poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: trwają poszukiwania
równoległego wszechświata
w którym hitler i stalin
fizycznie są
bliźniakami syjamskimi

ludzie pewnie i tam uważają
że Boga można
czasem poprawiać
bo przecież

każde zło trzeba przeciąć
Dodane przez nitjer dnia 06.04.2014 17:05 ˇ 19 Komentarzy · 808 Czytań · Drukuj
Komentarze
Ewa Włodek dnia 06.04.2014 17:55
każde zło trzeba przeciąć - to bezsprzecznie, tylko czy dla każdego zło zawsze znaczy to samo (przepraszam za takie talmudyczne rozważanie). Tutaj pointa - w kontekście całego wiersza - wielce interesująca: bo co znaczy - przeciąć? Zakończyć definitywnie? Czy dokonać "rozcięcia zroślaków", czyli z jednego zła uczynić - dwa? Jeśli faktycznie ci ze wspomnianego w wierszy "równoległego wszechświata" zechcą "przeciąć zło" - to albo będą mieli spokój, albo - szkoda gadać. Ech, te światy równoległe...Bardzo mnie zaciekawił Twój wiersz, Nitjerze, ze względu na rzeczywistości równoległe i na kwestię zła, tak nietuzinkowo podjętą. Zadumała się więc. Pozdrawiam ciepło, Ewa
abirecka dnia 06.04.2014 17:58
Hmmm, "równoległego wszechświata"? Ostatnio dość często przemieszczam się (mentalnie) między tymi światami. Jeżeli jest to, jak w opisanej miniaturze, ich - lirycznych podmiotów - po Tamtej Stronie pierwszy przystanek, to zapewne tak uważają. Niczym niektórzy z moich Umarłych, co mieli do mnie cichą pretensję za wyrównywanie rodzinnych niesnasek i naprawianie moralnych krzywd.
Mądre słowa. Tchną po trosze Biblią :)
romanwosinski dnia 06.04.2014 18:03
Mam podstawy przypuszczać, że ten równoległy wszechświat z bliźniątkami ma rogatego szefa;)
Jeśli istnieje możliwość przenikania się wszechświatów, to może dojść do nieoczekiwanego spotkania. A przecinanie zła ryzykowne trochę, zależy, kto definiuje owo zło.

Intrygująco. Pozdrawiam.
abirecka dnia 06.04.2014 18:21
Czy "rogatego"? A niby jaką mamy pewność, iż wymienieni "syjamczycy" chwilowo nie zostali zapuszkowani do tzw. poczekalni i dopiero ich los się rozstrzygnie na Sądzie Ostatecznym?
My nie Wszechmocny. Możemy li tylko domniemywać ;)
Fart dnia 06.04.2014 20:25
bliźnięta syjamskie, ( że tak powiem nieładnie), nie rozlezą się po wszechświecie. W tym stanie, łatwiej będzie zło przeciąć, kierunek cięcia nasuwa się sam. Wiersz z tych niedomówionych, niech więc trwają poszukiwania.
pozdrawiam
rabi dnia 06.04.2014 23:48
Mnie bardziej rozważania Ewy popchnęły do przemyśleń. Człowiek nie wypleni zła ostatecznie, bo musiałby wyplenić samego siebie ostatecznie. Zło jest mniej dostrzegalnie jak jest poćwiartowane, rozszczepione.

