|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tais |
|
|
Tęczowoskrzydła ważka. Wielobarwne lśnienie.
Sypałam wszystkim w oczy migoczącą mikę,
sprawiając, żeby żyli irrealnym życiem
między jednym a drugim miłosnym westchnieniem.
Z dnia na dzień miał mnie każdy, kto zapłacił krocie,
i był dość wyuzdany, by zafascynować.
Ja w ich objęciach mogłam, na wszystko gotowa,
wciąż karmić swoje ciało, nieustannie głodne.
Zapragnęłam obłędnie. I musiałam zdobyć.
Wplótłszy popiół we włosy, mając wór za szatę,
powierzyłam kamieniom miękkie, bose stopy.
Odarta z dawnej siebie - istny robak obły -
bezgłośnie skamląc z bólu, znacząc szlak szkarłatem
przypełzłam, aby na mnie spoczął twój wzrok. Boski.
Dodane przez Ewa Włodek
dnia 03.06.2014 22:07 ˇ
24 Komentarzy ·
801 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 03.06.2014 22:39
"irrealne" mnie zaciekawiło, nikt tego nie używa.
nie czytałem, niestety "Tais", choć pewnie powinienem, przynajmniej ze względów kontrowersji jakie kiedyś budziła podobno wśród przestraszonych jak zwykle konserw różnej maści. Dobrze się czyta, a erotyzm zawarty w tekście bardzo... jakby to ująć... namacalny.
Pozdrawiam |
dnia 04.06.2014 05:48
Ewa Włodek
OJ,to już nie obrazy,ale spektakl-zobaczyłam Tais w postaci ważki z jej gryzącym aparatem gębowym,który może mieć inne znaczenie,nie mówiąc już o tych"obłych"-glisty i owsiki.
Ewa-świetne porównania,ale takie przerażające.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 04.06.2014 06:08
+ |
dnia 04.06.2014 06:30
Ewciu! jak zwykle u Ciebie postacie kobiet wyjątkowe i fascynujące,Podobnie ja Twój sposób obrazowania- opowiadania. :):).
W tym tygodniu myślimy o podobnych kobietach. Twoja odnalazła drogę do prawdy. Moją uchwyciłam trochę w innym momencie.
Pozdrawiam cieplutko. ;):) Ola. |
dnia 04.06.2014 06:33
PS- Z pośpiechu machnęłam się i zgubiłam literkę- "Podobnie jak Twój sposób obrazowania..." Zawszeć to jednak okazja do ponownego wpisu. :) Buziaki. ( :) ). Ola. |
dnia 04.06.2014 06:51
No ,no wcieliłaś się w taką postać trzeba mieć i odwagę i chyba jakąś irrealną więź z nią. Szkoda, że tak niewiele kobiet osiągnęło jej mistrzostwo. Wiersz oczywiście dopracowany w każdym elemencie. Czekam na słabszy abym mógł coś więcej wytknąć.
Pozdrawiam serdecznie
Zdzisław |
dnia 04.06.2014 06:53
rabi
jak to - nikt nie używa słowa "irrelany"? Ja czasami używam, podobnie, jak irracjonalny, na przykład. Słowo - jest, jest. A postać Tais-ladacznicy i późniejszej Taidy, świętej kościoła grecko- i rzymskochrześcijaćskiego oraz armeńskiego, z jej życiem przed monastyrem, i później, w klasztorze, w maleńkiej celi, gdzie przez cztery lata podawano jej jedzenie przez otwór w murze, i gdzie załatwiała potrzeby fizjologiczne "na miejscu", a po opuszczeniu celi żyła jeszcze kilkanaście dni i zmarła w aurze świętości - cóż, hagiografia. A może - prawda? Kto wie? Erotyzm - wskazany, wszak jest patronką nawróconych prostytutek. France opowiedział ją - po swojemu, film polski, nakręcony na podstawie jego sztuki - po swojemu, a ja - jak wyżej...Dzięki piękościowe za odwiedziny, za dany czas i za dobre słowo. Pozdrowieńka liczne posyłam, z uśmiechem, Ewa
ara
cóż - ważka ma swoistą symbolikę, zaś "obłe" - czyż w jej celi w monastyrze, skąd - według hagiografów - przez cztery lata nie wychodziła za potrzebą, nie mogło się roić od takowych, a i sama została w tym anturażu sprowadzona do poziomu takiego robaka, w swoim uniżeniu? Cóż, życie bywało i bywa przerażające, że tak banalnie rzeknę... Bardzo się cieszę, że znalazłaś u mnie coś interesującego, dziękuję Ci ślicznie za odwiedziny, za lekturę i za serdeczne słowo. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa
Maciek Froński
plus? No, to uśmiech + dygnięcie dla Ciebie, Macku, z pięknym podziękowaniem za wizytkę i uwagę. Pozdrawiam serdeczne, Ewa
Ola Cichy
ano, Olu, moje postacie - zwykle kontrowersyjne, fakt. Cieszę się zaś bardzo, że Cię zainteresują od czasu do czasu...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że dałaś mojej Tais Swój czas i powiedziałaś ciepłe słowo. Moc dobrego do Ciebie i uśmiechy, Ewa |
dnia 04.06.2014 06:55
zdzislawis
