|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: scynka |
|
|
po bararzkach ona w traszkach
on i salamandra w plamach
gdy jest sama myśli-mama
norma to a po inna opera kult
lidera
Powrotu już nie ma. W. ma stargane nerwy. Ja braki w wykształceniu.
L. kiedyś na moje pytanie jak spiąć wiersze W i moje obrazy, bo
W. zaproponował taki melanż, odpowiedział "Spotkaniem" Dziś gdy i
ja się udzielam, ba, smaruję piórem i klikam jak najęty
myślę o tych inicjacjach. Te najwcześniejsze doświadczenia tkwią pod
czerepem. No nic, po ptakach. Graliśmy w siatkówkę, też wtedy i
dziewczęta z klasy, to mam jak najdroższy skarb zaszyte głęboko, bardzo,
Ja i one i koledzy, wiosna pod koniec 8 klasy. I film "Helga"
obowiązkowo do obejrzenia dla nas zarządzone przez szkołę seanse dla
pogłębienia wiedzy o człowieku, biologi rozrodu. Tak to było, dziś to
pewnie byłoby śmieszne ale w 1974 roku? Ho, ho! Doberska ziemia: zapach,
światło,deszcz, pory roku. Fest.
Bardzo dziękuję i przepraszam za najście. Za 250 PLN może Pani przejąć
na własność wszystkie przesłane przeze mnie obrazy. Mnie to ułatwi,
bardzo ułatwi życie a Pani będzie miała wolną rękę w celu ustalenia
realnej ceny tych prac. A jak zejdą a Pani będzie nadal prowadziła
galerię to doślę następne. Jeszcze raz dziękuję i przepraszam.
Tak się składa że z W. i Z. ( tego Pani nie zna)
mieliśmy pierwszy klub trawowców, nie nie nic z marychy, tylko leżąc na
trawie we trzech składaliśmy słowo do słowa z miłości do takiej jednej,
ech-klub prawiczków. To były czasy, 13 lat i won w świat. Won i von, I
wona? kurde no, nie pamiętam, pewnie nadmiar emocji mąci mi fryz z
akropolu.
Stoję pod ścianą z powodu braku podobrazi i farb na najbliższe miesiące.
Czy może Pani rozważyć udzielenie mi za nadesłane prace czegoś w rodzaju
zaliczki na sumę 250 PLN? Jeżeli nie to jestem gotów wszystkie wysłane
do Pani obrazy sprzedać za tą sumę, zależy mi na tym by w styczniu dalej
malować a to dla mnie ogromny logistyczny problem
ze strugiem w oku obierzynką
bieży baranek i łąka i motylek, scen tyle, życie za sztukę-życia, konia za brykę, łeb do wymiany, cegłą w stopę, morf i finał. piękna ona o! to tyle
Dodane przez lity
dnia 07.05.2014 15:44 ˇ
14 Komentarzy ·
556 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.05.2014 19:31
Ale zdajesz sobie sprawę, że jest to portal P O E T Y C K I? |
dnia 07.05.2014 20:14
Faktycznie wiele wspólnego ten tekst z poezją niema.Pozdrawiam |
dnia 08.05.2014 06:58
sie snacie... |
dnia 08.05.2014 07:43
Wybornie!
Osobiście uważam, że miejsce Autor już sobie wybrał w takim przedziwnym Panteonie (swoją drogą ten chaotyczny, rwany zapis wiele mi mówi o samym Autorze, który nie sili się wcale na metafory, niczego nie próbuje objaśniać, udowodnić, właściwie na nic się nie sili, stoi pod ścianą i w przerwach na obrazy pisze te swoje rozmowy-listy)
Oczywiście takie "wyrzyganie" treści ma wartość samą w sobie (głównie dla Autora, ma się rozumieć) choć niczego tak naprawdę nie opowiada, ot człowiek, malarz, chłopiec we wspomnieniu...
Mnie się tak podoba, Autor wcale do mnie nie pisze (nie mam pewności czy pisze do kogokolwiek), tylko mówi swoją, nieco deliryczną opowieść o stanie niełaski.
I ja Go słucham, bez ekstazy, bez łez ani drwiny, ale z uśmiechniętą, przy kawie i papieroskach, nieskrywaną ciekawością.
pozdrawiam C. |
dnia 08.05.2014 08:07
Kilka gramatycznych drobiazgów, łatwych do poprawienia :) i...
Chwilowo nie wyrywałam się ze swoją opinią, czekając na zdanie Innych, którzy powiedzą, co powiedzieć mieli.
Jest to dla mnie poezja szarych, jakby poprzewracanych, z męczących snów wydobytych zaułków oraz widoku z dachów przedmieść na równie szare, ponieważ z kolorów odarte, śródmieścia widzianych na poły zezowatym okiem scynki.
Rzadko pojawiają się podobne teksty, niekoniecznie na "pp"; wszędzie.
I trzeba się nimi - może niekiedy "inaczej" - zachwycić :) |
dnia 08.05.2014 08:10
miło mi to słyszeć, dziękuję |
dnia 08.05.2014 13:41
Co do wyrażonych tu opinii,to jest to raczej proza poetycka niż wiersz,ale ten tekst jest tak bolesny, tak z trzewi wyrwany, ze robi wrażenie. Pozdrawiam z biblioteki w Nysie. |
dnia 08.05.2014 14:40
dzięki |
dnia 08.05.2014 17:32
Maniera W.Whitmana, a jego utwory kwalilifikowano do liryki, nie poetyckiej prozy.
Taka jest moja reminiscencja w oparciu o krytycznoliterackie teksty Panów Juliusza Żuławskiego czy Profesora Jerzego Strzetelskiego. |
dnia 09.05.2014 00:33
Wybaczcie, ale dla mnie to nie jest poezja! Raczej coś w rodzaju listów... |
dnia 09.05.2014 06:18
Wróciłem do tego tekstu i zajrzłem trochę głębiej ale nadal myślę, że nie jest to wiersz. Najchętniej zrobiłbym z tego całkiem niezłą nowelkę. Pozdrawiam. |
dnia 09.05.2014 07:30
Panie etszked, do dzieła! Jeśli uczciwie napisze pan, że to inspiracja z tego i tego... to czemu nie? Może przeczytam ;) |
dnia 09.05.2014 08:14
Pani abirecka a niech tam ale za kilka dni bo w niedzielę mam kwalifikacje do "Jeden zdziesięciu" a niestety muszę jeszcze przepracować jedną nockę, przejechać jedną nockę, ewentualnie się zakwalifikować i wrócić nocą aby na dzień zdążyć do pracy. Pomimo, że jestem emerytem to czasu mam o wiele mniej niż gdy pracowałem w swoim zawodzie. Taki jest los tu żyjących emerytów jeśli chcą normalnie bytować. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.05.2014 08:15
isty? o! tak, w niebyt |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 27
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|