dnia 18.10.2014 01:56
"grawitacja nie pozostawia śladu", a "rytuał kurczy się każdego dnia" -"lśnienie" "prześcieradła" |
dnia 18.10.2014 07:02
waga?
lekkopółśmieszna |
dnia 18.10.2014 07:12
Przesłanie tego wiersza optymistyczne mimo wszystko. Pozdrawiam. |
dnia 18.10.2014 09:20
-;)
starość starość zdziecinnienie spotkanie z thanatos wiara żal nadzieja pogodzenie się koniec
jeśli w tym kierunku podąża tekst to raczej niewyraźnie ale ty lubisz niedopowiedzenia więc niech ci będzie
pozdrawiam -:))))) |
dnia 18.10.2014 10:36
funeralowo dziś u Ciebie.
ikona
wagi piórkowej
w mojej optyce czytania jakby niepotrzebna, jej zredukowanie nie zrujnuje wiersza. pozdrawiam mimo wszystko pogodnie z tu i teraz |
dnia 18.10.2014 11:17
-:)))
już wiem
wesołe jest życie staruszka
a rebours n'est pas
-:)))) |
dnia 18.10.2014 11:53
Kazimiera Szczykutowicz:
dziękuję za oczytanie i pozostawienie śladu.
Pozdrawiam.Ola.
Zdzisławis:
Zależy co optymistycznie... Że zgodnie z przysięgą aż...
Czy może te jednorożce...
I lśnienie?
Pozdrawiam.Dzięki , że wpisałeś się pod tekstem.
Ola.
aleksanderulissestor;
Witaj Nestorze! Tekst jakoś żyje swoim życiem... więc może dobrze, że podążyłeś w takim kierunku.
Rzeczywistość trochę inna... Wiek całkiem, całkiem, więc o starości nie było mowy. Rak jelita grubego z przerzutami, zaawansowana żółtaczka. Rozkład za życia- w dosłownym tego słowa znaczeniu, ze świadomością swojej fizyczności ( cytaty to cytaty) i barakiem pogodzenia się z odejściem... ale to już...
Nie mogłam napisać tego dokładniej, żeby nie przekroczyć pewnej granicy intymności. Miło mnie zaskoczyłeś. Poznałeś, to co we mnie najbardziej "moje"- niedopowiedzenia. I jak wiesz- u mnie wszystko impresją i raczej "strumieniem świadomości". Kiedyś może do niego wrócę. Czytam między wersami i ... kiedy moje teksty przestaną być zapisami chwili w chwili... wykorzystam komentarze :) do przepracowania formy.
Każdy oswaja rzeczywistość po swojemu...
Ja dziś tak.
P>S. A o starości może kiedyś jeszcze napiszę. Turpistycznie... czemu nie, chociaż wbrew sobie. Mam uraz od czasu gdy przeczytałam opowiadanie Marqueza o domu starców.
Ja się nie dam.
Miło bardzo, bardzo, że poczytałeś.
Pozdrawiam.Ola.
Juliusz Karowadzi:
Dzięki Juliuszu za poczytanie i uwagi.
Dla mnie mimo wszystko ważny fragment. Wszystkie określenia dotyczące "grawitacji", "kurczenia się", "wagi piórkowej"- to objaw postępującej choroby ( przy "wadze piórkowej"- echa jakiejś walki i niezgody bohatera)- a ikona... no wiadomo... . Sfery "takie i owakie".
Tak to widziałam wtedy...słyszałam i...
W tytule też (który niestety ze względów formalnych nie mógł być zapisany kursywą)
Pozdrawiam bardzo serdecznie. Dzięki jeszcze raz. Ola. |
dnia 18.10.2014 11:56
starość? Ciężka choroba peela i posługa peelki? Najdłużej się zatrzymałam przy frazie "coraz częściej przychodzą jednorożce" - jako, że jednorożec jest symbolem ambiwalentnym. Z jednej strony - uniwersalny symbol czystości i dworskiej miłości. z drugie strony jednorożec symbolizuje miłość fizyczną, a jego róg ma symbolizować męskość. Więc wspomniana frazę odczytuje jako dwuznaczną: peelka chciałaby, żeby wróciło to, co było kiedyś miedzy peelami w sferze fizycznej, ale wie, że więcej teraz będzie "sfery platonicznej". Piękna pointa...Pozdrawiam serdecznie, Olu, Ewa |
dnia 18.10.2014 12:07
aleksanderulissestor:
O cholibka... chyba jednak poszło całkiem w innym kierunku. Muszę przemyśleć jednak tekst.
