dnia 10.11.2014 15:10
... i tak z okruchów usypał się wiersz - a w nim pogodnie, z wiarą i akceptacją tego, co niesie życie, często przecież do bólu zwyczajne, niełatwe, przytłaczające |
dnia 10.11.2014 17:11
Te kamienie to nie kamienie obrazy...Lepiej budować niż rzucać
je z powrotem...Modlitwa do Jedynego Boga to dobry balsam i spoiwo.
"Wino rozwesela serce" ks. Przysłów,ale nie w nadmiarze.Może teraz Francuzi przestaną jeść ślimaki...Napisz Coś jeszcze.Pozdrawiam |
dnia 10.11.2014 17:19
przyjemnie tu, pozdrawiam:) |
dnia 10.11.2014 17:23
zauroczył mnie, Jędrzeju, ten głos, błąkający się po dnie dzbana oraz ostatnia cząstka z Bogiem, czy bogiem, odnalezionym w skorupie ślimaka. To mi przy pomniało moją śp. Babcię, która mawiała, że na każdym źdźble trawy jest tysiąc aniołów, a każda łąka jest świątynią Pańską...Uśmiechnęłam się, czytając. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 10.11.2014 18:44
Piękny, dobry, bardzo ciepły wiersz :)))) |
dnia 11.11.2014 06:30
Bliskie moim odczuciom, podobają mi się słowa wychodzące z piwnic i wodorostów, głos błąkający się po dnie dzbana i bardzo urzekająca ostatnia cząstka, pozdrawiam:) |
dnia 11.11.2014 07:21
No, przemawia, udało się.
Ale - poobcinałbym, przykładowo:
drobiazgi
pęknięcia i szepty
słowa z piwnic i wodorostów
czeszą włosy u ramion
krócą paznokcie
dłoni złożonych do rozmowy
...
bez wojen
...
itd. |
dnia 11.11.2014 10:52
Fajny klimat. Każdy ma takie "okruchy".
Wszystko spójne, tylko skąd te "wodorosty"- trochę tutaj abstrakcyjnie zagościły.
Pozdrawiam ciepło.:) Ola. |
dnia 11.11.2014 19:12
Dziękuję wszystkim z komentarze. W zasadzie to publikuję tylko tutaj. Ostatni zapisałem się na Facebooku do kilku grup. I o zgrozo co tam się wyświetla, jest nie do strawienia. Tutaj mimo narzekań od czasu do czasu portal jeszcze trzyma poziom. Przecież nie możemy dać się zagłaskać.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. |
dnia 11.11.2014 19:16
abirecka mogę tylko powiedzieć, że mimo tego, że czasami wyciągamy różne wnioski z tych samych sytuacji. To nasze korzenie są takie same i mocno splecione pod ziemią.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.11.2014 19:19
Ola Cichy - gratuluję wyczucia. Wodorosty dodałem w ostatniej chwili. Ale w mojej małej ojczyźnie jest tak wiele stawów, do których wiodą moje rowerowe wycieczki i chwile zadumy. Dlatego chciałem dać świadectwo, chociaż jakby były rysą.
Pozdrawiam |
dnia 11.11.2014 19:22
mastermood jak już wiele razy zauważyłeś wcześniej moje teksty są jak proza. Powstają, zaczynają się jak proza, potem próbuje przerobić je na wiersze. Dlatego to ulubienie do soczystości owocu.
Pozdrawiam |
dnia 12.11.2014 05:53
Przyłączam się do chóru sławiących Twój wiersz. Pozdrawiam. |