ano, Zdzisławie, na brak odwagi raczej nie narzekam, Bogu dzięki...Bardzo mnie uradowałeś dobrym zdaniem o mojej peelce, pięknie Ci dziękuję, że wstąpiłeś, pobyłeś z nami przez chwile i powiedziałeś coś dobrego. Pozdrawiam najserdeczniej, z uśmiechem, Ewa |
dnia 04.06.2014 06:55
Przemawiający do wyobraźni i zmysłów sonet, przeczytałam z przyjemnością kilka razy( wcześniej poznawszy-tylko ze streszczenia historię Tais), serdecznie pozdrawiam, Wiesia:) |
dnia 04.06.2014 08:19
Anatol France i Pafnucy. Prawie jak "Quo vadis" jedynie mniej krwawo. Bardziej kunsztownie, dekadencko do bólu i głowy zawrotu :-)
Co zapamiętałam z tamtej opowieści? Epizodyczne postaci dwóch chreścijan-Nubijczyków. Ilekroć myślę o męczeńskim Sudanie, to myślę o nich. Wyimaginowanych przecież :). Nie o nawróconej nierządnicy :) |
dnia 04.06.2014 10:02
jakoś nigdy nie czytałem opowiadania francea pamiętam film który zrobił na mnie wtedy dość duże wrażenie jak na polskie warunki był niezły
a wiersz znakomity ewo pozdrawiam |
dnia 04.06.2014 11:46
Świetne ukazanie kobiety jako "tęczoskrzydłej ważki", poprowadzone konsekwentnie poprzez lśnienie, mikę i irrealne życie, aż po robaka obłego, jakby ważkę, która utraciła skrzydła, pozdrawiam. |
dnia 04.06.2014 13:06
Ewo :):):)
Usiadłem, przeczytałem i cóż mam powiedzieć - zwięźle, zmysłowo i z uczuciem, z fascynacją i na trudny temat :) w stylu tylko Tobie znanym :):) Podobaś :):) |
dnia 04.06.2014 13:27
mgnienie
Tais - trudno powiedzieć, Wiesiu, czy była człowiekiem z krwi i kości, czy postacią stworzona przez hagiografów, a później "opowiedzianą" przez pisarza i pokazaną w filmie. Tak czy siak - interesująca to postać, szczególnie w tym ujęciu hagiograficznym. I ciesze się, że udało mi się ją nie nudnie pokazać...Najpiękniej Ci dziękuję za wizytkę, za to, że pobyłaś chwilkę i za serdeczne słowo. Moc serdecznego posyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa
abirecka
cóż, Nelu, u Anatola i w filmie nakręconym na podstawie jego dzieła Tais jest plaska, Pafnucy - bardziej wyrazisty, a postacie drugoplanowe nieraz mocniej zarysowane, niż te pierwszoplanowe. natomiast hagiografia to zupełnie inna "bajka", tam jest obraz tego, jak w tamtych czasach ludzie chcieli i umieli iść swoją drogą do zbawienia...Dziękuję Ci najpiękniej, że jesteś, że poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoim zdaniem w przedmiocie. Samo dobre posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa
potrzaskane zwierciadło
France - jak France, film - jak na tamte czasy - odważny i widowiskowy, zaś "żywot świetej Taidy" - też w klimacie czasów, w jakich powstawał. A każde z tych dzieł - akcentuje zupełnie coś innego...Cudeńkowe dzięki za to, że wstąpiłeś, spojrzałeś i rzekłeś dobre słowo. Pozdrawiam najcieplej i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech posyłam, Ewa
silva
ano, właśnie, i taki "obraz" miałam, pisząc: ważka, która albo utraciła skrzydła, albo się ich pozbyła, i bez nich stała się - właśnie robakiem, czymś/kimś zupełnie innym...Ślicznie Ci dziękuję za poczytanie, za chwilkę ofiarowaną wierszowi i za refleksję, którą zechciałaś się ze mną podzielić. Moc najcieplejszych pozdrowień z uśmiechami, Ewa
jaceksenior
ooo, Jacku! Tak się cieszę, że jesteś po tak długim niebyciu!... I dziękuję Ci cudnościowo za to, że wpadłeś, pobyłeś chwilę i powiedziałeś dobre słowo. Pozdróweczki liczne posyłam Tobie i dygnięcia z uśmiechami w hurtowej ilości, Ewa |
dnia 04.06.2014 14:07
Dla mnie wiersz jest kontynuacją klimatu z rNa chwilę przedr0;. Tyle, że do elektryzujących czterowierszy doszły ascetyczne tercyny. Ostatni obraz, w którym Tais niczym obleniec pełznie do nóg Boga a za nią snuje się krawy ślad.. no, no.. Wiadomo, że taki rodzaj pokuty musiałby znaleźś uznanie u Chrystusa. Ale u Boga Ojca, który kochał przecież pijaczynę Noego czy rozpustnika i wiarołomcę Dawida ? Swoją drogą, dyskusje w ramach Trójcy Swiętej, mające na celu konsenzus w kwestiach moralnych, muszą być frapujące. Wiersz doskonały pod każdym względem a nam rglizdomr0; poezji nie pozostaje nic innego, jak bezwolnie opuścić żuchwę i zzielenieć z zazdrości. Serdeczne pozdrowienia. |
dnia 04.06.2014 17:14
Errata: "Na chwilę przed", znaleźć, konsensus, "glizdom".
