dnia 03.06.2014 00:19
"Pokotem pokoszone..." - o jedno "po" za dużo w najbliższym sąsiedztwie, bo jeszcze na koniec w ostatnim wersie "pogaducha" z pszczołą.
Sugerowałabym:
"Leżą pokotem skoszone trawy..."
Wiersz czerwcowo-pachnący :) |
dnia 03.06.2014 04:25
A mnie się podoba taka forma jaka jest. Wspaniały rytm, obraz, atmosfera lata. Widzę tę akację, czuję jej zapach, słyszę skowronka nad wonną łąką i czuję ciepło (moim zdaniem nie "rozpalonej") rozgrzanej słońcem ziemi. Z pszczołą można pogadać przy jeszcze nieskoszonej trawie. To, co (trafnie) napisałaś w wierszu podcina mnie biczykiem pragnienia by się tam znaleźć. Piękna jest nasza Ziemia! Pozdrawiam. k. |
dnia 03.06.2014 06:12
mgnienie- kuszący Twój tekst:):) Zapachniało letnimi szwendaczkami. Jakże czekam na ten czas, kiedy zapachy upajają i niosą ze sobą obietnicę otarcia się o metafizyczną tajemnicę istnienia- takie "powiewy wieczności" jak u Kasprowicza. ( niestety co roku jest to tylko "otarcie" a nie iluminacja- może i to zaletą) Bardzo mi, ale to bardzo, wiersz "przypasował" nastrojem.;):) w takim niezwykłym, że raczej wolałabym z nikim nie gadać ( :) ) po prostu czuć. Jak miło znaleźć u Ciebie coś dla siebie.:)O. |
dnia 03.06.2014 06:51
Fajny wiersz! |
dnia 03.06.2014 10:38
Bardzo udane połączenie doznań zmysłowych i dobrze działa na odbiorcę, pozdrawiam. |
dnia 03.06.2014 10:46
Co prawda to początek czerwca a już czuję lato. dzięki temu wierszowi wróciły wspomnienia sianokosów. Pradziadek idący z kosą na ramieniu(kiedy to było?),to nie było takie zwykłe, to cały rytuał w jego wykonaniu. A ten zapach trawy i koniczyny o poranku. Oj poleżałoby się na takiej łące, oj poleżało....Podobnie jak Ola Cichy znalazłem u Ciebie coś dla siebie.Więcej takich klimatów.Pozdrowienia niestety z blokowiska. |
dnia 03.06.2014 12:27
ładny. I w ciekawej formie. Dobry, ciepły obrazek, a i refleksja - jakże taka atmosfera potrafi sprawić, że myśl - odpoczywa i wzlatuje, wzlatuje...Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 03.06.2014 15:40
Miły, wdzięczny obrazek. pachnący koszoną trawą. i od razy jakoś sielsko na duszy. Jest rytmicznie, dlatego zastanowiłam się nad sugestią abireckiej, by zrezygnować z jednego "po". Z jednej strony, istotnie jest tego "po" za dużo, z drugiej jednak sypnąłby się rytm. Pogadanie z pszczołą zaś na mnie sprawia wrażenie braku pomysłu na bardziej wzniosłe zakończenie, adekwatnie do unoszącej się treści całego wiersza. Ta pszczoła zabrzmiała mi trochę infantylnie, a wiersz przecież wcale taki nie jest. Pozdrawiam czerwcowo. :) |
dnia 03.06.2014 16:51
abirecka- tak jak proponujesz brzmi składniej ale "gubi się" jedna sylaba ...pomyślę jeszcze nad zmianami, bardzo dziękuję za poświęcony czas:)
Kazimiero-cieszę się, że poczułaś i zobaczyłaś to co ja stojąc na świeżo skoszonej łące, napisany pod wpływem chwili i chyba gdybym zaczęła zbyt dużo analizować i poprawiać zatraciłby tą naturalność. Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zostawiony komentarz:)
Olu - bardzo mnie uradowały Twoje słowa...to są jeszcze osoby, które zwyczajnie cieszy przyroda i dają sie "ponieść" jej urokom:)
Maćku - fajnie, że fajny:)
Ewo-dziękuję za ciepłe słowa...a siano już "sprzątnięte" i tylko został obrazek utrwalony w kadrze i prostym słowie...:)
Ewo - przyznaję dokładnie czytasz w moich myślach...i o zakłóconym rytmie..i o ostatnim wersie...jeszcze pomyślę nad drobnymi poprawkami :)
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam:))) |
dnia 03.06.2014 17:02
Oj niechcący pominęłam dwie osoby
silvio-miło mi, że pozytywnie odbierasz i że znalazłaś chwilkę na komentarz, serdecznie pozdrawiam:)
etszked - cieszę się, że ten wiejski klimat przypadł Ci do gustu...i ja pamiętam kosy i sierpy...teraz mniej ludzi więcej maszyn na polach i łakach ale skoszone trawy pachną tak samo- nie tracę kontaktu rodzina została na wsi, pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 03.06.2014 21:34
Jedenastozgłoskowiec, rozumiem :) A może "wykoszone trawy"? |
dnia 04.06.2014 18:51
Leżą pokosem skoszone trawy...a gdyby tak? Skoszona trawa to: pokos. Ale to wiesz. Wiersz pachnący latem. ładnie. Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2014 19:29
Zastanowiłbym się nad sugestią abireckiej dotyczącą usunięcia nadmiaru przedrostków "po" z pierwszej strofy. Interpunkcja sugerowana przez Autora nie pokrywa się z moim czytaniem - może warto dać czytelnikom trochę więcej swobody interpretacyjnej?
Obrazy zawarte w wierszu średniej jakości.
Pozdrawiam |
dnia 04.06.2014 20:15
Anastazjo- mogłoby tak być jak sugerujesz ale chciałabym pozostać przy jedenastozgłoskowcu a tu ubywa jednej sylaby...cieszę się, że zapachniał i przywołał dobre skojarzenia.
Dziękuję za odwiedziny i śle serdeczne pozdrowienia:)
Tomasz K.- miło mi gościć po raz pierwszy, zawsze chętnie słucham rad, czasem poprawiam-po to tutaj publikuję, pozdrawiam:) |
dnia 05.06.2014 06:53
abirecka- zmieniłam na " Leżą pokotem świeżo ścięte trawy"-nie zakłóca rytmu a wyraża to samo, serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 05.06.2014 15:57
Wychodzimy z domu na łąki i czytamy wiersz oczyma , zapachem i sercem. Witamy się już z pszczołami. Zaczynają już krążyć koło lip, żeby być pierwszymi |