Pozdrawiam
zdzislawis dnia 07.04.2014 05:16
Dobrze by było poprawiać Boga ale czy on na to pozwoli? Ten ze ST ocieka krwią.
Pozdrawiam
mgnienie dnia 07.04.2014 07:17
Nietuzinkowe podjęcie tematu zła we wszechświecie...przy okazji nasunęła mi się taka refleksja w jakim stopniu jednostki mogą determinować historię? czy całe zło można "zrzucić" na ich zwichrzoną psychikę? może w równoległym wymiarze znajdują się odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie:)
kiane dnia 07.04.2014 08:18
Nitjer! Kopę lat! No wiersz daje mozno do myślenia. I nie jest przegadany. kilka słów tworzy obraz, tak jak lubię.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
Marek Bałachowski dnia 07.04.2014 10:27
Z moich obserwacji wynika, że KAŻDE ZŁO MOŻNA PRZYCIĄĆ DO SWOICH ROZMIARÓW. Dziękuję za wiersz, wywołujący refleksje.
Megan dnia 07.04.2014 15:01
Fajny wiersz. A propos - dawno Cię nie było :)
nitjer dnia 07.04.2014 18:49
Bardzo dziękuję Wam za czytanie, zainteresowanie i przedstawione opinie. Przepraszam serdecznie, że czas nie pozwolił mi do tej pory odpowiedzieć szerzej na każdą z powyższych opinii. Te zaległości - o ile znowu nie zajdą jakieś nieprzewidziane przeszkody - postaram się nadrobić w dniu jutrzejszym.

Pozdrawiam Was bardzo ciepło.

Jerzy
Black Baron dnia 07.04.2014 20:01
Trudno polemizować ;)
nitjer dnia 08.04.2014 08:28
Ewo :) Dobrze odczytałaś moje intencje oraz przekaz. W tym przypadku zło będzie mniejsze gdy tych zroślaków jednak się nie przetnie. Bo gdy przecięcia się dokona, zła będą dwa. W dodatku znowu oba bardzo mobilne. Zło zostanie uwolnione, pomnożone, a jego możliwości znacznie poszerzone. Są więc czasem sytuacje, w których choć odruchowo i humanitarnie, powodowani etyką oraz inercją, dobrze chcemy - Boga i jego wyroków poprawiać jednak raczej nie należy. Bo takie uczynienie w równoległym (czy następnym) życiu tych dwóch wielkich złoczyńców syjamskimi zroślakami może kojarzyć się (z najlepiej nieodwołalnym) wyrokiem Opatrzności. Karą. Bóg mógłby ułatwić naszym uczonym odkrycie takiego równoległego wszechświata. Pokazałby wtedy wszystkim ludziom wątpiącym i niewątpiącym, że naprawdę istnieje, jest sprawiedliwy i bardzo surowy dla tych największych spośród ludzi - sprawców ogromnego Zła.

abirecka :) Zapożyczony od kosmologów-fantastów rekwizyt, któregoś (z mnóstwa oferowanych przez nich w ich wybujałych hipotezach) równoległych wszechświatów wydał mi się bardzo pożyteczny do wyrażenia tego o czym rozpisałem się w odpowiedzi na komentarz Ewy. Można odczytywać ów "równoległy wszechświat" również jako miejsce w którym gromadzimy się po zakończeniu ziemskiego żywota, w którym rachunki wyrównywane są sprawiedliwie i już nie przez ludzi. Wiersz jest próbą zastanowienia się nad Złem i możliwością jego skutecznego pohamowania. To wydaje mi się możliwe jedynie w sytuacji powszechnej świadomości nieuchronności i skrajnej dotkliwości kary. Tego typu świadomość wyniknąć by mogła tylko w wyniku zaobserwowania jakiegoś szczególnie spektakularnego aktu sprawiedliwości. Takim spektakularnym wydarzeniem mógł być proces norymberski ad 1946. Ale nie był, bowiem główne wspomniane w mojej miniaturze postacie nie zostały tam w ogóle osądzone. Stalin był zwycięzcą. A tu na Ziemi zwycięzców się nie sądzi. Hitlera już w ogóle nie było. Prawdopodobnie zdołał ukryć się skutecznie w Ameryce Płd, skoro czaszka przetrzymywana przez dziesięciolecia w Moskwie okazała się czaszką nieznanej kobiety. A nawet gdyby obaj jakimś cudem stanęli w Norymberdze jako oskarżeni, jakiż wyrok mógłby zapaść? Tylko wyrok śmierci przez powieszenie, który jednak nie wyrównałby nawet w małej części ogromnego rachunku krzywd: śmierci oraz przedśmiertnych (często skrajnych) cierpień dziesiątków milionów ludzi - ofiar obu systemów i sterujących nimi dyktatorów. Możliwości Wszechmocnego także w zakresie zastosowania szczególnie dolegliwych kar są znacznie większe niż jakiegokolwiek sądu w skład, którego wchodzą ludzie. Jedną z możliwych mrocznych, ale adekwatnych do czynów dyktatorów, kar jest ta zasygnalizowana w moim tekście.