Muszę się jeszcze dużo uczyć. |
dnia 04.06.2014 18:25
człek poczciwy nie potrzebuje aż takiej ekspiacji. tak niewiele potrzeba by z ową poczciwością przejść pod rękę przez życie. Wódeczka z średniego przedziału cenowego z miarką spożywana, prosta przekąska , powiedzmy też ze średniego. jedna kobita własna, czasem sąsiadkę w potrzebie wspomóc, stwórca też zna życie, zrozumie. Gratulacje Ewo, wiersz z wyższej półki, pozdrawiam z serdecznością, jakby to rzec, też z wyższej półki. |
dnia 04.06.2014 19:09
-:))))
ten wiersz nie jest wcale dobry
on jest bardzo dobry -:))))
wysublimowany ale i wykalkulowany co wcale (drugi raz) nie pozbawia go uroku a wręcz przeciwnie cała ta algebra czyni go tym czym czyni poezją właśnie -:))
pozdrawiam |
dnia 04.06.2014 20:44
bezecnik
a ta różnica między "elektryzującymi czterowersami" i "ascetycznymi tercynami" - celowa. Fajnie, że widoczna, i cieszę się, że zauważyłeś. I że Cie nie zraziły "ostre" obrazy...Bardzo Ci dziękuję za wizytkę, za chwilę z moją Tais i za tyle dobrych słów. Pozdróweczki posyłam ciepłe, z uśmiechami i dygnięciem, Ewa
Juliusz Karowadzi
och, J.K. - jakie czasy, taka ekspiacja, tak sądzę. A człowieka poczciwego warto spotkać, zanim przed Stwórca przyjdzie stanąć (tu uśmiech do Ciebie)...Najpiękniej Ci dziękuję, żeś wstąpił, rzucił okiem a i dobrym słowem przy sposobności. Moc najlepszego do Ciebie oraz dygnięcia z uśmiechami, Ewa
aleksanderulissestor
och, Aleks, jak algebra (której we szkołach nie znosiłam) może czynić cos dobrego? Miej sumienie!!! (mam nadzieję, że widzisz to ogromne perskie, które puszczam do Ciebie)...Pięknościowo Ci dziękuję, że jesteś, ze czytasz i mówisz te wszystkie mądre słowa. Pozdróweczki ciepłe i uśmiechy z dygnięciami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 05.06.2014 06:45
Warto, bo dobre. |
dnia 05.06.2014 11:02
Tak dużo zostało powiedziane, że nic nie dodam a tylko podpiszę się pod komentarzami całym sercem. Nie byłbym sobą gdybym nie dodał znów, ta sama Pani Ewa W. Pozdrawiam serdecznie.R |
dnia 05.06.2014 11:20
Marek Bałachowski
to się cieszę, Marku, że uznałeś, że warto...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, dałeś chwilę mojej Tais i powiedziałeś dobre słowo. Pozdrowieńka liczne oraz uśmiechy posyłam Tobie, Ewa
etszked
ooo, yo serce podpisujące - ugłaskamy, ugłaskamy...Śliczne dzięki, Etszkedzie, za wizytkę, za lekturę i za to serdeczne słowo. Pozdrawiam takoż serdecznie i uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 05.06.2014 15:22
Tyle komentarzy. Ode mnie pozdrowienia i ukłony. Nie wiem co jeszcze miałbym dodać. |
dnia 05.06.2014 18:31
Robert Southwell
Ależ, Robercie, nic nie musisz mówić! Bardzo, bardzo dobrze, że jesteś, że czytasz. Miedzy innymi dzięki Tobie moje wiersze żyją, wszak słowo pisane ożywia czytanie...Najpiękniej Ci dziękuję, że wstąpiłeś, że przeczytałeś i że powiedziałeś słówko. Odpozdrawiam najserdeczniej i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech posyłam Tobie, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 36
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|