Iwonie i Antkowi
"...żeby rzucać carmina w przestrzeń
sakralnych jaskiń..." C. Miłosz
Kaplice jak ptactwo,
co obsiada miedze
i wydaje głuchy krzyk
słyszany przez nielicznych;
przez nielicznych tak bardzo.
Urodziłem się w okolicy pozbawionej
katedr - luster wyższej wiary,
pośród wzgórz kręcących się w kółko
nasiąkałem pustką, niedzielą
bez znaczeń. I teraz nie słyszę,
co w powietrzu drży
i dlaczego; za moja głuchotę pomódl się
czytelny, jasny i wytrwały.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1072 Czytań ·
|