poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: chwilowo mamy jeszcze niezły obraz
jakaś cnn właśnie pokazuje buldogi
walczące pod latającymi dywanami

i już po sekundzie widać
jak zawala się z hukiem kolejna wieża
forsując najnowszy inteligentny projekt

tym razem to mister hyde
dyryguje ruchami ciał

odtąd po obu stronach macświata
wzdłuż demarkacyjnych linii życia
będą krążyć dwa zaczynające krwawić globy

na jednym swój życiowy strzał oddaje właśnie
niejaki gawriło princip

na drugim niemiecki pancernik
otwiera ogień do moich przodków

diabła warci dyplomaci zaraz
dostrzegają szanse na całkiem nowe sojusze
i każdy szczegół nabiera znaczenia
jak titanic wody

tak rodzi się wspólnota trzech światów
w których pięść mająca uderzyć w stół
nie musi już prosić
o pierwszeństwo przejazdu

wszyscy trzej papieże szybko abdykują
a dobro powszechnie poddaje się bez walki

między Bogiem a prawdą
stanęła ta trzecia

fatimska
Dodane przez nitjer dnia 06.07.2007 00:56 ˇ 44 Komentarzy · 1621 Czytań · Drukuj
Komentarze
captain howdy dnia 06.07.2007 01:08
temat jest, i autor bardzo przekonany do swego. na szczęście nie zaślepiony tym bo przyzwoicie wyszło. nas może nie porywa, ale całkiem poprawnie
Traveller dnia 06.07.2007 07:08
trochę roszczący sobie pretensje do uniwersalności a ja bym wolał jednak większe piętno osobowości. niemniej jednak do "przodków" zrealizowany w miarę dobrze - a potem język już usiadł i do końca nie zdołał powstać.
sierszeń dnia 06.07.2007 08:40
tytuł zrobił na mnie wrażenie. Reszta, pewnie wszystko to prawda, ale dziś nie mam dnia na takie ciężary. Chcę lekkości. I nie chodzi mi o styl tego wiersza...
pozdrawiam:)
niebo_nad_fasolą dnia 06.07.2007 11:59
trochę narracja siada: a ja wolę jak jest w ruchu. stąd pewnie oczy mi uciekały pokątnie, gdyż co by nie było nudzi chwilami. imho
naar dnia 06.07.2007 14:37
nie dla naar
CREE dnia 06.07.2007 15:27
no taki zbuntowanie piętnujący . rozprawa z ludzkością . no powiem nieźle to wykombinowałeś . trochę zmieniłbym zapis i spróbował poziomo bardziej . pointa piorunująca i ogólnie bardzo plus.
nieza dnia 06.07.2007 15:50
Jerzy , tym razem napisał Ci się taki spokojny - statyczny wręcz - tak bym powiedziała wiersz, pomimo tych przewracających się wież i innych wspomnianych przez Ciebie dramatycznych zwrotów historii. Na pewno nie przynudza, ale też nie porywa mnie tym razem. Są w nim ciekawsze dla mnie momenty :
widać
jak zawala się z hukiem kolejna wieża
forsując najnowszy inteligentny projekt

tym razem to mister hyde
dyryguje ruchami ciał

odtąd po obu stronach macświata
wzdłuż demarkacyjnych linii życia
będą krążyć dwa zaczynające krwawić globy


każdy szczegół nabiera znaczenia
jak titanic wody


między Bogiem a prawdą
stanęła ta trzecia

fatimska


Pozdrawiam sedecznie :))
nitjer dnia 06.07.2007 16:28
Cpt Howdie i Anno :) Dziękuję Wam za zapoznanie się z treścią tego utworu. Wasze dość pozytywne wrażenia są dla mnie powodem znaczącej satysfakcji.

