dnia 27.09.2014 04:12
1. godzina myśli
2. grafitowe cienie drzew
3. z wolna mroczy zmierzch
4. na ściernisku rosa
5. białe woale mgieł
6. wiatr rozkrada pajęczyny
7. plącze mysie sny
8. w szarych niebach szare smutki
9. niby nic a mży
czy napotkałem lirykę i..............................spójność..? |
dnia 27.09.2014 04:37
A ja nie będę tu specjalnie malkontencił ;) Może i niektóre rekwizyty używane już tu i ówdzie, ale jakoś odpowiadają mi zarówno grafitowe cienie drzew, jak i ów wiatr rozkradający pajęczyny i plączący mysie sny.
Pozdrawiam :) |
dnia 27.09.2014 04:48
Mithotyn;
Witaj!Miło, że zajrzałeś. Spotkania bywają różne. Czasem przechodzisz obok kogoś lub czegoś... i nie zauważasz. A no bo za wczesny ranek i takie tam... Ja nie potrafię za dobrze zbierać grzybów, idę, idę... i jakoś mi w liściach umykają. A już nie daj Boże, nigdy nie jestem pewna czy to nie trujący...:(
To takie dygresje. Dzięki, że pochyliłeś się nad takim odpryskiem pejzażu wewnętrznego. Jak wiesz ja tylko takie "odpryski" różnej próby i nastroju.:)
Pozdrawiam ciepło. U mnie wciąż mży- dosłownie i w przenośni.
Pysznej kawy wszystkim czytającym i sobie życzę.:) A co- sobie też. Może nikt nie pożyczy.:) |
dnia 27.09.2014 05:13
nitjer:
Jakże miłe Twoje odwiedziny i ciepłe słowa.:):):) Fakt, i temat nieco ograny i rekwizyty może już kiedyś się zaplątały... ale te frazy, które wybrałeś też tak blisko mnie. Ciepełkowo za wszystko. W odpryskach bardziej słonecznych... Pozdrowionka. Ola.:):) |
dnia 27.09.2014 06:56
wierszyk zwiewny i w klimacie stosowny do tego co za oknem o tej porze roku. czy wszystko musi być zaangażowane, ciężkie i niezwykłe. co do grzybobrania; nie zbieram, bo pierwsze po primo, mam kawał drogi do terenów grzybonośnych. po drugie po primo, jak już Pan Bóg schował to w lesie i zagrzebał w trawie to nie będę tego szukał. tak na prawdę nie rozróżniam trujących od jadalnych, a poza tym w marketach skolko ugodno. pozdrawiam autorkę przy pysznej kawie |
dnia 27.09.2014 06:57
Obraz, na którym wymienione są punkty (pierwszy plan, drugi, ..., ...), jak napisał Mithotyn. Poezja jest wszędzie, więc taki obraz nią jest także (tak myślę, ale może nie mam racji). |
dnia 27.09.2014 07:12
Mnie również często ów spleen nawiedza ale nie powstają u mnie takie piękne obrazy. Pozdrawiam. |
dnia 27.09.2014 07:15
Juliusz Karowadzi:
Juliuszu... może zacznijmy od końca... Pyszna kawa, mniam, mniam. Ach, jeszcze pachnie mi kubek. Przy następnej padnie mi żołądek.:( A Ty kusisz.
Grzybeczki... no, no. Sosik za śmietanką i makaroni. Jestem już głodna.:) W marketach czasem oklapłe. Chyba lepiej z natury. Trochę hiperbolizowałam. Nie jest tak źle. Nieco rozróżniam Szczególnie prawdziwki, ale gdybym tak napisała, M. mógłby odebrać to jako aluzję to prawdziwej lirycznej natury moich wierszy i ugryzłam się w język.
(Mithotynie- z uśmiechem.:) Żartuję. Taki dziś mżawy dzień, więc trzeba rozruszać towarzystwo.: Wiem, że tylko rozważałeś.:))
Juliuszu. dzięki, że zwiewny. Cała ja- "niepoważna", chociaż mam nadzieję, że nie płytka. Takie "mgnienie", szkoda, że Wiesia już zarezerwowała ksywkę, ale ona też w tym duchu ulotności chwili.:) Pozdrawiam bardzo. Dziś jako kawowy sybaryta:) Ola. |
dnia 27.09.2014 07:23
Kazimiera Szczykutowicz:
Dziękuję za komentarz odnośnie natury poezji i mojej smętnej drobinki. Pozdrawiam z sympatią. Ola
zdzisławis:
Fajnie, że wpadłeś. Chandra jest upierdliwa, ale jakże chętnie się umartwiamy. Wszak najlepsze teksty powstają z tych skrajnie dolnych emocji:( Ale paradoks, co?
Spoko, trzeba znowu w górę, więc... jak to u mnie...."upał". Mam nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie. Ola. |
dnia 27.09.2014 07:39
grafitowe myśli
mroczy godzina drzew
wolniej zmierzch
rozkrada pajęczyny
plącze mysie sny
w szarych niebach trutki
niby nic a mży
:-) |
dnia 27.09.2014 08:44
-:))))
po naszemu nuda dodam intelektualna żeby nie było ze się nabijam -:)))
żeby ta wyliczanka cech owej nudy miała głębszy sens proponuję dodać jeszcze jeden wers sumujący ją
mianowicie
i tak już od tygodnia
niekoniecznie dosłownie ale w tym sensie
-:)))
pozdrawiam |
dnia 27.09.2014 09:12
Jacom Jacom:
"grafitowe myśli" :)
....
