|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Desdemona mówi pas! |
|
|
Gdzie byłaś?! W jakim celu?! No, i z kim tam poszłaś?!
Dlaczego dwie godziny, choć wystarczy kwadrans?
Źle jest powiedzieć prawdę, jeszcze gorzej - skłamać,
gdy wciąż rentgen w spojrzeniu, a w słowach - wariograf.
Na torebce ślad palców, lepkich od wściekłości
i suknia obwąchana z zacięciem ogara,
czy się w niej nie utaił specyficzny zapach,
zostawiony przez obcy, nienawistny dotyk.
Strach podchodzi do gardła. Jesteś? Czy cię nie ma?
Obecny - to niezwłocznie zaczniesz przesłuchanie.
Nieobecny - wraz z tobą wróci inkwizytor.
Więc już się oswoiłam z podjętą decyzją,
że się w innych objęciach bez reszty zatracę.
Niech wiem, za co obrywam. Zdzira ze mnie? Niech tam!
Inspiracja:
http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale-i-wolne-f10/zespol-otella-t15821.html
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 16.10.2014 23:44 ˇ
28 Komentarzy ·
874 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.10.2014 08:54
zazdrość jak to zazdrość, upierdliwa, ale za to jak łechce ego :-)) |
dnia 17.10.2014 09:11
-:))))
samą zazdrością do tego chorobliwą mężczyzna nie zatrzyma kobiety przy sobie
choć mu się zdaje że to on ją wybrał z reguły jest odwrotnie
najlepszą metodą na dobre pożycie to nauczyć się słuchać nie narzucać się ze swoimi radami nie robić z igły wideł pomagać i przy dzieciach szanować teściową.... po prostu robić dobre uczynki
wiem to jest takie niemęskie ale działa -:))))
sonet jak zwykle na b. dobrym poziomie
w zasadzie wolę rymy dokładne nawet gramatyczne choć nie w nadmiarze
to dzięki rytmice wiersza dziś te niedokładne rymy brzmią bardzo naturalnie
pozdrawiam -:)))) |
dnia 17.10.2014 10:01
Tak ładne, że aż bez komentarza.
Pozdrawiam |
dnia 17.10.2014 11:19
Owszem, ładnie, ale najważniejsza wg. mnie jest tu osychologiczna wiwisekcja męskiej zazdrości, co przypomniało mi jej opis w "Czerwonym i czarnym" u Sthendala. Pozdrawiam z Nysy. |
dnia 17.10.2014 11:20
Jak zawsze Ewa W. jak tylko coś napisze to tylko się upajać a temat zawsze na czasie. Do czasu panowie, do czasu......... Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.10.2014 11:23
oczywiście Stendhala.Przepraszam za ten niewybaczalny dla romanisty błąd |
dnia 17.10.2014 12:01
Wiersz niestety nie akceptowalny, bo zbyt prosty w przekazie. Tu już nie chodzi o to, że pisany prozą, bo mogłaby być to proza poetycka, a niestety nie jest.
Poza tym temat jest płytki niestety i powtarzalny.
Pisząc to i tak wiem że w zasadzie nie odniesie żadnego skutku, szczególnie że obecnym tu takie blablanie się podoba, a swoimi komentarzami robią Ci krzywdę tylko ;) |
dnia 17.10.2014 12:09
Jacom Jacam
oj, J.J.m zazdrość jest emocją zła i uczuciem anormalnym, więc nie łechce żadnego normalnego ego! Wierzaj mi, bom stara i doświadczona...Pięknie Ci dziękuję, żeś wszedł, spojrzał i powiedział słówko. Serdeczność z uśmiechami posyłam do ciebie, Ewa
aleksanderulissestor
ano, Aleks, summa summarum - trzeba być po prostu przyzwoitym człowiekiem. Racja! Ale nie zapominaj, że kompleks Otella, czyli zjawisko, o jakim jest wiersz-inspiracja, to choroba. W konsekwencji chorują oboje: Otello - na nią, Desdemona - z jej powodu. A względem rymów - wiesz, ze lubię eksperymenty...Dziękuję Ci cudeńkowio, że zagościłeś, dałeś chwilkę wierszowi i powiedziałeś dobre słowo. Pozdrówki liczne oraz dygnięcia z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa
Jędrzej Kuzyn
jak to - bez, Jędrzeju? Przecież czytam, że z...Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało, najpiękniej dziękuję za to, że wstąpiłeś, zabawiłeś chwilę i powiedziałeś serdecznie. Moc dobrego oraz dyg, dyg, uśmiech, uśmiech posyłam Tobie, Ewa
Roman Rzucidło
och, Romanie, psychologia zazdrości! To taka koszmarna przypadłość, i dla delikwenta, i dla ofiary tej zazdrości. Nie na darmo Otello zabija...Dziękuję Ci cudnie, Romanie, za to, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam Cię serdecznie, z uśmiechami, Ewa
etszked
ano, temat - na czasie, Etszkedzie, szczególnie dla Desdemon, czyli ofiar, bądź co bądź...Przepięknie Ci dziękuję, że wstąpiłeś, rzuciłeś okiem a i dobrym słowem. Pozdrowień moc i z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 17.10.2014 12:26
Cyjanek
po pierwsze, prosiłam Cię już poprzednio, żebyś pisząc komentarz starał się poprzestać na tym, co się odnosi do tekstu, darując sobie odniesienia do autorki tegoż. Proszę więc i teraz - poprzestańmy na tym.