Pozdrawiam :)
nitjer dnia 06.07.2007 16:33
Szacowny Travellerze. Jesteś czytelnikiem szczególnie wymagającym. To bardzo dobrze, że mogłem zapoznać się z Twoimi wrażeniami. Mam jednak teraz przeświadczenie, że długo jeszcze czasu minie zanim zdołam napisać wiersz, który całkowicie Cię usatysfakcjonuje. Twoja uwaga, że język w drugiej części usiadł jest dla mnie zbyt mało szczegółowa, abym mógł z niej wyciągnąć mądre, konkretne i pożyteczne wnioski na przyszłość. Tym niemniej jestem Ci wdzięczny i za te ogólne uwagi. Być może z czasem zrozumiem je w pełni, silniej poczuję ich sens i zaowocuje to lepszymi niż ten tekstami. Na tę chwilę cieszę się, że sporą część tego utworu uznałeś za zrealizowaną dość przyzwoicie. Nie popadam z tego powodu w skrajne samozadowolenie, ale Twoja opinia podtrzymuje we mnie wiarę w sens pisania i doskonalenia go. Twoje uwagi mogą mi w tym bardzo pomóc. Zapraszam Cię więc do następnych swoich poetyckich prób.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 06.07.2007 16:38
Sierszeńko :) Cieszę się, że mimo nie najlepszego dnia zajrzałaś i udźwignęłaś tytuł :) Gdy tylko, w którymś dniu poczujesz odpowiednio duży przypływ sił zapraszam Cię do podjęcia próby uporania się i z resztą - tego nie tak znowu trudnego czy hermetycznego - tekstu. A jeśli jednak nie dasz rady, to zapraszam Cię do następnych. Na pewno niejeden z moich następnych tekstów uznasz za znacznie lżejszy. Tymczasem dziękuję Ci za wizytę :)

Pozdrawiam serdecznie :)
nitjer dnia 06.07.2007 16:39
Niebo_nad_fasolą. Dziękuję za przeczytanie i przedstawienie swoich niezbyt przyjemnych dla mnie, ale mniemam iż zapewne szczerych, odczuć. Przeważnie bywa tak, że najciekawszy nawet wiersz nie wzbudzi zainteresowania wszystkich. Jako autor zawsze liczę się z możliwością i takiego odbioru.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 06.07.2007 16:40
Naar. Dziękuję za przeczytanie. Może następnym razem Naar coś znajdzie dla siebie? :) Zapraszam.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 06.07.2007 16:41
CREE. Twoje zrozumienie tekstu i jego bardzo pozytywny odbiór są dla mnie szczególnie budujące, Puenty czasem faktycznie udaje mi się ciekawe napisać. Do zapisu takiego jak ten jestem po prostu mocno przyzwyczajony. Ale bardzo chętnie poznam Twoją jego wersję. Choć wcale nie obiecuję, że ją zastosuję :) Dziękuję Ci za wizytę i komentarz.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 06.07.2007 16:43
Krysiu :) Nie zgodzę się z Tobą, że to statyczny wiersz. W nim akcja jest dość dynamiczna i wartka. Jeśli nie potrafi Cię poruszyć ukazany obraz trzech jednoczesnych bardzo krwawych globalnych konfliktów, nowy szatański inteligentny plan to cóż może Cię poruszyć bardziej? Chyba wiersze o zupełnie innej tematyce :) Takie też o czym doskonale wiesz też wkrótce będą. Wiem jednak z długich codziennych rozmów, jakie w ciągu ostatnich 12 miesięcy miałem okazję i szczęście z Tobą prowadzić, że wiersz o tej tematyce powinien do Ciebie bardzo dobrze trafić. Widocznie coś zaniedbałem w dopracowaniu tego utworu, choć poprawiany był rekordowo długo :( Cieszy mnie, że mimo wszystko, sporo fragmentów podoba Ci się. Dziękuję za miłą wizytę i długi dający mi wiele do myślenia komentarz.

Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Rafał Gawin dnia 06.07.2007 17:41
po kolei (omijając te strofy, co do których nie mam uwag):

1. strofa:
- zrezygnowałbym z jednego imiesłowu, wtedy walczą pod latającymi dywanami.

2. strofa:
- pozbyłbym sie z hukiem, tutaj co najwyżej ozdobnika.

4. strofa:
- zdecydowanie zrezygnowałbym z mimo wszystko taniego macświata, dałbym w tym miejscu świata, po prostu.
- zrezygnowałbym z 2. wersu, w całości; tutaj, jak dla mnie, krócej = mocniej.

5. strofa:
- skróciłbym swój życiowy strzał do strzał życia, po prostu:)

7. strofa:
- skróciłbym dwa pierwsze wersy:

dyplomaci zaraz dostrzegają szanse
na nowe sojusze


- natomiast wersy 3.-4. to, w moim odczuciu, najjaśniejszy punkt tego tekstu.

