|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Trzynasty |
|
|
Kobalt. Mętna emulsja.
Na pierwszym planie łykam płacz, niemą łzą skrapiając modlitwę,
byś prezentowanej broni nie skierował przeciwko
mówiącemu tym samym językiem.
Miasto milczy. Mróz ściął ruch,
śnieg ćmi wzrok i rzuca zaspy pod stopy.
Pełznę ulicami w światłach gazików i transporterów,
by usłyszeć, jak jedne usta przekonują, że Bóg nie da ci zginąć,
a drugie - że nie pozwoli stracić honoru.
Posadzka pod lodową glazurą.
Ciepła dla kolan, gorących dłoni i pałającego czoła,
dziękujących za wiadomość o klamrze twojego pasa,
tnącej niebieski uniform.
Dziś
patrząc na skąpany w słońcu tłum
mówisz
że jakby
trzeba było...
Bratu
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 14.12.2014 20:14 ˇ
24 Komentarzy ·
782 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 14.12.2014 21:10
Wiersz z każdą frazą coraz bardziej eskuje napięcie. Wyczuwalny mroźny klimat. Najbardziej dotyka puenta. Czas tutaj pozostaje niedokonany. Pozostaje otwarty. Jak dla mnie mocny. Może opowiada o poświęceniu. Bardzo silny konflikt sytuacyjny, osobisty i przemawia. Taki wewnętrzny dialog między człowiekiem a jego sumieniem.
Pozdrawiam.
Pozdrae |
dnia 14.12.2014 21:12
Przepraszam za błąd. |
dnia 14.12.2014 22:00
Pięknie poprowadzony, poruszający, po prostu poezja najwyższych lotów. Pozdrawiam i zazdroszczę. |
dnia 14.12.2014 22:50
milczę... pomilczę... z każdego z kilku powodów |
dnia 14.12.2014 23:24
femme
cóż, czasy były, jakie były i strach przed nieprzewidywalnym łączył się ze strachem o najbliższych, szczególnie, gdy to był ktoś młody i rzucony w specyficzne środowisko (wojskowa wyższa uczelnia) różne od tego, w którym wyrastał i z którego czerpał wartości. Raczej obawa o jego sumienie, która, na szczęście, okazała się nieuzasadniona. A w poincie - czas istotnie niedokonany i otwarty, a czy się dokona i zamknie - zobaczymy...Dziękuję Ci ślicznie za obecność, za lekturę i za refleksję. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechem, Ewa
silva
och, nie jestem pewna, czy jest czego zazdrościć, Silvo...Najpiękniej Ci dziękuję za to, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś dobre słowa. Moc serdecznego z uśmiechami do Ciebie, Ewa
INTUNA
kilku powodów? Że dedykowany? A te - inne?...Pięknościowe dzięki za to, że wstąpiłaś, dałaś czas moim wspomnieniom i powiedziałaś słówko. Serdeczność posyłam Tobie, uśmiechy też, Ewa |
dnia 15.12.2014 07:56
...wtedy wszyscy byliśmy przekonani, że do najgorszego nie dojdzie, a jednak kopalnię Wujek spacyfikowano, to był parszywy czas, pozdrawiam Zyga |
dnia 15.12.2014 08:26
Dobrze, że większość Poprzedników-Komentatorów idealnie odczytała przesłanie wiersza.
Już myślałam, że tylko ja z gatunku wymierających dinozaurów Historii. Zresztą z odchodzącej Historii, która niczego nas nie nauczyła. I będzie tak do końca świata: zawsze chcemy mieć pełny brzuch oraz rozrywkę :( |
dnia 15.12.2014 10:09
Poruszający wiersz, dobrze napisany. Pozdrawiam. |
dnia 15.12.2014 10:19
-:))))
jest tu rozterka uzasadniony strach bezsilność ale i zdecydowana ocena tamtego okresu z perspektywy dnia dzisiejszego chyba raczej nie bezrefleksyjna a dojrzała i dość krytyczna wcale nie konserwatywna i po linii
poszatkowała ta sytuacja już podzielony naród
nie wszystko było wtedy czarno- białe jak to się teraz przedstawia w większości mediów skutki w umysłach będą pokutować tak długo aż obie strony nie rozliczą się jest to pogląd nieodosobniony choć ma małą siłę przebicia
tym bardziej że obie strony nie były graczem w tej grze a rozgrywane przez innych
pozdrawiam -:))) |
dnia 15.12.2014 10:32
Twój tekst Ewo przywołał wspomnienia, obawa o bliskich(mój brat też był w wojsku), niepewność ( czy wyrzucą ze studiów za udział w strajku)...a jednak myślę, że nie miałam do końca rozeznania w sytuacji i dzisiaj lęk byłby większy, młodzi żołnierze pełniący wtedy służbę raczej budzili moje współczucie.
