moja siostra jest różową lwicą salonową ach
jak to dziś jest dobrze widziane przeczytała
kiedyś dwa wiersze Allena Ginsberga więc
jej znajomi nazwali ją Lady Uptown dumna
unosi się teraz raz na zwiewnych obcasach raz
na zapachu znanej artystki Celine Dion
różowa mieszanka koktailowa czyli
siostrzana aura w krysztale niewinności
pamiętam te fotografie z ojcem roześmiani
przytuleni nieruchomi ze szczęścia teraz
pewnie brakuje jej takiej bliskości bo
przez szum suszarki słyszę jakby szloch
trwają przygotowania do wizyty pana T. kultura
szkło na stole i nieznana twarz kobiety
dzwonek
wychodzę na balkon po powietrze po chwili
zza firan dostrzegam jak siostra między
eleganckimi spodniami pana T. zdobywa białko ja
trzaskam drzwiami balkonu pan T.
nieśpiesznie dopina rozporek a
moja siostra z oburzeniem krzyczy wyjdź
stąd ty dziwko
|