8. strofa:
- zostawiłbym tylko 1. wers, dla treści trzech pozostałych poszukałbym zdecydowanie innego, ciekawszego ujęcia.

ostatnia strofa + ostatni wers:
- bardzo mieszane uczucia, nie jestem do końca przekonany, czy nie za dużo tutaj "dobrego".
- inna sprawa - dziwnie wygląda "Bóg" wielką literą, gdy wszystkie inne nazwy własne zapisałeś małą.

pozdrawiam.
nitjer dnia 06.07.2007 20:42
Rafał. A więc po kolei: W pierwszej strofie przyjmuję Twoją sugestię rezygnacji z imiesłowu. W drugiej owszem mogę pozbyć się huku. W czwartej macświata trochę mi szkoda, bo dookreśla, że to nasz współczesny świat w przeciwieństwie do tych pozostałych dwóch dokooptowanych w ramach inteligentnego projektu. Wydaje mi się to potrzebne, ale tak całkowicie nie wykluczam zmiany swojego stanowiska w tej kwestii. Natomiast nie ruszę demarkacyjnych linii życia. O ile te pierwotne ponętne zgrzytały te ładnie mi się wiążą z wojną, zagrożeniem, chwilowymi porozumieniami o zawieszeniach broni etc. W piątej no nie wiem. 'życiowy strzał nie brzmi dopełniaczowo tak jak strzał życia. W siódmej Twoje skrócenie podoba mi się. Sprawniej to wygląda. W strofach ostatnich pozostawię tekst bez zmian. Chyba że wpadnę na jakiś rewelacyjny koncept który od razu zda mi się lepszy od dotychczasowego. W tym tekście słowo Bóg bardziej pasuje mi z dużej litery. Jako postać wyjątkowa, kreująca jako mr hyde ten nowy porządek zasługuje w moim pojęciu na jedyny wyjątek w tekście. Zresztą z reguły tak mam, że słowo Bóg w liczbie pojedynczej piszę z dużej litery, a bogowie z małej. Wydaje mi się to dość naturalne i uzasadnione w naszym kręgu kulturowym nacechowanym wielowielowym wpływem monoteistycznej religii. Dziękuję, że zajrzałeś i wiele - jak zwykle zresztą - pomogłeś :)

Pozdrawiam.
el-rosa dnia 06.07.2007 23:29
Witam, czytam sobie tu tak jakby dwa wiersze, pierwszy ironiczny, drugi filozoficzny.Przy Twoich dotychczasowych utworach jest wyjątkowo bogaty w szczegóły, powiem ,że gdybyś trzymał się wersji ironicznej może byłby dla mnie ciekawszy, bo lubię inteligentną ironię, a znając możliwości poradziłbyś sobie z tym świetnie.Pod warunkiem ,że tego byś chciał.Właśnie tego mi brak, wyraźnej decyzji co chcesz czytelnikowi powiedzieć i w jakim tonie.To tylko moje odczucia, takie pomiędzy wersami, ale z pewnością są bardzo dobre momenty świadczące o twoim dociekliwym spojrzeniu:))Pozdrawiam serdecznie.
darecki dnia 07.07.2007 00:01
napisales i dales do myslenia
a ja pozdrawiam
Rafał Gawin dnia 07.07.2007 10:56
co do macświata - wydaje mi się, że tutaj współczesny świat nie potrzebuje podobnych dookreśleń, ironia zawarta w przedrostku mac- w dużo ciekawszy i w zdecydowanie mniej powierzchowny sposób daje znać o sobie choćby w strofach 1-3.

co do demarkacyjnych linii życia - jak sobie życzysz, ale jak dla mnie to co najwyżej ładnie "zainstalowany" ozdobnik.

oczywiście - zrobisz, jak zechcesz:)

pozdrawiam.
nitjer dnia 07.07.2007 12:11
El-roso :) Cieszy mnie, że wiersz udaje Ci się czytać na dwa sposoby. Sam dużo większą uwagę przywiązywałem jednak do tego filozoficznego ujęcia. Satysfakcjonuje mnie fakt, że znalazłaś w tym wierszu bardzo dobre momenty. Przemyślę Twoje interesujące uwagi. Dziękuję za miłą wizytę i obszerny ciekawy komentarz.