Romanie. Co do natury "Szefa" każdego z wszechświatów, jego mieszkańcy są skazani zapewne jedynie na domysły. A te mogą być bardzo rozmaite. W naszym uniwersum tylko ludzie bardzo wierzący nie mają najmniejszych wątpliwości co do natury, intencji i możliwości Boga. Ludzie doświadczający silnych wątpliwości, nie są wcale tacy pewni czy Bóg jeśli w ogóle jest to rzeczywiście "w Trzech Osobach". Bo gdy bywa nieobecny w miejscach wielkiej ludzkiej krzywdy zaczyna się formułować choćby takie domysły: Bóg jest w Dwóch Osobach. Jedna to dr Jekyll, druga - mr Hyde. Tak, jak mówi abirecka, skazani jesteśmy na (skrajnie niepewne) domniemywania.

Fart :) Tak. Dwa wielkie zła złączone w jedno niezdarne ciało nie będą miały podwójnych możliwości czynienia tego, czego po nich należy się spodziewać. Nie będą w stanie uniknąć kary, uciec gdzieś dalej, czy z tą narzuconą deformacją skryć się w jakimś tłumie. Kara nieludzka, ale za bardzo liczne nieludzkie czyny.

rabi. Słuszne spostrzeżenia. Zło zdaje się być nieodłączną częścią ludzkiej natury. Postęp w poprawianiu człowieczych moralnych ułomności jest bardzo powolny. Może okazać się dalece niewystarczający i nasza cywilizacja, a może i cały nasz gatunek, wkrótce wyginie(?) Ciekawie piszesz o pomniejszaniu zła, poprzez jego poćwiartowanie. Może nowe techniki w rodzaju nanotechnologii czy prac nad uzyskaniem stanu niewidzialności jeszcze bardziej ułatwią ukrywanie Zła? Z drugiej strony rozwój technik np. powszechnego monitoringu może wymuszać na przeciętnym człowieku powstrzymywanie się od wszelkich złych uczynków. Bo przecież przez ów monitoring czy zaczipowanie wszelkie jego akty zła staną się bez żadnej wątpliwości bardzo łatwe do zaobserwowania przez innych ludzi. I oni to osądzą lub zasygnalizują to instytucjom specjalizującym się w osądzaniu. Z drugiej strony ci osądzający osiągną wtedy zbyt dużą władzę. A wszelka władza ludzi demoralizuje i pcha ich do zła właśnie. Chyba masz więc rację, że człowiek zła nigdy z siebie w pełni nie zdoła usunąć. Jakieś próby usunięcia go, czy wydatnego zmniejszenia jego skali chyba trzeba jednak kontynuować.

zdzisławis. I ten krwawy Bóg ze Starego Testamentu czasem na wiele pozwala. Zresztą ludzie często nie liczą się z tym co On by na to powiedział. Choćby z tego powodu, że wcale niemała część współczesnych ludzi ma wielkie wątpliwości czy Bóg to rzeczywisty Byt. Ci, którzy uważają, że urojony, z zastrzeżeniami wynikającymi z urojeń liczyć się nie będą.

