|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: zabił |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.01.2015 01:05
Nie tak było, Jerzy, nie tak. Par.:
M.J.Kononowicz : Święty Szczepan Męczennik
Oto staję przed wami,
lżony, kamieniowany,
aby wiarę poświadczyć krwią -
nie uniosę już życia,
nie uniosę,
nie mam skrzydeł, żagli, ani wioseł,
ani własnych człowieczych rąk.
Oto grzęzną w mym ciele
ostrogrzbiete kamienie
z podmiejskiego rwane majdanu -
wyzwoleńcy, Cyrenejczycy,
mordercy z Azji, z Cylicji,
za was, za was modlę się Panu.
Oto widzę otwarte niebiosa,
po prawicy Bożej Chrystusa
w mocy i w chwale!
Za światłość przed Damaszkiem
sypnij mi w oczy piaskiem
Szawle -
za Twoje umęczenie
dobij mnie ciężkim kamieniem,
Szawle."
Wiersz w każdym razie inspirujący. Krótki a treściwy. W moim guście, duchu, a czy w stylu? |
dnia 15.01.2015 01:07
Wiersz 3 od góry" "krwią". Znowu ten zarazowaty Word :))))
***
Literówkę w tym wyrazie poprawiłem.
moderator 4
16.01.2015, 12:10 |
dnia 15.01.2015 06:02
Pięknie, ale dałabym jętki, bo są dla człowieka nieszkodliwe i ich króciutki żywot obywa się bez pożywienia...*** |
dnia 15.01.2015 07:40
jak widzę dobrze zacząłem dzień tutaj wchodząc pozdrawiam |
dnia 15.01.2015 08:20
...może się mylę, ale obróciłeś kamienie w słowa i zmieniłeś kierunek lotu, dobry, pozdrawiam, Zyga |
dnia 15.01.2015 08:49
Dziś nie stosuje się kamienowania, ale słowo potrafi wiele. Słowem można kamienować, nawet niewinnych. A wtedy ból jest o wiele dotkliwszy niż użądlenie komara. |
dnia 15.01.2015 11:27
On zabił wbrew prawu
oni zabiją go zgodnie z prawem
cóż taka zwyczajna śmierć
boli tylko pierwszy kamień.
,,kto jest bez grzechu,niech pierwszy rzuci kamień,,Smutne,ale prawdziwe,czasem wystarczy jeden kamień. Pozdrawiam Serdecznie.😊 |
dnia 15.01.2015 11:51
Świetny wiersz. Wymaga wrażliwości takiej samej, jak ta, o której pisze Autor. To jeden z tysiąca powodów, że to wybitna poezja. |
dnia 15.01.2015 12:39
Dobry wiersz.:)
Przypomina o różnych punktach widzenia.
Pozdrawiam.Ola. |
dnia 15.01.2015 18:23
Chapeau bas!
:) |
dnia 16.01.2015 12:55
Nelu :) Nie inspirowały mnie przy pisaniu tego tekstu przekazy biblijne czy też napisane na ich podstawie utwory poetyckie. Rozmyślałem o współczesnych realiach. O szczególnie dramatycznych zdarzeniach, w których dochodzi w krajach egzotycznych, o obcej - tej naszej, europejskiej - kulturze, obyczajach i normach prawnych. Zastanawiam się czy nie byłoby lepiej gdyby peelem tego wiersza była istota płci żeńskiej. Być może jescze pod tym kątem przebuduję ten tekst. Bo w naszych czasach to przecież głównie na kobietach w krajach islamskich wykonuje się tego typu wyroki śmierci. One jednak zapadają w sprawach o "przestępstwa" obyczajowe (niewierność). Uśmiercenie przestępcy poprzez ukamienowanie wydaje mi się, że byłoby odrobinę bardziej zrozumiałe gdyby było karą za morderstwo. Ta technika wykonywania kary śmierci i w takich przypadkach jest również przejawem prymitywizmu i okrucieństwa. Jednakże stosowanie kamienowania jako kary wobec najbardziej nawet niewłaściwie prowadzących się kobiet jest dla mnie szczególnie niezrozumiałym barbarzyństwem. Dlatego wolałem dać tytuł "zabiłem" i peelem ustanowić okrutnego mężczyznę, który "gdy trwoga, to do Boga" z prośbą o spełnienie ostatniego życzenia: o zminimalizowanie cierpienia. Wolałby ukłucie komara (pewnie raczej igły z trucizną) niż obrywanie raz po raz raniącymi kamieniami. Ten wiersz mówi też o szczególnej mentalności niejednego zabójcy. Sam zabijając na pewno nie oszczędził okrucieństw ofierze. Gdy jednak ma za to zostać wyeliminowany ze społeczeństwa, chciałby aby nastąpiło to bezboleśnie. Tak "lightowo" jakoś. Bo przecież świat jet teraz taki "lightowy" właśnie. No, ale jednak nie cały świat tak wygląda. Jest to w ogóle temat na bardziej obszerny i zapewne jeszcze inaczej skonstruowany, wiersz. Na razie weny i pomysłów starczyło jedynie na w miarę zręczne zasygnalizowanie problemu w powyższej miniaturze.
