Tam gdzie sitowia bujny irokez
i krekorzele łopianowe
żabich uniesień grupowy pokaz
drze wniebogłosy pieśni godowe
kumkaniem Żabol wabi Pryszczatkę
patrz jak mi działa płetw dynamika
wyskoczmy razem na purchawkę
docenisz długość mego języka
tylko dla ciebie się dzisiaj moczę
tobie największe dymam balony
spójrz w peryskopy żabistych oczu
rechoczą basy i barytony
usta złożone w dupkę cytryny
w Micka Jaggera wargi wpadają
aż szepcze chłopak sercu dziewczyny
o chwilę szczęścia czule błagając
chodźmy w bagnistą puszczy enklawę
gdzie rzęsa bajor oczami wabi
zaplączmy palce w dredy wierzbowe
zaplećmy uda w kilwater żabi
miłosny zapęd roznosi echo
z leśnych mokradeł do pierwszych płotów
nie znając czaru wiosennych grzechów
ona rechocze z jego zalotów
Dodane przez ewana
dnia 02.06.2014 14:43 ˇ
7 Komentarzy ·
636 Czytań ·
|