dnia 07.12.2014 00:35
Starasz się, nieźle eksperymentujesz, lecz pomimo to nie zmienisz faktów jak i podstaw fizyki. :)
Tak więc;
Albo czego to nie rozumiem, bądź istotny jest to błąd rzeczowy;
Biorąc jedynie za przykład tak skrajne jakim jest koło podbiegunowe miejsce, nie co rok lecz najwyżej pół roku wschodzi tam i zachodzi słońce.
Wszędzie gdzie indziej; każdej doby, każdego dnia.
Poza tym jeszcze...hmmm;
W jaki sposób można odwrócić czas skoro zawsze jest; absolutny, bezwzględny a upływ jego niezmienny. :B |
dnia 07.12.2014 05:09
Podobają mi się frazy "rozciąga się mgła jak zimny pocałunek" i " miłość zanika w klepsydrze". Pozdrawiam. |
dnia 07.12.2014 08:32
Każda droga życiowa bez wątpienia ma swoje niepowtarzalne linie papilarne. Na pewno można próbować je dotknąć czy wniknąć w ich zagłębienia. Czy można porozgrzewać te linie? Tego nie wiem, ale może warto poeksperymentować. Raczej w ogóle nie dają się naciągać - z tego określenia bym zrezygnował. Słońce, jak słusznie zauważył pierwszy komentator, odchodzi nie raz na rok, a codziennie. Natomiast "jeszcze raz odwrócony czas" wydaje mi się sensowny, a nawet wskazany. Fizycznie istotnie, nie daje się on odwrócić, ale w ludzkich myślach i wspomnieniach odwracany bywa przecież na wszelkie możliwe sposoby.
Pozdrawiam. |
dnia 07.12.2014 09:33
Garfield jest za myszami i hot dogami, a ja za wierszami klarownymi jak prawdziwe, głębokie emocje. |
dnia 07.12.2014 17:17
-:))))
ekwilibrystyka słowna owszem jest ale co to ma wspólnego z jakąkolwiek poetyką femme
o czym wiersz mówi
do kogo jest kierowany
co poeta chce osiągnąć
tu każdy odczyta sobie to co tylko mu się zamarzy
chyba nie o to w poezji chodzi
wiersz nie poddaje się zupełnie logicznej analizie a jako wiersz wolny bez tejże przestaje być wierszem
jest to zapis nieskonkretyzowanego chaotycznego myślenia bez praktycznego zastosowania ani dziś ani w przyszłości
pozdrawiam -:)))) |
dnia 07.12.2014 20:02
Zagubionym w czasie
Wiersz ocalić da się.👣 |
dnia 07.12.2014 20:48
Znów pozwole sobie skomentowac ponizszy komentarz Spoksa, bo w kwestii fizycznej sie nie zgadzam:
"Poza tym jeszcze...hmmm;
W jaki sposób można odwrócić czas skoro zawsze jest; absolutny, bezwzględny a upływ jego niezmienny. :B"
Czas nie jest ani absolutny, ani bezwzgledny, ani tez nie uplywa (bo samoistnie nie wystepuje). Natomiast uplywa tylko w kolokwialnym wyrazeniu. Wyjasniam to detalicznie m.in. na:
http://www.eioba.pl/a/33ba/dlaczego-czas-nie-moze-dylatowac |
dnia 07.12.2014 21:08
femme, nie słuchaj, wszystko się da, zwłaszcza jeśli dusza to czuje, a gdy zagubienie z zapomnieniem odchodzą, wstaje słońce (tak to widzę, czuję, doświadczam i tak to czytam);
trzy ostatnie - świetne |
dnia 08.12.2014 08:37
Mnie się podoba - słońce ujęte tu odbieram metafizycznie, właśnie - i to słońce jest super. Każdy dzień to przecież rok, każda minuta, godzina - wszystko wschodzi i wszystko zachodzi. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 10.12.2014 12:12
Czas
wysoko składa gniazda buduje z deszczu i zimna
wpina jak broszka inspiracje w modny dzień
ubiera pierścionek utkany z promieni słonecznych
może zaręcza minuty dni cały wachlarz roku
jeden król zachodzi znów wzejść może
ostatni będzie pierwszy z chaosu wyłoni się
mitologiczny pył znowu przeniknie trzewia
człowiekowi jeszcze zdążą wyrosnąć skrzydła
z czasem nauczy się latać zanim ktoś opowie
było minęło czas wciśnie anuluj
Dziękuję za komentarze pozdrawiam. |
dnia 12.12.2014 16:44
Podoba mi się refleksyjność tego wiersza. Spokój. Pozdrawiam. |
dnia 13.12.2014 17:48
otulona bardzo dziękuję za ciepłe słowo, gościć Ciebie to zaszczyt. Pozdrawiam |