Sylwio :) "Jętki" powiadasz. Bardziej mi w tym tekście pasują jednak komary.
potrzaskane zwierciadło. Miło mi, że ten utwór Twój początek dnia uczynił odrobinę bardziej interesującym. Cieszę się, że Cię nim zainteresowałem i masz po lekturze pozytywne wrażenie.
zyga66. Słowa bywają twarde jak kamienie. Nimi też można zabić. Lub zostać zabitym prewencyjnie cudzymi, zanim sami zdążymy otworzyć usta. Słowom najtwardszym, mogącym najboleśniej ranić, lepiej - mimo wszystko - w porę zmienić kierunek lotu. Nie celować nimi w najgorszych nawet ludzi. wrzucić je do najbliższego stawu. Niech każde przepadnie tam na zawsze jak to kamień w wodę.
Kazimiero :) Stosuje się. Raczej rzadko to się zdarza, ale nie wyeliminowano zupełnie i na całym bez wyjątków świecie tego rodzaju kary.
Oto przykłady, a podobnych mógłbym znaleźć znacznie więcej.
http://www.fakt.pl/Ciezarna-skazana-na-ukamienowanie,artykuly,57434,1.html
"Setki widzów oglądało we wtorek egzekucję 29-letniej kobiety we wsi Eelbon w południowej Somalii. Ukamienowano ją za cudzołóstwo."
http://wyborcza.pl/1,75248,1107223.html
Tu po nieskutecznym wykonaniu wyroku skazaną ułaskawiono.
http://amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/7633/564.html
Sudan. 3 lata temu. Nie wiem czy tą, czekającą na wykonanie wyroku w celi z niemowlęciem, kobietę ocaliły liczne apele z całego świata.
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,979229.html
Też nie orientuję się w tej chwili czy ten wyrok w sprawie, w której dziecko było "dowodem zdrady", został w Nigerii wykonany.
Reasumując: XXI wiek. A tu i ówdzie zwyczaje i prawa z zupełnie innej, zamierzchłej i jakże jaskrawo ponurej epoki.
Alfredzie. Piszesz "boli tylko pierwszy kamień". Niekoniecznie. Czasem egzekucja trwa bardzo długo, a skazaniec zachowuje w trakcie przytomność odbierając kolejne razy. Towarzyszą temu skrajne emocje wykonawców wyroku i licznych osób obserwujących egzekucję. Jaki kraj, takie igrzyska. Faktycznie: jednak czasem wystarczy zaledwie jeden kamień.
adaszewski. Sprawia mi dużą satysfakcję, że tak wysoko oceniasz ten wiersz. Wydaje mi się, że aby napisać w miarę dobry utwór poetycki, oprócz wrażliwości oraz warsztatu, potrzebne jest też silne zainteresowanie bieżącymi wydarzeniami. Tymi bardzo dramatycznymi i najzupełniej spokojnymi. Dotyczącymi wszelkich dziedzin życia. To potrafi znacząco poszerzyć zasób słów, skojarzeń i rekwizytów nadających się do użytku przy każdej próbie napisania wiersza.
Olu :) Mówi się często, że podróże kształcą. Uważam, że z podróży najbardziej kształcące są te odbywane pomiędzy rozmaitymi punktami widzenia.
Gloinnen :) Te Twoje dwa słowa bardzo wiele dla mnie znaczą. W sposób szczególny dodały mi otuchy i chęci do podjęcia następnych prób napisania czegoś mogącego Cię zainteresować. Dzięki!
Dziękuję też wszystkim Wam za pochylenie się nad powyższym wierszem i podzielenie się ze mną swoimi wrażeniami.
Posyłam ciepłe, serdeczne pozdrowienia.