Wiersz bardzo mi się podoba, zabieram do ulubionych. Pozdrawiam ciepło przed świątecznie:) |
dnia 15.12.2014 10:33
Nawet o trzynastym grudnia można się czegoś pięknego doczytać. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.12.2014 10:52
trudny temat, myślę, że ważny dla Ciebie i brata, pozdrawiam cieplutko, |
dnia 15.12.2014 11:32
Ewa, przyznam się, że za przyczyną Tego wiersza, wkleiłem dzisiaj swój, nieco starszy, pisany w Krakowie. Ważna dla nas data.
Pozdrawiam,lir |
dnia 15.12.2014 13:17
zyga66
tak, to był paskudny czas...Dziękuję Ci, Zygmuncie, za to, że wstąpiłeś, pobyłeś i powiedziałeś słowo. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechami, Ewa
abirecka
och, Nelu, część, jak zawsze, woła: "panem et circenses", a część wciąż pielęgnuje ideały, ot, choćby Adresat tego wiersza 13. grudnia tego roku powiedział, że kto wie, czy nie będzie trzeba jednak przypomnieć sobie praktycznie tamtych czasów. On ma jeszcze nadzieję, On jeszcze wierzy, że świat jest czarno-biały, ja już mam tylko dystans, chociaż...Dziękuję Ci najpiękniej za to, że jesteś, że poczytałaś i zrozumiałaś. Moc serdecznego do Ciebie, i uśmiech, uśmiech, Ewa
jacekjozefczyk
ooo, Jacku, cieszy mnie Twoje uznanie dla jakości mojego słowa...Cudne dzięki, żeś wstąpił, spojrzał i cenzurkę wystawił. Pozdrowieńka liczne oraz dyg z uśmiechem do Ciebie, Ewa
aleksanderulissestor
oj, poszatkowała ta sytuacja już podzielony naród, potwornie poszatkowała! Cóż, Aleks, sama tego doświadczyłam właśnie wtedy, kiedy dowiedziawszy się okrężną drogą o tym, że studenci uczelni wojskowej, na której studiował Brat, ścierają się (używając pasów od mundurów) z zomowcami podczas ulicznych patroli, dzieliłam się z Koleżeństwem tą wiedzą, moja uczelniana Koleżanka, ówcześnie przy nadziei i czasowo pozbawiona Męża, który został aresztowany za udział w strajku, przyznała się wszystkim, że Jej Męża po aresztowaniu karnie wcielono do ZOMO! Ot, wydawało się, że mamy rzeczywistość czarno-białą, a zszarzała mi w moment! Bo żaden z tych chłopców nie chciał być tam, gdzie się znalazł! I masz 200 procent racji, że żaden z tych szeregowych, młodych chłopaków nie był graczem w tej grze...Dziękuję Ci za to, że zaglądnąłeś, ze poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoja refleksją w przedmiocie. Pozdrawiam Cię najserdeczniej i dygam z uśmiechami, Ewa
mgnienie
och, Wiesiu, wtedy, w naszym wieku i na naszym poziomie (mam na myśli statystycznego Kowalskiego) nikt nie miał rozeznania w sytuacji, i nic w tym dziwnego. Co do żołnierzy - cóż, dużo ich było na ulicach i ja się nie spotkałam się z żadnym nieprzyjaznym zachowaniem wobec nich, nie widziałam też, żeby oni zachowywali się agresywnie wobec ludzi. Przeciwnie, niektórzy nawet starali się pomóc, jak choćby wysoki oficer komandosów, który kazał swojemu kierowcy podwieźć mnie, bo umęczona marszem przez sparaliżowany Kraków usiadłam w zaspie na Karmelickiej, prawie tuż przed "jego" wozem. Czy dwu z czeroosobowego patrolu, którzy na rękach zanieśli na pobliskie pogotowie ratunkowe kobietkę, która upadła i złamała nogę. Co innego MO i ZOMO - tu już było inaczej, inne były wzajemne relacje, i tu widywałam różności...Dziękuję Ci najpiękniej za to, ze zaglądnęłaś, poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoja osobistą refleksją. Samo dobre do ciebie posyłam i uśmiechy, uśmiechy, Ewa
zdzislawis
ano, Zdzisławie, czasem i taka paskudna data coś przypomni, szczególnie - w rocznicę...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie i z tego, że Ci słowo zakonweniowało. Dzięki piękne wraz z pozdrowieniami i uśmiechem posyłam, Ewa
Robert Furs
jakże Cię miło gościć, Robercie! Tak, temat trudny dla wszystkich, a ważny - dla wielu...Cudnie Ci dziękuję za odwiedzinki, za podarowana mi chwile i za dobre słowo. Pozdrawiam najcieplej, serdeczność z uśmiechem posyłam, Ewa
lir
och, Lirze, bardzo ważna data i wciąż do człowieka wracają związane z nią emocje. I wciąż przemyśliwa, przemyśliwa i analizuje...Cieszę się, że Cię zainspirowałam do wklejenia wiersza, zaraz poczytam. I najpiękniej Ci dziękuję za obecność, za dany mi czas i za słowa...Pozdrawiam Cię najserdeczniej oraz dygnięcia z uśmiechami posyłam, Ewa |
dnia 15.12.2014 18:10
Nie byłem w stanie podążyć za tą opowieścią... Szkoda. |
dnia 15.12.2014 18:14
Wysoko po niebie
i liście fruwają
kiedy sprzyjające
wiatry oswajają. Wiatr historii przeminął, powiał wiatr wolności, a my jak liście uczymy się oswajać rzeczywistość.Wiersz bardzo trafny.Dobrze jest pamiętać..., by cenić wolność.Pozdrawiam ciepło. |
dnia 15.12.2014 18:37
Pamiętam te obrazy. Ponury, ciężki czas.