Pozdrawiam serdecznie :)
nitjer dnia 07.07.2007 12:12
Darku. Fajnie, że zajrzałeś oraz że tekst zainteresował Cię. Dziękuję za ślad pozostawiony.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 07.07.2007 12:15
Rafał. Dojrzewam do eliminacji tego 'macświata'. To proces u mnie powolny, ale zaczyna stopniowo nabierać przyspieszenia :) No dobra! Prawie przekonałeś mnie. Faktycznie 'macświat' jest określeniem kojarzącym się ironicznie. Mac - danie z sieci jadłodajni. No nie brzmi najwłaściwiej. Przyznaję. Bo też ja zapisałem je błędnie. Powinienem zapisać je jako 'McŚwiat', a nie jako mac. Albowiem tego określenia 'McŚwiat' używa się w dalekich od satyry i ironii poważnych analitycznych opracowaniach politycznych. 'McŚwiat' jest w nich symbolem procesów globalizacji, a przeciwstawne mu określenie Dżihad symbolem tendencji separatystycznych, przejawem odcinania się od przewodzącego światu Zachodowi. Skoro więc w poważnej publicystyce politycznej używa się na serio określenia 'McŚwiat' uznałem, że w wierszu też tak można. Tyle, że faktycznie napisałem o jedną literę za dużo. Dlatego jeszcze nadal zastanawiam się nad pozostawieniem 'McŚwiata' nie wykluczając wcale zastosowania się w końcu do Twojej sugestii. Dziękuję Ci za drugą wizytę i uwagi, które skłoniły mnie do nowych przemyśleń nad tym tekstem.

Pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 07.07.2007 13:05
"McŚwiat" czy "macświat" - jak dla mnie tutaj nie ma różnicy, w obu przypadkach nawiązywałbyś do szeroko rozumianej "mcdonaldyzacji" świata (w drugim przypadku - za pośrednictwem big maca, czyli na jedno wychodzi:)).

ale, jak już wspomniałem, zdecydowanie bardziej przekonuje mnie ironia zawarta tutaj w trzech pierwszych strofach.

pozdrawiam.
nitjer dnia 07.07.2007 14:18
Rafał. Przekonałeś mnie ostatecznie co do McŚwiata :) Z diabła wartych dyplomatów też mi jednak niełatwo było zrezygnować - nawiązują mi do tego diabelskiego mr hyde'a i do tych nowych sojuszy, których szansa zawarcia jakby pojawia się a mimo wszystko przy kosztach kosmicznych misji jest nadal nierealna. Stąd kiepscy dyplomaci - no naprawdę diabła warci, skoro oni na serio o sprawach mało realnych :) A sojusze też jednak wolałbym całkiem nowe. Takich nigdy w historii ludzkości przecież nie było. No bo mamy trzy światy i pojawia się teoretyczna możliwość wzajemnego popierania się w wojnach przeciwko Amerykom np. al-kaidy i hitlerowskich Niemiec. Czy też wspomagania USA ad 1941 założmy - najnowocześniejszymi technologiami militarnymi przez USA ad 2001. Stąd słówko 'całkiem' przy nowych sojuszach. Moim zdaniem uzasadnione. Aby w pełni zobrazować jakimi drogami poszła moja wyobraźnia i dla większej czytelności tej wizji muszę momentami - wbrew zwyczajom panującym w naszym poetyckim getcie - bardziej ją dopowiadać niż może by należało. A ozdobniki też nie zawsze chyba należy wyrzucać - wydaje mi się. Może gdyby było ich więcej w poetyckich tomikach chętniej by po nie sięgali ludzie mniej do tej pory związani z poezją. Kupowaliby częściej tego typu książki. I niejednemu poecie żyłoby się łatwiej. Nie marudzę już. I dalej nie rozwijam tego wątku. Na użytek użytkowników tego portalu wrzucam wersję poprawkową idącą dość zbieżnie Z Twoimi sugestiami :)


chwilowo mamy jeszcze niezły obraz

jakaś cnn właśnie pokazuje buldogi
walczą pod latającymi dywanami

i już po sekundzie widać
jak zawala się kolejna wieża
forsując najnowszy inteligentny projekt

tym razem to mister hyde
dyryguje ruchami ciał

odtąd po obu stronach świata
wzdłuż demarkacyjnych linii życia
będą krążyć dwa zaczynające krwawić globy