Jerzy |
dnia 16.01.2015 13:39
cóż, Nitjerze, twój wiersz można czytać i rozumieć różnie. Choćby tak, że - jak mawia stare porzekadło - co rzucisz za siebie, zbierzesz przed sobą - każdy uczynek ma konsekwencje, nieraz podobnego wagomiaru. A Twój peel modli się (względnie zaklina rzeczywistość), by konsekwencje tego, co komuś zrobił złego były dla niego - w najlepszym razie obojętne. Głupota? Brak zdolności perspektywicznego myślenia? Skrajny egoizm? Ech, ludzie i ich myśli...Ciekawie rzekłeś. Dobrze było rzucić okiem. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 16.01.2015 15:40
Ewo :) Ludzka natura - jak powszechnie wiadomo - pełna jest zawiłości, zwodniczych zakrętów, podwójnych standardów, moralności a'la Kali, a także urojeń o możliwości trwałego uniknięcia odpowiedzialności za skutki swoich działań. W dodatku zazwyczaj olśnieniom towarzyszą zaćmienia i vice versa. Aż dziw, że ludzka cywilizacja doszła (w niektórych przynajmniej krajach) do obecnego, jako takiego, poziomu mimo, że też porusza się do przodu przeważnie niebezpiecznymi zygzakami. Pojedynczy człowiek bardzo niewiele w tym stanie rzeczy może zmienić. Będąc skazanym na dryf, co najwyżej można spróbować zasygnalizować jakieś budzące niepokój czy wręcz grozę - zjawisko. Można taki sygnał zawrzeć np. w wierszu. Niezależnie od tego jak rozmaicie zostanie on zrozumiany, ma szansę pobudzić interesujące refleksje i w rezultacie tego - wymianę poglądów oraz dotychczasowych doświadczeń. Dzięki temu - rzadko, co prawda - udaje się coś poprawić w funkcjonowaniu tego świata. Chyba trzeba trzymać się przynajmniej odrobiny nadziei w tym względzie ;)
Dziękuję Ci za zatrzymanie tutaj i rzucenie na mój tekst swoim wprawnym - i tak łaskawym przy tym - okiem ;)
Serdeczności załączam :) |
dnia 16.01.2015 19:00
Oczywiście, że kamienowanie stosuje się, można nawet oglądać na YT filmy (często kręcone komórkami) z egzekucji. Straszne to!
Napisałam również przeszło dwa lata temu wiersz na ten temat, ale wyszedł mi znacznie gorzej. Jak nie zapomnę, wkleję dla porównania.
Ponieważ naoglądałam się aż nadto, jestem przeciwniczką tego rodzaju "egzekucji" z jednym wyjątkiem. Kamienować - z pełną premedytacją i świadomością - powinno się skurwysynów, którzy po pijaku katują na śmierć swoje małe dzieci (często niemowlęta). To jedyny casus, w którym uważam ową karę za jak najbardziej odpowiednią. |
dnia 16.01.2015 19:46
Dość powszechne ostatnio zjawisko, a przynajmniej mające dużo
analogii z autentycznym ukamienowaniem: zabijanie słowem,
obojętność w stosunku do cierpiących lub umierających. A kiedy
już odejdą, wspaniałomyślne niech ci ziemia lekką będzie.
Pozdrawiam. |
dnia 16.01.2015 21:03
Glo. Zdarzają się czasem wręcz niepojęte okrucieństwa, które wywołują odruchową chęć adekwatnego, co do skali zadanego bólu, wymierzenia kary. Nie jestem pewien czy byłbym w stanie zaprotestować przeciw takiej egzekucji wobec sprawców zbrodni na tle seksualnym, czy rabunkowym, którzy zanim uśmiercą swoją ofiarę, straszliwie ją torturują. Czy oponowałbym przeciw takiej karze w przypadku osobnika, który podstępnie spalił całą swoją rodzinę, aby otrzymać bardzo wysoką wypłatę ubezpieczenia? Chyba też nie. Niektóre ekstremalne wydarzenia potrafią wywołać w najzdrowiej nawet myślącym i najspokojniejszym człowieku, chęć bezwzględnego odwetu bo jedynie on wydaje się najbardziej sprawiedliwy. Stąd tak częsta w tego typu sytuacjach chęć zastosowania kary na wzór Kodeksu Hammurabiego. Oko za oko. Ząb za ząb. Czy sprawca podpalenia innego człowieka posunąłby się do takiego czynu gdyby wiedział, że sam za coś takiego zostanie na mocy wyroku sądowego żywcem spalony? Wydaje mi się że w 99.9% tego typu przypadków strach przed własnym niesamowitym cierpieniem skutecznie udaremniłby podjęcie próby zrealizowania najbardziej zbrodniczych zamiarów. Czy jednak świat regulowany aż tak bezwzględnym prawem, byłby rzeczywiście lepszy od tego w którym żyjemy? Można bardzo zasadnie w to wątpić. Przecież zdarzałyby się sądowe pomyłki a nawet szwindle. Temida jest ślepa i wyostrza słuch w tą stronę, z której może usłyszeć szelest banknotów. Oprócz sprawców ewidentnych okropności zdarzałyby się więc nieraz sytuacje, że w męczarniach ginęliby i zupełnie niewinni ludzie. W niejednym kraju w ten sposób pozbywano by się politycznych opozycjonistów. O ileż łatwiej rządziłoby się dyktatorom czy grupom oszustów gdyby mogli zasiać powszechny strach stosowanymi metodami egzekwowania bardzo surowego prawa. Dlatego raczej - mimo wszystko - trzeba trzymać się wypracowanych przecież przez całe wieki, cywilizowanych metod karania sprawców i tych najcięższych przestępstw.
