dnia 21.10.2014 13:47
Nie wiem, czy ten wstrząs wyszedł mi na dobre. |
dnia 21.10.2014 13:58
Do Moderacji. Przepraszam, ale skąd te przeniesienia? Puste linijki pomiędzy "krzykliwej" i "barwy", "pod" i korzenie złości" oraz "trawniku" i "przekleństwa" rozbijają treść. Proszę o edytowanie. |
dnia 21.10.2014 14:10
Przytkało ;-))) Z zachwyconego wrażenia;-)))) Autentycznie ;-)))) |
dnia 21.10.2014 14:13
Może jednak nie edytować? Czasem niezamierzone działanie (chociażby edycji) tworzy zaskakujący efekt?
Ja bym tę pierwszą wersję zachowała :) |
dnia 21.10.2014 14:19
Dziękuję, ale ja jeszcze żyję pierwotną wersją. Poczekam na Moderację.
...naprawdę to dobry tekst? |
dnia 21.10.2014 14:20
Dobryyyyyyyy ;-)))) |
dnia 21.10.2014 18:31
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 21.10.2014 18:34
W momencie publikacji niczego nie zmieniałem w nadesłanym powyższym tekście. System informatyczny obsługujący PP czyni od czasu do czasu rozmaite techniczne psikusy. I to pewnie jest przyczyną zasygnalizowanej tu usterki. Tekst przed chwilą edytowałem przenosząc wymienione wyrazy o wers wyżej. Jeśli ten zapis nadal nie jest do końca w porządku, proszę o wklejenie wersji pożądanej w komentarzu poniżej. Po zapoznaniu się z nią, umieszczę ją w okienku wierszowym.
Pozdrawiam. |
dnia 21.10.2014 19:01
-:))))
tu by się przydał naczelny specjalista pp ds. metafor -:))
1 wers
podciągnąłbym do zamiaru podpisania paktu z diabłem
2wers
wiecznie nie mogę szaleć....
3 wers za krótki nieskończony jeśli ma to być samodzielna
strofa
4 wers do kropki winno być nie niesie ( nie ma ryzyka )
5 wers
zamiast świat może ,, otoczenie ''
6 wers zbędny
7 wers od kropki niech nawozi odżywia
8 wers do kropki coś o słońca w ogóle
do całości wyrównaj wersy pod względem rytmu no i ujednolić strofy albo trzy wersy albo cztery w strofie
zastosowane przez ciebie metafory w takim stanie ducha jakieś takie ekstrawaganckie jak starogreckim teatrze
cały czas uważam ten wiersz za biały wiersz stąd większość uwag
pozdrawiam
-:)))) |
dnia 21.10.2014 21:57
Być może istnieje nieskończenie wiele kopii tego tekstu w nieskończoności, która pochłania nawet czas bardziej czasoprzestrzeń, gdyż na pytanie o której, musimy odpowiedziedź też, dzie czyli czasoprzestrzeń.
wyrywasz ciepło ze słonecznych plam. odpokutujeszza to
Takie stwierdzenia, przepraszam za szczerość, dla mnie to pierdoły oficjalnie uznane za pewność, czyli po kiego grzyba odpokutowanie?
Wszyscy ludzie na tej zasranej planecie cierpią i takie odkrycia raczej są z czasów dinozaurów.
Sorry jeśli uraziłem, ale masa bzdur jest zamieszczona w tekście, frazesów i oczywistości.
Gdyby inaczej to ująć byłby to najlepszy tekst ze 100 jakie w 1h przeczytałem. Sorry bubel wyszedł nieco inspirująxy do myślenia.
Jeśli by tak nie było,nic bym nie napisał.
Pozdrawiam |
dnia 21.10.2014 22:03
Mister & miss moderator4:
Co tam taka pomyłka systemu:-)
Dla mnie ze skrytki mailowej MSZ na smartfona przychodziły wiadomości, to dopiero cyrk.
Mam nadzieję, że mnie nie zabiją ci spatkobiercy Apocalypsy:-) |
dnia 22.10.2014 07:48
Tekst jak najbardziej autentyczny, życiowy i ja bym pierwszej wersji nie zmieniał bo naprawdę dobrze się czyta. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.10.2014 15:48
Bardzo dobry wiersz. Czyta się przyjemnie, z prawdziwą nutką autentyczności - pozdrawiam. |
dnia 23.10.2014 11:31
Przede wszystkim dziękuję Wam za zauważenie tekstu. Nie spodziewałem się. Na obecną chwilę pisanie ma dla mnie wyśmiane gdzieś na forum działanie terapeutyczne. Przepraszam, jeśli przez parę razy z rzędu tematyka będzie podobna.
Wracając do wiersza.
abirecka, IRGA - wkleję to, co "stworzył" edytor :-)))
moderator4 - i tak wielkie dzięki.
aleksanderulissestor - za specjalistę dziękuję, jakoś nie tęsknię :-) Za życzliwe uwagi ukłony. Zmiany nastąpią. Mój stan ducha...cóż...
mefisto35 - Twoja szczerość jest jak najbardziej na miejscu, dziękuję. Najlepszy z najgorszych to zawsze jakiś tam plus :-) Nie uraziłeś.
etszked - Ty też tak uważasz? To miłe, dziękuję. Wkleję, jak pisałem do porównania.
Anastazya - serdecznie dziękuję. Tak było (w tym wypadku-niestety).
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
czerwienią na liściu nie będę pisać. ma do woli na własność krzykliwej
barwy.
wietrznie nie mogę myśleć, konkurent za oknem czyni to naturalniej.
efekty na chmurach obserwuję od rana.
przemeblowanie świata niesie ryzyko powodzi. łzy nie przystoją mężczyznom.
zatem życie pozostanie przy życiu, świat nabierze wody w usta.
przetrwa do zmiany czasu na szybie okiennej.
rozleję twoje źle nawarzone piwo na zimnej płaszczyźnie. niech płynie pod
korzenie złości.
wyrywasz ciepło ze słonecznych plam. odpokutujesz to.
wiersza dla ciebie nie będzie. napiszę suchą gałęzią na trawniku
przekleństwa.
kiedy wrócę, masz być nowa. |
dnia 23.10.2014 13:31
Odautorska wersja wersyfikacyjna przedstawiona w powyższym komentarzu została umieszczona w okienku wierszowym.
Pozdrawiam. |
dnia 23.10.2014 17:43
z kim to się peel rozwodzi? Z własnym wnętrzem, czyli - animą, jaźnią (generis femini w poincie)? Taki rozrachunek z samym sobą i postanowienie zmiany względnie poprawy? Tak czytam. Z przyjemnością...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 27.10.2014 08:39
moderator4 - może być i tak, dziękuję.
Pozdrawiam.
Ewa Włodek - rozwód w świetle prawa, a co za tym idzie - myśl Pani. Czyli nowa droga (na stare lata). Może tak lepiej...
Dziękuję za wizytę i komentarz.
Serdeczności :-) |