Chciałem
zostać wolnym
strzelcem
w tym celu
ukryłem się tekturowo
pośród makiet ciał
obserwując polujące cienie
dzięki morderczemu nakładowi tarcz
co rynek broni uznał za strzał w dziesiątkę
snajperzy walili do wszystkiego na oślep
pozwalając mi przyłożyć się do obliczenia
wypadkowej trafienia w korpus na poziomie
oddania we własnym kierunku celnej serii
euforyczne uwielbienie ugruntowane zasadnością
koncentracji potencjału w socjotezach
zrewidował przypadkowy rykoszet w piętę
bezpowrotnie detonując alternatywny wymiar duszy
jestem celem
i nigdy
do siebie nie trafię
Dodane przez Rybka Puller
dnia 05.07.2007 11:52 ˇ
8 Komentarzy ·
787 Czytań ·
|