dnia 04.08.2014 16:45
ciepły wiersz pełen uczucia peela do peelki (ojca do córki?). To nawiązanie do obrazów i rekwizytów z dzieciństwa czyni go łagodnym, jak światło lampy...Poczytałam z uśmiechem. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 04.08.2014 18:21
W tym aksamitnym teraz pokoju
zasnęły razem z tobą skrzaty i dźwięki
twoje gitarowe modlitwy słyszę w sobie
nuci ze mną światło tej żółtej lampy
którą wziąłem z domu rodziców
Kolorowe czapeczki baśniowych postaci
utworzyły barwny stosik na krześle
a ty poruszasz lekko palcami dłoni
jakbyś kogoś żegnała raz na zawsze
być może dzieciństwo
Nigdy nie powiem jak bardzo jestem twój
to moja najsłodsza forma kochania
może odnajdziesz ten trop
kiedyś daleko w moich wierszach
których nie wstydzę się przed tobą
Dobranoc guzikom twojej piżamy |
dnia 04.08.2014 21:35
Takie karaluch do poduchy. Za słodki by dzielić się nim ze wszystkimi. Czytelnicy potrzebują krwi? |
dnia 05.08.2014 06:11
Po takim wierszu wracają wspomnienia młodości kiedy dzieci były małe a teraz kiedy wyfrunęły z gniazdka pozostała tylko cisza. Ale to jest właśnie przemijanie. Pięknie to ująłeś. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.08.2014 08:34
Ewa Włodek, etszked - dziękuję :-) Właściwy odbiór wiersza, myślimy tu podobnie.
Mithotyn - jak zwykle...
Jędrzej Kuzyn - "Czytelnicy potrzebują krwi?"
Pozdrawiam wszystkich :-) |
dnia 05.08.2014 10:07
ciepłe obrazy, podoba mi się to ciepło. |
dnia 05.08.2014 13:20
Ardorian Hazy dnia 05.08.2014 10:34
Mithotyn - jak zwykle...
nie pochwaliłem gniota pokazując najwidoczniejsze mankamenta - z wielu
.........................zatem wedle życzenia
Sztych, jak nie przymierzając echo wyobraźni i nurtu empirycznego określenia myśli ubranej - z należną estymą - w słowo. Niezwykła, jak na tak nurtującą rzecz obrazująca narracja i semantyczna barwa bilateralnego przeniesienia myśli na grunt wizji/formy, z którą czas obchodzi się łaskawie eliminując znużenie w czytaniu... skierowana na dobry tor wielointerpretacja z ponadczasowym wyniesieniem słowa wezbranego w wersy, ugruntowuje tylko: smak, etykę, mansardę, oraz estetykę przekazu w niełatwej dzisiaj, a nawet nieprzychylnej dla poezji konsumpcyjnej rzeczywistości. |
dnia 05.08.2014 17:55
Mithotyn, zejdź ze mnie. Jako żem (na szczęście) amator, nie wzrusza mnie Twoja etatowa złośliwość.
Piszę bo chcę. Nie podoba się? To precz. Nie zmuszam do komentowania gniotów.
Serdeczności. |
dnia 05.08.2014 17:58
Marta M-dziękuję. |
dnia 05.08.2014 18:00
Mithotyn-za resztę dziękuję. I - wyobraź sobie - doceniam. |
dnia 06.08.2014 10:03
też mi się wydaję ze współczesna poezja potrzebuję krwi i ofiar
to wszystko już było kalka pozdrawiam |
dnia 07.08.2014 14:39
potrzaskane zwierciadło - człowieku, wszystko już było! Każde słowo wypowiedziano niezliczoną ilość razy, każdy wiersz już gdzieś, kiedyś jakoś zaistniał. To nie powód, by milczeć i kombinować tylko nowomowę...która też kiedyś była :-)
Również pozdrawiam (pisząc poprawnie po polsku). |
dnia 07.08.2014 21:19
Wiersz pełen miłości i spokoju.Ostatnia strofa rozczulająca.Podoba się.Pozdrawiam.Ewa. |
dnia 08.08.2014 14:26
Ewka64 - dziękuję za chwilę uwagi
i właściwą interpretację :-)
Pozdrawiam serdecznie. |