dnia 24.08.2014 05:27
hipoteza może być czasowym lub stałym "domysłem/przypuszczeniem", zatem; wydawa mi się, że hipotezę może ktoś lub coś potwierdzić, bo hipoteza sama zez siebie(?)
może wmiast owej napisać no nie wiem... diagnoza?
hipoteza potwierdza jednoznacznie
wraz ze wzrostem miłości
prawdopodobnie
.......................chyba jednak cuś się kłóci - no i "wzrostem-wzrasta", za gęsto, jak "miłość" w tytule i drugim wersie... należy tego słowa unikać (zwłaszcza w treści) jak kawoławizmu, acz ludzie gadajo, że czasem się nie da
poza tym; przeenterowane wersy nie wiedzieć czemu mają służyć
- tekst wklejony nazbyt szybko |
dnia 24.08.2014 06:33
Mit nie do konca sie zgadzam ale niech Ci bedzie, to jest stara tresc byłam ciekawa jak teraz zostałaby odczytana, dzienks |
dnia 24.08.2014 08:27
Trochę to mini zabrzmiało matematycznie i to kiwanie jednym palcem tylko którym? Czyżby mały erotyczek? Chyba przyznam rację Mithotynowi. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 24.08.2014 08:45
etszked mit ma trochę racji ale daleko to od erotyku, raczej do wybudzenia ze śpiączki.. pzdr. |
dnia 24.08.2014 10:17
że tak powiem: jak hipoteza ( czyli dopiero przypuszczenie ) może potwierdzać ?? prawdopodobieństwo??? |
dnia 24.08.2014 10:20
femme
Sorki ale popełniłem błąd, nie pomyślałem w ten sposób. Wiem zraniłem uczucia i dlatego jeszcze raz przepraszam. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 24.08.2014 11:21
master dzięki,
etszked nie uraziłeś nie martw się
pozdrawiam |
dnia 24.08.2014 12:21
no dla mnie też jak matematyczny schemat albo kawałek obwieszczenia choć sama nie bardzo wiem jakiego...pozdrawiam. |
dnia 24.08.2014 12:30
Marto M to stare dzieje, tak niestety pisaøam, zdrówka... |
dnia 24.08.2014 13:21
wraz ze wzrostem miłości
prawdopodobnie
wzrasta współczynnik kochania
Po prostu fraza bez sensu. |
dnia 24.08.2014 14:23
Tomasz Kowalczyk thx |
dnia 24.08.2014 18:32
kiwanie palcem czasem faktycznie oznacza, ze się - jest. Jeszcze przy życiu...Przepraszam za wisielczy humor, ale taka myśl mi mignęła przy lekturze. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 24.08.2014 19:09
Ewo poprzednio zamiast kiwasz było ruszasz, wybacz mi ze wprowadziłam Cie w wisielczy nastrój, ale i czasem trzeba nazywać rzeczy po imieniu a zmienią się w oka..., pozd. |
dnia 25.08.2014 08:38
Próbuję sobie wyobrazić jak wygląda współczynnik kochania?
Pozdrawiam |
dnia 25.08.2014 09:08
Nie wiem współczynnik kochania może być nie do ogarnięcia ale może
to pomoże:
czasem słowa
zapadają się
łamią kości
ziemia pod nogami
słyszy kroki milczenia
kilka kropel deszczu
a w pustce można ujrzeć
fakturę codzienności
położoną precyzyjnie
jak wykonane zwierzęta
z papieru tańczą suitę nocy
miłość
rozlatuje się we wszystkie pasma
gordyjskich trzewi
dzwony białych
kwiatów
pzdr. |