na jednym swój życiowy strzał oddaje teraz
niejaki gawriło princip

na drugim niemiecki pancernik
otwiera ogień do moich przodków

dyplomaci zaraz dostrzegają szanse
na całkiem nowe sojusze
i każdy szczegół nabiera znaczenia
jak titanic wody

tak rodzi się wspólnota trzech światów
w których pięść mająca uderzyć w stół
nie musi już prosić
o pierwszeństwo przejazdu

wszyscy trzej papieże szybko abdykują
a dobro powszechnie poddaje się bez walki

między Bogiem a prawdą
stanęła ta trzecia

fatimska


Pozdrawiam.
Bogumiła Jęcek - bona dnia 08.07.2007 20:27
No proszę, warto było czekać i ociągać się. Ta wersja lepsza i nawet płynniejsza w czytaniu. Wiersz dobry, pozdrawiam:)))
nitjer dnia 08.07.2007 21:30
Bogusiu :) Dzięki za miłe słowa. Cieszę się, że i wcześniej tu zaglądałaś zanim skomentowałaś ten wiersz. A fakt, że ta wersja lepsza to jednak w największej mierze zasługa Rafała.

Serdeczności :)))
Rafał Gawin dnia 09.07.2007 01:15
cała przyjemność po mojej stronie:)

tak, ta wersja lepsza, ale wciąż mam wątpliwości, zwłaszcza co do końcówki.
w każdym razie, jeśli chodzi o zmiany, nic za wszelką cenę;)

pozdrawiam.
nieza dnia 09.07.2007 13:32
no chybaśmy się nie dogadaliśmy ;P
w poprawionej wersji zostały "moje" wybrane fragm. - bo bałam się ruszyć mcświaty żebyś przypadkiem nie ruszył "moich" linii demarkacyjnych-
a pozostałe delikatnie, jednak znacząco dla odbioru poprawiłeś.
I przyznaję - jest lepiej. a co do statyczności, trochę ją ruszyło ;)
zresztą jeszcze tu wrócę i postaram się wreszcie coś jaśniej napisać :)
Zdrowioneczka i serdeczne :)))
nitjer dnia 09.07.2007 19:12
Rafał. Mnie również miło :) Dzięki za zerknięcie na poprawioną wersję i parę słów także o niej. Taka. jak jest teraz, chyba dość długo poleży zanim coś w niej jeszcze ruszę.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 09.07.2007 19:15
Krysiu :) Najważniejsze, że statyczność przestała być w Twoim odbiorze statycznością w pełnym tego słowa znaczeniu, dolegliwą taką ;) Nawet jak chwilowo nie w pełni dogadaliśmy się co do tego wiersza, to na pewno wkrótce dogadamy się :) Tym bardziej, że wrócić zamierzasz. Co bardzo cieszy :) Pamiętam, że w naszych konsultacjach jeszcze przed wklejeniem 'linie demarkacyjne życia' obojgu nam się dobrymi widziały, a o 'Mcświecie', że on 'be' nic nie wspominałaś :P Ale najważniejsze, że po tych poprawkach Twój odbiór całości znacznie się poprawił. Dziękuję za Twoje drugie podejście do tego wiersza i skomentowanie jego poprawionej wersji.

Pozdrowionka plus serdeczności ślę :)))
li_an dnia 09.07.2007 19:15
'odtąd po obu stronach świata
będą krążyć dwa zaczynające krwawić globy
na drugim niemiecki pancernik
otwiera ogień do moich przodków
diabła warci dyplomaci'

w ten sposób wykroiłbym sobie motto do mojego 'potopu' jeśli mogę
bardzo dla mnie pointa
pozdrawiam
diani dnia 09.07.2007 20:44
Wydaje mi się taki gorzki ten wiersz, teraźniejszość zmierzająca ku pesymistycznej przyszłości.
Od "diabła warci dyplomaci..." podoba mi się najbardziej, a końcówka bardzo zatrzymuje. Prawda zawsze jest inna, niz mogłoby się wydawać...no może prawie zawsze.
Skomplikowany tekst tym razem dla mnie, zakamuflowane emocje.
Pozdrawiam serdecznie
kachna100 dnia 10.07.2007 12:32
nadal podziwiam formę, powiem nawet, że co do wcześniejszych wierszy to spory krok na przód, a może wzwyż!? zawsze to bliżej Twojego nieba :)))

pozdrawiam ciepło poetę :)
nitjer dnia 10.07.2007 16:09
Tomm. Fajnie, że zajrzałeś. A ja tu do siebie zaglądnąłem dopiero dziś rano przed pracą i nie zdążyłem Ci szybko odpowiedzieć za co przepraszam. Oczywiście możesz używać do swojego wiersza jako motta cytatu z mojego zaznaczając jakoś, że to cytat właśnie.

