zawsze po przeczytaniu Twojego wiersza Glo, pozostaję pod jego silnym wrażeniem. To wrażenie każe mi się zastanawiać czy mimo dość zręcznej kompozycji mojego wiersza, nie powinny znaleźć się w nim frazy równie mocne jak:
sekundy wyplute z zębami
czy
nieruchomieją
cichną
worki
połamanych kości
Bardzo dobrze się stało, że pokazałaś tutaj ten tekst. Naprawdę warto było się z nim zapoznać. Jest mi niezmiernie miło, że właśnie mnie został ten wiersz zadedykowany. Dzięki!
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 21.01.2015 17:59
Jest dobrze, bez przegadania i ideologii;)
Jednak - odwołania (tytuł, zakończenie) biblijne udosłowniają, a niepotrzebnie. |
dnia 21.01.2015 18:04
I jednak bym cięła
w czaszce - bo skoro kamień w niej, to wiadomo, że rozpłupana;
z całunu - bardziej ufam takiemu określeniu, epitet to już próba obrazowania,
kreowania, a rzecz w jednym momencie, w sekwencji zdarzeń, nie ma chyba czasu na opisywactwo;
i cały czas zastanawia zakończenie, mnie ono studzi zamiast zostawić w silnej emocji |
dnia 22.01.2015 08:41
Twoje wiersze zawsze czytam z ogromną przyjemnością :) Pozdrawiam. |
dnia 22.01.2015 08:53
poeta wie, co pisze, ale jakoś mnie ta wyświechtana forma (różewiczowska?) nie pociąga, ile można w ten sam sposób
pozdrawiam |
dnia 22.01.2015 15:54
Czasem jednak ten "poeta" za dużo pisze [vide: komentarz nr 1].
Dwie łzy w oczach więcej wyrażają bólu, niż sceniczny szloch.
Serdecznie, Glo:-)))) |
dnia 23.01.2015 10:46
Pięknie, mocno i ciekawie...*** |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|