Oknem na świat jesteś,
tylko, że nie kolorowym.
Szarością swą obezwładniasz
Istnienie moje.
Nikt nie podejdzie do Ciebie,
ale Ty, jak trucizna zawsze
wsiąkniesz tam, gdzie Cię nie chcą.
Plugastwo życia.
Uwolnić się mogę tylko dzięki Medytacji.
Ona moim antidotum, Ona tarczą.
Linie życia ogarniają moje ręce, a
głowa kiedyś pełna włosów,
straciła je na rzecz mądrości.
Odejdź póki czar rajskich kwiatów
unosi się jeszcze po niebie.
Idź! Odnajdź swoje przeznaczenie.
Tutaj go nie ma, zły adres.
Przejdź po zamkniętych oczach, a
dojdziesz do celu, którym jest miłość.
Dodane przez zupa
dnia 08.07.2007 22:59 ˇ
6 Komentarzy ·
757 Czytań ·
|