Pozdrawiam.
nitjer dnia 10.07.2007 16:10
Diani :) Dość często pisują mi się smutne i pesymistyczne w swojej wymowie wiersze. I to one właśnie - odnoszę takie wrażenie - wzbudzają większe zainteresowanie. Ten optymistyczny też zapewne nie jest, ale ów szczególny ładunek osobistej goryczy, który odczytujesz - bardziej za sprawą mojej podświadomości chyba niż świadomego działania został umieszczony. Słowa Twojego komentarza - zwłaszcza stwierdzenie 'zakamuflowane emocje' - dają mi wiele do myślenia. Twoja - oparta na sprawności kobiecej intuicji - hipoteza może być bliska prawdy. Dziękuję Ci za interesujący komentarz.

Pozdrawiam tak samo serdecznie :)
nitjer dnia 10.07.2007 16:13
Kasiu :) Bardzo miłe mi są Twoje słowa podziwu mojej formy. Ale zapewniam Cię - ona strasznie nierówna (!) Czasem w jednym dniu potrafię napisać ze trzy nieźle widzące mi się teksty, a potem przez trzy tygodnie nic, albo taki jeden zaledwie wyjdzie, co to tylko do kosza się nadaje, albo jeśli już - to do gigantycznych przeróbek :) Cieszy mnie, że dostrzegasz postęp w moim pisaniu. Oby sił mi w nim starczyło na poczynienie dalszych kroków do przodu. Na swoje niebo wolę teraz patrzyć z Ziemi :) O wielkich skokach nie marzę. Nie zawsze i nie wszędzie przecież udaje się miękko wylądować ...

Pozdrawiam równie ciepło :)
li_an dnia 10.07.2007 19:19
a spodziewałeś się że ukradnę?? nie pytałbym wtedy :D:D:D:D
li_an dnia 10.07.2007 20:24
http://www.jest-lirycznie.art.pl/uindex.php?u=tommas&co=poezja&id=18171

tu możesz zobaczyć już z mottem jeśli zaakceptujesz to tak zostanie, pozdrawiam
nitjer dnia 10.07.2007 21:17
Tomm. Zajrzałem tam. Oczywiście, że akceptuję. I cieszę się :)
nitjer dnia 10.07.2007 21:19
Tomm Pozdrawiam serdecznie
nieza dnia 12.07.2007 11:48
Jerzyku - zgodnie z obietnicą , wracam by rozjaśnić Tobie moje wątpliwości , odnośnie tego wiersza. Stopniały one, to jest pewne.
Lepiej widzę teraz ruch : buldogów które faktycznie walczą - nie są jedynie buldogami walczącymi. Głównie tu naruszyłeś tą statyczność formy, jej opisowy charakter. Poprzez pozbycie się kilku dopełniaczy również przyśpieszyłeś tempo. Trochę żal mi "diabła wartych" - bo tak pasuje mi do codziennych moich obserwacji to dobitne określenie, a w jednej z końcowych części, wolałabym z kolei ciut krócej, ale również prze to dobitniej i dynamiczniej :
tak rodzi się wspólnota trzech światów
w których pięść mająca uderzyć w stół
nie prosi już
o pierwszeństwo przejazdu