Rodzinne dramaty, rozdzielenia, podziały,
Pozdrawiam |
dnia 15.12.2014 20:23
adaszewski
ano, szkoda, ale może następnym razem?...Dziękuję pięknie za wizytkę, za chwilę przy wierszu i za słowa. Pozdrawiam ciepło, uśmiechy posyłam liczne, Ewa
Alfred
wolność - to ponoć dla każdego coś innego, jak mawiają niektórzy. A nauka oswajania rzeczywistości - może się przydać, chociaż...Dziękuję, Alfredzie, pięknie za to, że wstąpiłeś, pobyłeś i podzieliłeś się ze mną refleksją. Pozdrawiam serdecznie i dygnięcia z uśmiechem dołączam, Ewa
otulona
oj, tak wszystko to prawda, co piszesz...Cudnie Ci dziękuję, że zagościłaś, dałaś chwilkę mojemu słowu i powiedziałaś mądrze. Moc najlepszego posyłam Tobie i uśmiechy, uśmiechy, Ewa |
dnia 15.12.2014 21:24
Pamiętam ten dzień, dobre, nieprzegadany, dobrze ujęty temat:) |
dnia 16.12.2014 11:09
Ja też pamiętam ten dzień, choć ludziom z mojego pokolenia kojarzył on się wtedy głównie z niepuszczonym telerankiem. Jest w twym wierszu pewna dostojność, gdy opowiadasz o tamtych latach. Mimo to ten obraz jest żywy, przekonuje bo stoi za nim autentyczność i dobre wyczucie formy. Pozdrawiam z biblioteki w Nysie. |
dnia 16.12.2014 15:35
solaris
a ja się bardzo cieszę z przyjaznej oceny, pięknie dziękując za wizytkę, za podarowana mi chwilę i za słowa...Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy posyłam, Ewa
Roman Rzucidło
może i dobrze, Romanie, że większości młodych ludzi ten dzień kojarzy się wprost z brakiem teleranka, choć niektórzy pamiętają go jako dzień wtargnięcia do domu milicji w celu zabrania któregoś z rodziców do paki. Cóż spojrzenie na historię rozrywająca się "na żywo" zależy od miejsca, w którym aktualnie znalazła się doświadczająca jej osoba. Ale nie w teleranku czy historii rzecz na dziś-dzień, dla mnie ważne jest, że Ty, bądź co bądź Człowiek młody, przyjąłeś moje słowo pozytywnie, co znaczy, że je napisałam strawnie, bez zbędnego zadęcia czy nadmiernej emocjonalności...Dziękuję Ci ślicznościowo za to, że zaglądnąłeś, pobyłeś i powiedziałeś Swoje zdanie o treści i formie. Pozdróweczki liczne wraz z dygnięciem i uśmiechem posyłam Tobie, Ewa |
dnia 28.12.2014 18:01
Pamiętam ten dzień i lęk. Dobrze napisany wiersz, bez patosu, nieprzegadany:)) Serdeczności:)) |
dnia 28.12.2014 18:03
Tak mi się zdawało, że już czytałam, ot trzeba włozyć okulary. Wszystko przez to zielone tło. Gdyby było białe, byłoby czytelniej. Czy to tylko moje zdanie, Ewuniu? Pozdrawiam ciepło. |
dnia 09.01.2015 18:22
solaris
zieleń, szczególnie taka zgaszona, działa tonująco, więc może i czyta się na takim tle nie tyle łatwiej, ile - spokojniej?...Jeszcze raz uśmiech posyłam Tobie i serdeczność, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|