Raz pewna sprytna krowa na drzewie siedziała
Smacznie śliwki renklody sobie zajadała
Koń zapytał przechodząc, w zdumieniu swym szczery
Co na tym drzewie krowo robisz? - do cholery!
Jak to co? Nie widzisz? Już mi ta trawa zbrzydła
Jem se śliwki - odrzekła - choć wolę powidła
Koń ze swego zdziwienia najpierw zaniemówił
Na tym drzewie nie rosną - jużem ci to mówił
Na to krowa odrzekła, poirytowana
Śliwki mam w swej torebce, jem je już od rana!
Dodane przez niebieskieucho
dnia 14.09.2014 18:36 ˇ
13 Komentarzy ·
679 Czytań ·
|