dnia 03.07.2007 15:11
to już po wszystkim maleńki
zamarły książki opowieści sterty papieru
przerzuca wiatr pomiędzy środa
a wtorkiem i nie chce dzielić
na dwoje włos
na dziś
Tak bym to widział, ale oczywiście obowiązku nie ma. Pozdrawiam |
dnia 03.07.2007 15:19
:) dziękuję |
dnia 03.07.2007 15:19
tak, już po wszystkim. i nie ma o czym pisać.
co innego, gdyby wspomnieć, po czym. a tak - pusty fragment.
i co z tego, że zgrabnie i sprawnie poprowadzony?
pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 15:19
I BEZ BAŚNI - BO TO ZMUSZA TO WYSIŁKU
NAPISANIA BAŚNI, OK?
mn |
dnia 03.07.2007 15:20
przepraszam za duże litery
MN |
dnia 03.07.2007 15:24
Wierszofilu :)) nie ma potrzeby wspominać po czym ;P to ostatnia baja poprostu ;) bardzo się cieszę że zgrabnie :))
Messa - z baśnią, z baśnią :)) duże litery lepiej widać, wiec nie ma potrzeby przepraszać ;))
kłaniam :) |
dnia 03.07.2007 15:28
nie ma problemu, powyższy fragment mógłby się obronić jako zakończenie "okołobaśniowego" cyklu.
samodzielnie, jak dla mnie, po prostu nie ma szans;)
pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 15:30
Jeżeli sprawnie i zgrabnie poprowadzony, to już samo w sobie jest wartością. Nie wydaje mi sie konieczne wyjaśnianie po czym, ale to tylko moja opinia. Podoba mi się i tak, lubię takie krótkie sprawnie napisane wierszyki. Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 15:37
Wierszofilu - Ty Marudo ;P
:))
P.Zet - cieszę się. mnie również niekoniecznie potrzeba wyjaśnień dla historii. czasem wystarcza sam próg :)) |
dnia 03.07.2007 15:37
sprawność i zgrabność to dopiero początek. jeszcze dobrze, żeby coś się wydarzyło w treści. tutaj, bez szerszego kontekstu, który mógłby "zbudować" np. wspomniany przeze mnie cykl - po prostu pustka. a szkoda.
pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 15:39
łiii tam :) |
dnia 03.07.2007 15:39
do diaska ileż razy pozdrawiasz Czarcie! to ja czułkiem i buźka :)) |
dnia 03.07.2007 15:50
Nie znam cyklu, więc nie mogę sie do niego odnieść, zapewne ma pan wierszofil rację, ale proszę zauważyć, że większości publikowanym tu tekstom brakuje nawet tej sprawności i zgrabności w formułowaniu i prowadzeniu myśli. Ten wiersz czytam i odbieram jak zamkniętą całość i tak mi pasuje. Pozdrawiam autorkę i komentujących. |
dnia 03.07.2007 15:51
Pointa na tak, reszta - no, nie wiem ! Pozdrawiam - PP |
dnia 03.07.2007 16:34
Mam interpretację, mam nadzieję że nie "nad..."
Dorzucam ją do zgrabności i pozdrawiam autorkę
:) |
dnia 03.07.2007 18:24
La windo- pozdrawiam serdecznie. Miniaturki na ogól są "zwarte" (gnomiczne). A ta jet "otwarta" fragmnetaryczna. No i co z tego? Norwid pisał : "Samego siebie ruin daję tylko". Można i tak. Henryk |
dnia 03.07.2007 18:27
"Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać czegoś, co nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności do amoku? Modlić się nieustannie?"
wszystko to widzę w wierszu. i inne jeszcze światy.
pozdrawiam :) |
dnia 03.07.2007 18:42
zgrabnie i rytmicznie . ważne też że z sensem . podoba sie Anathemie. pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 18:47
naar go sobie pod siebie wy czytuje, jak lubi i jak chce ;)
ładnie, pani la, ładnie. naar chyba dawno nie był u la ;p
a może był, a nie pamięta (skleroza ;p) |
dnia 03.07.2007 18:57
Ładna miniturka, ale nie ma w sobie ciekawej treści. Ot dobrze napisane, ale nie tak, by wpłynąć znacząco na czytelnika. Zgadzam się tu z wierszofilem co do zgrabności tego tekstu. Moim jednak zdaniem nie ma tu treści która by mnie przyciągała. Za mało orginalności (nie formalnej a tematycznej). Trzeba popracować nad wyobraźnią poetycką, aby nie produkować bardzo dobrej szarzyzny. Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 18:57
miniaturka- chciałem napisać, ale palce się splątały :) |
dnia 03.07.2007 19:08
to już po wszystkim maleńki. zamarły - to dla mnie
do całości mam już bardziej mieszane uczucia, ale pierwszy wers świetny
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 03.07.2007 19:26
amiś uwielbia zgrabnoty, a jeśli na zakończenie owego cyklu, to bardzo i bardzo, gdyż amiś zna ów cykl bardzo dobrze z innych źródeł:) |
dnia 03.07.2007 19:47
ładne: "to już po wszystkim maleńki" - aż ciekawam bardzo, kto jest ten tego podmiotem lit., kto to zdanie do kogo powiedział? |
dnia 03.07.2007 20:26
podmiot literacki? nie ma w sobie ciekawej treści? ojacieżniekrecę, czy to aby na pewno jest PP, czy naar pomylił portale?
