Jeśli urodzi się dziewczynka: Agatka, Justynka lub Małgosia.
Jeśli będzie to chłopak, to będzie nosił imię Piotruś.
Hanna Gortat, pamiętniki, 22.04.1984r.
A ludzie mówili: zrodziła go rtęć. Od zaspiańskich wybrzeży po Park Oliwski i mały cmentarz.
Wystarczy. Mały braciszek, cztery lata wcześniej - wystarczy. Krzyże i puste nabożeństwa.
Chyba musieliśmy mieszkać na dziewiątym, przymykać oko na przestrzał żeby widzieć parter.
Kontenerowce na zatoce, szum stacji Żabianka. Matka mówiła; pies się znajdzie, dziecko.
I nigdy, przenigdy nie wychylaj się. Z balkonu patrzyłem na wszystko. To był odcinek
pierwszy, mogliśmy machnąć ręką. I już tłukliśmy kolana, by wreszcie coś pamiętać.
Kredką pierwszy list adresowany w kosmos. Ostrożnie, powoli
rozbiłem głowę o siostrę, pies w końcu zdechł na zawał. Bywa, że każdy dzień
jest usprawiedliwiony. Pamiętasz gencjanę na pięściach? Jakiś mecz u naszych.
Upadliśmy w złotej bramie, na bruk, tylko się orzeźwić. Już jakieś pięć lat.
Blizny czy stygmaty? Tu masz coś, co nie zamarza. Matka.
Dodane przez steppenwolf
dnia 01.07.2007 15:36 ˇ
15 Komentarzy ·
983 Czytań ·
|