Po drugie - tekst Ci się nie spodobał? Uznałeś, że kiepski? I Twoje prawo, jako Czytelnika, ocenić ze Swojego punktu widzenia. To jest jak najbardziej naturalne iw porządku. Tym bardziej, że Twoja wypowiedź, w części odnoszącej się do tekstu, ma znamiona wypowiedzi merytorycznej.
Po trzecie - pozwól, że skoro napisałeś słowo ad personam, to się do niego odniosę, żeby była jasność. Krzywdę mi wyrządzasz? Bez przesady! Chwalić Boga, pisanie takich bla-bla nie jest sensem mojego życia, tylko - zabawą. Możesz więc spać spokojnie. Ale na przyszłość poprzestań na wypowiedzi o tekście. I trzymajmy się tej zasady, proszę.
Dziękuję Ci bardzo za lekturę, za dany mi czas i za wypowiedź, a konkretnie jej część, zamykającą się słowami: "...i niestety powtarzalny". Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa |
dnia 17.10.2014 12:45
Nie przeczytałaś nawet dokładnie, co napisałem.
Nie ja Ci wyrządzam krzywdę, tylko komentujący ten wiersz pozytywnie. I gdzie ty tu widzisz osobistą wycieczkę ?
pzdr |
dnia 17.10.2014 13:12
-:))))
cyjanek
nie jesteś osamotniony
tutaj dziesiątki ludzi mylą sztukę epistolarną ze sztuką poetycką i udowadniają że oni mają rację właśnie argumentacją typu bla bla bla
swoje przekonanie biorą stąd że są ich miliony biorąc pod uwagę stan faktyczny
much też są miliony że przypomnę znane powiedzenie
może się mylę może nie ale zawsze warto sprawdzić
zaprezentuj coś w starym dobrym stylu udowodnij że miałeś pełne prawo z tego wyrosnąć a twoje eksperymenty to wyraz tego że w tamtej dziedzinie osiągnąłeś niekwestionowane mistrzostwo
podejmiesz się tego czy mnie obrazisz tak jak ewę w stylu bla bla bla
pozdrawiam -:)))
zwrot typu bla bla bla |
dnia 17.10.2014 13:25
Hi, jak ja lubię zdziry:). Twoje wiersze również, serdeczności ślę. |
dnia 17.10.2014 13:31
Odczytuję liryczną potrzebę bycia sobą, mimo "obwąchiwaczy", "obmacywaczy" i innych "wykrywaczy zdrad" niezaistniałych. To raczej bunt przeciw wszelkiej nieufności. Może nawet nie bunt, a próba ośmieszenia szczególnej prawomyślności u nieprawoczynnych.
Serdeczności załączam, zalesianin1 |
dnia 17.10.2014 13:33
Ja nic nie muszę nikomu udowadniać :) Wiersz napisany od kilku godzin czeka publikacji.
Z chęcią zajrzę natomiast do Ciebie,
pzdr |
dnia 17.10.2014 13:33
No, nieźle :-) Ale żeby tak od razu "ździra"... Wyskok to był. Na...comber babski na przykład. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.10.2014 13:59
-:))))
cyjanek
nie ma co bystrzak z ciebie że ho ho
publikujemy tu raz na tydzień
popraw sobie literówkę w poprzednim tekście
czas to zauważyć
no
pozdrawiam -:)))
ewo wybacz już spadam -;) |
dnia 17.10.2014 14:19
co z tego że publikujemy wiersz raz na tydzień ? Nie mogę mieć napisanego dziś ?
Bawi mnie i zawsze bawiło takie wsadzanie kija w TWA. |
dnia 17.10.2014 14:34
Cyjanek
"Pisząc to i tak wiem że w zasadzie nie odniesie żadnego skutku" - to jest - moim skromnym zdaniem - wycieczka osobista. Za nieuważne odczytanie słowa pisanego - moja culpa. I na tym proponuję zamknąć temat.
Jeśli natomiast masz jeszcze do mnie jakąś sprawę nie odnoszącą się stricte do tekstu - proponuje przenieść dyskurs na PW, przez szacunek dla Tych, którzy może zechcą tutaj zaglądnąć, i jako moi Goście - nie muszą być narażeni na czytanie tego, co nie odnosi się do meritum.