A bez kontekstu...tekstu...
Starość jest jaka jest Nestorze! Jeszcze nie wiem...
Miłosz nazwał starość "nowym wiekiem" w wierszu o tym samym tytule. No i co z tego, że ciałko chwieje się na schodach, kiedy jest komputer. Można opisać i czytać, a litery... powiększać.
Życie i pamięć o nim jest w nas zawsze... można więc żyć czyli... dla mnie- czuć.
Fajnie, że zajrzałeś do mnie jeszcze raz i dałeś pretekst do pogadania.
Ola.:) |
dnia 18.10.2014 12:16
Ewa Włodek:
Ewciu miła! Ty jak zawsze z dobrym słowem i bardzo wnikliwą analizą. Dzięki za nią i Twoją wrażliwość. :):)
Pozdrawiam Cię bardzo bardzo cieplutko. Ola. |
dnia 18.10.2014 14:51
:(. List w drodze. |
dnia 18.10.2014 16:56
Dla mnie to takie sacrum i profanum, nie wiem do końca ale jednorożec jest magiczny a chciałoby się żeby był realny tak mi się czyta. Pozdrawiam |
dnia 18.10.2014 17:22
femme:
Witaj! Masz rację to sacrum i profanum. Chora nie jest piękna. Jest brzydka, ciało to mięso, które cie zdradza, podlega rozkładowi z dobrodziejstwem inwentarza zmysłowego.
Ale różnie się umiera. Można wypierać swoją śmierć nawet w chwili ostatecznej, co nie znaczy, że nie będzie się umiało umrzeć w łaskawym blasku tej drugiej sfery. Bo śmierć jest w jakiś sposób sacrum, sama w sobie, nawet w swej brzydocie, w tym jednym momencie.
Tak, masz rację... jednorożce są magiczne. Mają bogatą symbolikę, o której pisała Ewa. I ta magia jest istotna... Wprowadza pewien wymiar...
Nie chciałam, żeby były to narzucające się skojarzenia religijne.
To też fizyczny znak pewnego procesu... No słowem, wielowymiarowo.
Dzięki, że zatrzymałaś się nad zapiskiem. Pozdrawiam.Ola. |
dnia 18.10.2014 17:24
PS- oczywiście" choroba", nie "chora"- ach, jak te literówki są zdradliwe, kiedy pisze się szybko.
O. |
dnia 18.10.2014 19:21
Tworzenie bez myślenia
kończy się takim wierszem właśnie.
Sposób postrzegania poezji tragiczny. |
dnia 18.10.2014 22:31
Kiedy poznałam (prywatnie) genezę wiersza, to powróciłam doń :(, ze ściśniętym sercem :(.
Raczej mało słów za to ocean emocji. A przede wszystkim bólu.
Warto więc czasami zapytać Autora /Autorkę, co "miał on na myśli"? |
dnia 19.10.2014 02:14
Cyjanek;
doceniam wyrażenie opinii.
O.
abiercka:
Dziękuję Nelu za powrót do tekstu i empatię. O. |
dnia 19.10.2014 02:20
abirecka:
Przepraszam za literówkę w nicku. Coś nie ta pora na otwieranie oczu.
Pzdr. O |
dnia 19.10.2014 10:41
Bardzo prawdziwie, wykradam chwile, żeby wrócić do Twojego wiersza Olu, pozdrawiam ciepło w słoneczne, niedzielne południe:) |
dnia 19.10.2014 11:50
Olu, najważniejsze jest to "lśnienie" i piękny obraz jednorożca, pozdrawiam, trzymaj się. |
dnia 19.10.2014 17:22
mgnienie:
Dzięki, że poświęcasz tekstowi cenne chwile.
Pozdrawiam jak zwykle z przyjaźnią.
Ola.
silva"
Miło mi, że jesteś. Masz rację...
Pozdrawiam ciepełkowo.
Ola. |
dnia 19.10.2014 18:35
Piękny ten jednorożec i lśnienie Oleńko. Resztą się nie przejmuj - nie zawsze jest niedziela. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 20.10.2014 20:43
Anastazya:
:):):) dzięki Anastazyo. Wiem.
Już wiele wiem...
Pozdrawiam bardzo.O. |