:)
Ola.
aleksanderulissestor:
Nestorze i Mądry Ulissesie! (dawno już to miałam napisać, więc wybacz, nie mogłam się powstrzymać, takie skojarzenia u mnie z Twoim nickiem, ba... nawet dalsze- od Ulissesa- boski Odysie... bez ironii, z odrobiną żartu. Zrobiłam to. Nie gniewaj się... Szczenięcy nastrój, walka ze spleenem:)
Fajnie, fajnie mi napisałeś.:) "niekoniecznie dosłownie ale w tym sensie". Wiesz, żem wrażliwa na słowo. Ty to tak jak Krasicki w "Antymonachomachii". Niby odwołał, ale swoje powiedział.:):):)
Wylicznka... no...
W takim spleenowym nastroju- a on to przecież nie sama nuda ale ale i niemoc... nie tylko twórcza no i ogólnie, kolokwialnie... dół- podsumowanie poza zasięgiem.
Pozdrowionka sympatyczne. :):) Dzięki, że zajrzałeś. Cenne Twoje spojrzenie, męski spleen, intelektualny. Mój bardziej babski. My kobietki raczej nastroje, emocje i ... histeria. na szczęście brak z nią puenty. ( ale są szlachetne intelektualne wyjątki, są.)
Ola. |
dnia 27.09.2014 09:35
aleksanderulissestor"
PS. Czy za Aleksandra Macedońskiego pogoniłbyś mnie z kijem?
Pozdrawiam z perlistym uśmiechem i... z szacunkiem. Mam nadzieję, że moje skojarzenia nie zostaną źle odebrane. :)
Gdy wychodzę z dołka mam głupawkę i ... czasami źle ona się kończy.
( ale sam napisałeś, "żeby nie było, że się nabijam"- u mnie proszę też.) Pozdrawiam ciepło.O. |
dnia 27.09.2014 09:55
-:))))
najważniejsze z tego wszystkiego to to ze poprawił ci się humor
a o to chodzi
i tak ola trzymaj (3V)
i nie rozpieszczaj mnie więcej bo się rozpuszczę
pogody ducha życzę
-:))))) |
dnia 27.09.2014 12:13
aleksanderulissestor:
:) |
dnia 27.09.2014 12:19
Pozwól, Czarodziejko, że i ja złożę wyrazy uznania i podziwu. |
dnia 27.09.2014 13:52
Nie wiem Olu -niby minorowo a pogodnie, wystarczy spojrzeć na ścierniska zroszone, otulone mgłą i "wiatr rozkradający pajęczyny" a co tam nawet "grafitowe cienie drzew"-są piękne, ulotne...juz to wystarczy żeby nastrój się poprawił..., ładnie, bez udziwnień.... resztę sobie każdy dopowie:))))...a u nas właśnie wyjrzało słońce i tak racząc się popołudniową kawką zatrzymałam się przy Twoim wierszu życząc samego dobrego:)))) |
dnia 27.09.2014 14:58
...śliczniutki taki...pozdrowionka :) |
dnia 28.09.2014 05:27
bezecnik:
I kto tutaj czaruje.... bezecniku:):):) Wiesz, że mam do Twojego nicku słabość:)
Miło mi, że zajrzałeś. Przy tych rannych godzinach... czarującej niedzieli życzę. Pozdrowionka.:) Ola.
mgnienie;
Jak fajnie, że poczytałaś i wierszyk zatrzymał.:):) Jak widać te mroki u nas kobietek zawsze przez inny pryzmat ( oprócz wyjątków) Ponieważ ranek, nie zazdroszczę tak bardzo kawy. Też zaparzyłam, ale będę pić na jednej nodze, bo dziś znowu tak jakby do pracy. Nastrój naprawdę lepszy, mam nadzieję, że nakręcę się pozytywnie. Pozdrowionka jak zwykle z dużą ilością uśmiechów. Pozdrawiam.Ola.
zyga66:
Dzięk za urocze słowa.:):) chociaż nie- spleenowo wyszło, jeśli "śliczniutki".:):).... Spoko, "śliczniutki" odbieram w odpowiednim kontekście:):) Cieszę się, że zajrzałeś. Pozdrowionka takoż..Ola |
dnia 28.09.2014 08:18
Olu- ładny ten Twoj spleen;-)))
mój jest koszmarny...
dobrze mieć taki ( hi hi - jak Twój;-)))
pozdrawiam serdecznie;-)))))))))M |
dnia 28.09.2014 18:42
bombonierka:
Dzięki za wizytkę. :)
Bywają koszmarniejsze... wiem. Też ich doświadczam, ale wtedy już nie pisze się wierszy:(
Bratnia dusza z ciebie, sądząc po wierszach i... po "nawiaskach"- miłe.
Pozdrawiam ciepełkowo. Ola. |
dnia 29.09.2014 09:19
Niby koszmar, a przyjemny:), puenta wyrazista. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 29.09.2014 14:16
Bogdan Piątek:
WItaj! Cóż, niemal perwersyjnie- umartwianie ma swój wciągający urok:). I jeszcze z dobrym tłem muzycznym :) Dzięki, że wpadłeś.
Już w niezłej kondycji, pozdrawiam, Ola. |
dnia 02.10.2014 15:16
a mnie wiersz przypomniał pewną fotografię - może szkoda, że nie da się jej tu zamieścić, jako komentarza...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 03.10.2014 14:41
Ewa Włodek:
Ewciu! Miło mi, że zajrzałaś, a tekst przywoła skojarzenia. pozdrawiam cieplutko. Ola |
dnia 03.10.2014 14:42
PS. "przywołał"- oczywiście. Jeszcze raz pozdrówka. O. |