Chętnie przeczytam Twój wiersz, o którym wspominasz. Po lekturach wielu Twoich doskonałych tekstów, jakoś nie chce mi się wierzyć aby był on naprawdę nieudany ;)
Masz rację Jacku. Też tak to widzę. Poza tym myślę również, że gdy jedne słowa potrafią zabić, to inne z kolei uzdrowić - nawet ze stanów w których rokowania są wyjątkowo ponure. Czasem to właśnie brak słów - z gatunku mogących ulżyć i pomóc - potrafi przedwcześnie uśmiercić. Ich brak bowiem odbiera wszelką nadzieję. A jeśli jeszcze przy braku słów dobrych, pojawią się złe - człowiek w ten sposób potraktowany, niknie w oczach. A ci wykazujący znieczulicę zdołają zatamować jakiekolwiek wyrzuty sumienia gładko wypowiadanymi, powszechnie stosowanymi, powiedzonkami. Tak to niestety wygląda. I pewnie niewiele się zmieni w dającej się przewidzieć przyszłości.
Pozdrawiam Was serdecznie. |
dnia 16.01.2015 21:56
Rozmawiałem z ofiarami reżimów, wspominali że pamiętają tylko pierwsze uderzenie, stąd mój komentarz.Warto pochylić się głębiej nad tym barbarzyństwem .Może nowym wierszem.Pozdrawiam serdecznie . |
dnia 17.01.2015 15:15
Jerzy, wszyscy na swój sposób jesteśmy św. Szczepanami. Chcąc nie chcąc Twój wiersz to topos i właśnie w tym, nie innym duchu, został przeze mnie odczytany.
Oczywiście poruszył mnie bardzo głęboko, stąd moje jedno z wielu odniesień do figuratywnego (symbolicznego) męczeństwa jerozolimskiego diakona.
Z sympatią niemałą :) - abir. |
dnia 18.01.2015 11:28
Alfredzie. Nie będę się z Tobą sprzeczać. Istotnie w czasie wielu takich egzekucji jeden celny rzut ciężkim kamieniem w głowę może skutecznie pozbawić przytomności, a nawet i od razu życia. Tym niemniej nieco dziwne wydaje mi się Twoje zdanie:
Rozmawiałem z ofiarami reżimów, wspominali że pamiętają tylko pierwsze uderzenie,
Przecież skazane na stracenie ofiary reżimów najczęściej nie przeżywają takich egzekucji. Masz jakiś kontakt z tamtym światem? Potrafisz wywoływać duchy ofiar i rozmawiać z nimi o ostatnich chwilach istnienia na tym świecie?
Pozdrowienia załączam.
Nelu. Nie uświadamiałem sobie, że ten wiersz można uznać za topos. Bardzo interesujące jest Twoje odczytanie. Pisząc zainspirowany wydarzeniami współczesnymi, w sposób niezamierzony znalazłem się w obszarze chrześcijańskich odwiecznych rozważań o winie, karze i cierpieniu. Poruszając się po nim trudno ominąć wyżłobione przed wieloma stuleciami i zachowujące trwałość koleiny. Dziękuję Ci za zwrócenie mojej uwagi na ten, początkowo niedostrzegany przeze mnie, aspekt. Miło mi, że wiersz odbierasz ze sporą sympatią :) Dzięki!
Pozdrawiam. |
dnia 19.01.2015 21:44
Jerzy, Ty zawsze trzymaj się swoich odniesień, odczuć, prekognicji! Jak chodzi o mnie - Twoją czytelniczkę - masz jeszcze wiele, bardzo wiele do powiedzenia :)
Z serdeczną sympatią - ab. :-) |
dnia 09.02.2015 11:31
Jejku, jestem zachwycona. Mało a dużo. Świetne mini, jeszcze tu wrócę wieczorkiem. Pozdrawiam Autora niezwykle ciepło-:) |
dnia 27.03.2015 23:48
blondynko8 :) Serdecznie dziękuję i równie serdecznie przepraszam, że podziękowania przesyłam z dużym opóźnieniem.
Pozdrawiam równie ciepło :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|