;) |
dnia 03.07.2007 21:18
Moim zdaniem tekst się broni nawet gdy nie jest wspomniane po czym. Aczkolwiek gdyby jednak wspomniane jakoś było może i bardziej by się bronił? Zależy jak by to wspomniane zostało ukazane. Nie wątpię, że w Twoim wykonaniu na pewno bardzo sprawnie. Zresztą co ja tu marudzę gdy pierwszy wers czyta mi się tak samo dobrze, jak Ellenie :)
Kłaniam się :) |
dnia 03.07.2007 22:44
P.Zet - bardzo się cieszę :))
P.Piotr - dziękuję więc w imieniu płońty :))
Bono - wszelkie nad dozwolone i lubiane :)))
Panie Henryku - z fragmentów czasem łatwiej czytać niż z całości :))
jak zawsze niezwykle miło mi Pana gościć :))
CREE - bardzo się cieszę wobec tego
Naar - la bez względu na czas jaki dzieli odwiedziny zawsze jest uradowana ogromnie. a jesli podoba się naar to ja już jestem uśmiechnięta dookoła :)))
P. Meriba - popracuję. przyrzekam :))
Elleno - pierwszy wers macha ogonem :))
P.Amiś - tak, owego cyklu :)) to się choler cieszę, zę P.Amiś pamięta ów z innych źródeł i w dodatku ze bardzo :))
P.KalisKalis - :)) (sza)
Jerzy - nie wiem, czy wtedy by sie bronił, bo zda mi się, zę to niekonieczne znać historyjki, czasem lepiej dotknąć liścia
dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za zajrzenie i słówko. wszystkie rzecz jasna drogie mi jak klejnoty i pakuję do szkatuły.
dygam grzecznie, szastamwuszką |
dnia 03.07.2007 22:49
Las - :)) ślicznieś rzekł. dziękuję. chyba tylko tyle mogę powiedzieć. |
dnia 03.07.2007 22:59
tego szukałem i znalazłem
dziękuję autorowi
dobranoc |
dnia 03.07.2007 23:07
P To to - :)) autor dziękuje bardzo |
dnia 04.07.2007 07:37
jak las...widzę tu dużo światów, odczuć. Podoba się.
Pozdrawiam |
dnia 04.07.2007 14:18
no właśnie, bo podobnie otwarte teksty mają to do siebie, że można w nich zobaczyć prawie wszystko, wszystko i nic;) to swego rodzaju "gniazda światów", które są w czytelniku, nie w Autorze.
ale, oczywiście, jak sobie życzysz, Autorko.
pozdrawiam. |
dnia 04.07.2007 14:18
PS: a pozdrawiam zawsze, niezmiennie, "systematycznie";) |
dnia 04.07.2007 17:02
Wyglada to jak zwrotka wyrwana z kontekstu a nie krotka i forma. Nie potrafie odnalezc w tym sensu. |
dnia 04.07.2007 20:12
P.Amber - bardzo się cieszę
Wierszofilu - tak :)))
P.Paweł - :)) zatem notuję - 'znaleźć mu kontekst'. :))
dziękuję wzystkim bardzo |
dnia 04.07.2007 20:26
lubię takie miniaturowe bajanie:) |
dnia 04.07.2007 20:32
ja tez :)) Pani Sierszeń :) la też
dziękuję |
dnia 04.07.2007 22:27
jako delikatna mała rzecz. zresztą pasująca do autorki. nie ma się o co wściekać zatem. |
dnia 05.07.2007 02:31
Panie Kapitanie + Amoobe
wściekać się nie wściekam
a za 'pasującą do autorki' - to ja normalnie się tak cieszę, że gdybym miała ogon to bym nim sobie łeb urwałaze szczęsliwego machania. choler, straśnie się ucieszyłam z tych słow :)))))))) |
dnia 05.07.2007 11:42
artystyczne cacko - w tych niedomówieniach, ale ubranych w "wiatr" , "włos" i czas tkwi dynamika, która pobudza wyobraźnię - to wychylenie w "pojutrze" za "baśnią" można ująć jednoznacznie, ale po co - taka zabawa słowem powoduje, że "baśń" co nie chce się "dziś" splątać, powiązać czasowo wymaga dodatkowego pytania ze strony czytelnika - czym jest "baśń", co w sobie mieści...dlaczego jest aż tak ważna, że decyduje o dniu dzisiejszym i o przyszłości...i wcale nie trzeba "opowiadać baśni" jak twierdzi Messa, bo to dylemat semiotyczno-filozoficzny, dotyka samej istoty znaczenia - pojęcia; uroczy tekst! :) J.S |
dnia 05.07.2007 22:08
dziekuję Wrotyczu :))) |
dnia 08.07.2007 18:44
ładny,
ukłony |
dnia 09.07.2007 04:49
dziękuję :) |
dnia 09.07.2007 13:56
na poczatku ktos probowal inaczje ulozyc ten wiersz...ale to byloby bledem- przeciez przerzutnie i klauzule musza byc. wtedy wiersz ma glebszy sens :) podoba mi sie to. dawno tak krotki utworek nie odepchnal mnie . wielkie usciski :D |
dnia 10.07.2007 06:07
ahahaha no oki. dzięki ;P |