Pozdrawiam, Ewa
aleksanderulissestor
och, Aleks...Jeszcze raz - dyg z uśmiechem, Ewa
Bogdan Piątek
bo zdziry ponoć się szczególnie dają lubić, Bogdanie (mam nadzieję, że widzisz to ogromne perskie, które teraz puszczam do Ciebie)...Dziękuję Ci cudeńkowo, żeś kuknął, luknął i rzekł po Swojemu. Pozdowieńka liczne oraz uśmiech i dyg posyłam Tobie, Ewa
zalesianin1
bunt przeciw nieufności, i przeciw sposobom jej okazywania. Cóż, może Otello, może i Desdemona...Dzięki piękne, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Moc serdecznego do Ciebie i uśmiechy, uśmiechy, Ewa
Krzysztof Marciniak
dla gościa z kompleksem Otella nawet pójście na babski comber czy do sklepu za rogiem - to też podejrzana sprawa, i "zdziry" latają gęsto...Dziękuję Ci, Krzysztofie, najpiękniej za odwiedzinki, za czas dany Desdemonie i za słowo w przedmiocie. Pozdrawiam ciepło, z dygnięciem i uśmiechem, Ewa |
dnia 17.10.2014 14:35
A skąd w Tobie przekonanie, że mogę mieć jakąś prywatną sprawę ? Nie mam i pewnie nie będę miał.
pzdr |
dnia 17.10.2014 15:12
Nic tu po mnie :| Przedmówcy zdążyli już udusić wiersz :| |
dnia 17.10.2014 15:38
Nikt nie odpowiedział merytorycznie na mój post.
Proszę mi po prostu zamknąć buzię rzeczowym argumentem czemu ten wiersz jest dobry. Podpowiadam, proszę na przykład wymienić środki artystyczne użyte w tym wierszu. Może Pan Aleksander, miał tyle do powiedzenia :-))))) |
dnia 17.10.2014 19:34
Twój wiersz Ewo, przypomniał mi scenkę kabaretową. otóż jakieś tam stowarzyszenie kupieckie postanowiło założyć teatr amatorski. na pierwszy ogień poszedł Otello. odtwórca roli tytułowej ( tej wersji śp. K Brusikiewicz) przejął się zadaniem na full. przed premiera postanowił jeszcze raz przetrenować w domu. zwraca się do służącej "Zosia będzie Desdymana, na to ona owszem pan mi się podoba, ale w południe", w pełnym wczuciu się w rolę zadusił nieszczęsną na amen.
Twój wiersz oddaje celnie sytuacje obecne w nie jednym związku dwojga ludzi. straszna choroba. pozdrawiam ciepło, na szczęście niedotknięty rzeczonym zespołem. |
dnia 17.10.2014 20:24
abirecka
ano, jak to z Desdemoną...Pięknie Co dziękuję, Nelu, że zaglądnęłaś, spojrzałaś i rzekłaś. Moc serdecznego z uśmiechem do Ciebie, Ewa
Julisz Karowadzi
ooo, J.K.! Fajnie się Tobie skojarzyło! Brusikiewicz w roli Otella - to musiało być coś, a nawet - cóś! A choroba - horror w życiu, dramat - na scenie...Najpiękniej Tobie dziękuję za to, że wpadłeś, zatrzymałeś się i rzekłeś celnie. Pozdróweczki liczne oraz dyg i uśmiechy do Ciebie, Ewa |
dnia 17.10.2014 23:12
Jak zwykle poczytałam z refleksjami.
Pozdrawiam ciepło. Ola. |
dnia 18.10.2014 12:01
Ola Cichy
ano, Olu, kompleks Otella bywa dla Desdemony wyrokiem, choć ja - próbując się bawić formą z inspiracji spod linku - wybrała wyzwanie. Ale mnie cieszy, że taki moje widzenie tej chorej relacji wywołało refleksję...Dziękuje Tobie najpiękniej za odwiedzinki, za podarowany czas i za tę refleksję. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechem, Ewa |
dnia 19.10.2014 10:31
Desdemona postanawia się zbuntować...i dobrze bierność to jak pułapka tylko czekać na koniec...przeczytałam z prawdziwą przyjemnością, dowcipnie, prawdziwie, Pozdrawiam z październikowym słonkiem:) |
dnia 19.10.2014 12:31
Przychodzi taki moment, że każda Desdemona lub "Desdemon" dochodzi do takich właśnie wniosków- niech wiem za co obrywam ;) Fajny wiersz z wymowną puentą. |
dnia 19.10.2014 17:40
mgnienie
cóż, lepiej się zbuntować, niż dać się udusić...Bardzo się cieszę, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie i najpiekniej Ci dziękuję za wziytkę, za chcwilę z Desdemoną i za słowo ze słonkiem. Moc ciepła z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
no_name
ano, jak ma naturę niezależną, to - tak...A pointa - cóż, chciałam, żeby było inaczej, niż u staruszka Szekspira czy często w życiu. I dlatego cieszę się, że zagustowałaś, i cudeńkowo Ci dziękuję za wizytkę, za chwilkę z Desdemoną i za serdeczne słowo. Pozdrawiam ciepło, uśmiechy posyłam, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|