serdecznie Jerzyku wiesz :))) i już tu nic nie marudzę
no chyba że o to poprosisz ;P
ElminCrudo dnia 12.07.2007 12:56
Hm.-masz babo placek-ciebie trzeba rozbierać na kawałki,składać od początku i znowu rozbierać-nie dlatego,że wiersz niejasny-dlatego, że rodzą się pytania -pytania brzmią-co chcesz osiągać siegając po słowa relikwie, słowa będące teraz często w użyciu, słowa przypisane do języka potocznego i mające w nim swoje teraźniejsze znaczenia....w sumie Jurek-odbieram ten wiersz jako zmaganie się pomiędzy słowem samym w sobie, kosztownie go i zaprzęganie w treści jakie chcesz wyrazić-piszę treści,bo znajduję ich trochę-niby kręcą się wokół jednego,niby pokazujesz -w moim odczuciu, że siedzimy sobie na bombie"konfliktowej", która narazie jeszcze nie ma włączonego zegara i jakby narazie nikt czasu do jej wybuchu nie odlicza,ale sam,że ona jest sam w sobie nie gwarantuje, że ten "czas".ten "świat" ma powody do tego spokoju-tak odbieram- jednak fakt,że używasz np słów "fatimska", albo "titanic" , albo"mister hyde","macświat","pancernik"....one sprawiają,iż wiersz poszerza się,rozrasta, zahacza o wielość znaczeń z tym pierwotnym znaczeniem też....podam przykład-"wieże"-można je różnie odbierać i każde ze znaczeń przylega mi jakoś do Twoich strof-te które rozbiły samoty i świat zobaczył oblicze teroryzmu; wieże minaretu;wieże szachowe w końcu też-bo mamy tu rozgrywkę iście umysłową z "szachowaniem" się wzajemnie dyplomatów-ale to już bardzo moje skojarzenie, i drugie bardzo moje skojarzenie-akurat bardzo pasujące mi tego wiersza to wieże Hanoi-niby zabawa, ale polegająca na takim przekładaniu kółek, które w rezultacie pozwoli zachować kształt początkowy-czyli wieżę- zatem nie naruszy porządku początkowego--czego należałoby sobie i wszystkim życzyć w tym skomplikowanym świecie:)
Na marginesie Jerzy-tym razem w wierszu masz wszystko co zawsze starałeś się uporządkować w moim pisaniu:)
Pozdrawiam serdecznie:)))
nitjer dnia 12.07.2007 17:17
Krysiu :) I owszem. Jak najbardziej buldogi, które walczą silniej przemawiają do wyobraźni. Zaakceptowałem tą zmianę szybko. O 'diabła wartych' rozpisywałem się już w odpowiedzi Wierszofilowi, że też mi ich - tak, jak Tobie - trochę szkoda. A Twoja koncepcja modyfikacji ostatniej z czterowersowych strof podoba mi się i przyjmuję ją z wdzięcznością. A jeśli zajrzysz znów do tego wiersza i wpadniesz w związku z nim na jakieś nowe koncepcje korekt to zapraszam Cię do podzielenia się nimi.

Pozdrawiam Cię Krysiu cieplutko i serdecznie :)))
nitjer dnia 12.07.2007 17:56
Lilko :) Rad jestem, że pomimo pewnych niejasności ten wiersz Cię zatrzymał i skłonił do prób szerokiej interpretacji. Utwór ten jest ilustracją pewnej wizji. Specyficznej wizji końca naszego świata, w którym dobro jest jeszcze obecne i odgrywa znaczącą rolę. Zło zdecydowanie naruszyło tu równowagę sił. Aby uzyskać przewagę zrobiło to po trzykroć. Na każdym z wyobrażonych tu światów. Aby Zło mogło zwycieżyć mr Hyde tak dobrał daty (28-06-1914, 01-09-1939 i 11-09-2001) z jakimi w pobliżu siebie pojawiają się te globy aby mogły nawzajem inspirować się ogromnym wojennym złem właśnie. Wyobraź sobie, że żyjesz na świecie na którym toczy się krwawa światowa wojna. W chwili spokoju spoglądasz na niebo, a tam na niebie zamiast Księżyca widujesz dwie inne Ziemie. I wiesz, że na każdej z nich też Zło toczy zwycięską bezlitosną batalię z Dobrem. Tekst wydaje Ci się chaotyczny, ale niełatwo było go napisać inaczej. Został w znaczącej części zaakceptowany przez kilku szczególnie wymagających tutejszych czytelników. Oczywiście nie osiadam na laurach i mam nadzieję wrócić kiedyś do tekstu z nowymi pomysłami mogącymi jeszcze lepiej i ciekawiej oddać to, co tutaj przedstawiłem. Dziękuję Ci za poświęcenie temu tekstowi dużej ilości czasu oraz za obszerny komentarz, który przeczytałem z niemałym zainteresowaniem.

Pozdrawiam równie serdecznie :)))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67102428 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005