mgnienie. Myślę, że to właśnie niektóre szczególnie predystynowane jednostki wywierają niesamowite piętno na Historii. Od tego, jak ten lub ów dyktator interpretuje obowiązującą w jego imperium ideologię zależy naprawdę bardzo wiele. Świetnie byłoby uzyskać możliwość zapoznania się z odpowiedzią z jakiejś równoległej rzeczywistości. I porównania danych z zakresu moralności i ze wszelkich innych dziedzin, z danymi uzyskanymi w naszym świecie. To byłoby chyba jeszcze bardziej cenne i pouczające niż podobna wymiana informacji z jakąś pozaziemską cywilizacją zamieszkującą wszakże w tym samym, co my uniwersum. Szkoda, że jesteśmy skazani tylko na domysły w tej mierze.

kiane :) Szczególnie miło mi gościć Ciebie tu u mnie po tak długiej przerwie :) Fajnie, że tekst Ci się spodobał. Zawsze skłonny byłem pisać mało rozwlekle. Cieszę się, że mój styl dość zdecydowanie Ci odpowiada. Oczywiście wkrótce zajrzę do Twojego najnowszego wiersza.

p. Marku. Bardzo interesująca uwaga o technice indywidualnego dopasowania zła do swoich rozmiarów. Z moich doświadczeń wynika, że zło istotnie jest materiałem bardzo plastycznym i udaje się je dopasować do każdej osoby. Nawet do takiej po której tego w ogóle nie spodziewalibyśmy się, że można je do niej w jakikolwiek sposób przykroić. I w trakcie tego przykrawania często w ogóle nie słychać odgłosów dokonywania takiej operacji. Zło potrafi być w takich momentach niepospolicie dyskretne.

Megan :) To super, że mój wiersz spodobał się Tobie. Bywam rzadziej niż dawniej na poetyckich portalach. To wypadkowa częstszego niż kiedyś zmęczenia i faktu posiadania innych licznych - poza poezją - zainteresowań. Codziennie magazynuję i przetrawiam dużą liczbę informacji ze świata nauki i polityki. Bywa, że ulegam chęci - czasem obszernego - ich skomentowania. Próbuję też zainteresować takimi newsami czy satyrycznymi "michałkami" swoich znajomych na portalach społecznościowych. Zobowiązany się więc czuję do podtrzymywania dialogów i na tamtych forach. Nie udaje mi się często (prawdę mówiąc coraz częściej) wszystkiemu podołać. Stąd nie spełniam czasem oczekiwań - zarówno tych swoich, jak i innych, często tak sympatycznych, osób. Przepraszam, że czasem niestety zawodzę ;)

Black Baron. Myślę, że polemizować da się z każdym tekstem, czy w ogóle ludzkim poglądem. Szczególnie w naszym kraju gdzie nie bez racji mówi się, że gdzie dwóch Polaków, tam aż trzy opinie ;) Twoje słowa rozumiem jako akceptację dla przekazu tego wiersza. Cieszę się, że się z nim zgadzasz.


Ponawiam podziękowania oraz serdeczne, ciepłe i słoneczne jak dzisiejszy dzień, pozdrowienia dla wszystkich.

Jerzy
jacekjozefczyk dnia 08.04.2014 13:57
Dwie wybitne kreatury żyjące w jednym czasie - i jak tu nie wierzyć
w zależności pomiędzy konstelacją gwiazd, a tym, co na Ziemi.

Pozdrawiam
nitjer dnia 08.04.2014 16:28
Jacku. Jak to zauważyli niejednokrotnie rozmaici obserwatorzy jesteśmy "dziećmi gwiazd". Nic więc dziwnego, że w ich konstelacjach szukamy wyjaśnień dla ziemskich - czasem statystycznie nieprawdopodobnych - zaszłości. Dziękuję za zajrzenie i zapis polekturowej refleksji.

Pozdrawiam serdecznie.
Marek Bałachowski dnia 09.04.2014 08:40
jacekj - nie tylko te dwie kreatury; w tym samym czasie żyło wielu satrapów, na wszystkich kontynentach, gromadzących niesamowite majatki i unicestwiających miliony istnień: tych dwoje rozwineło sie bardziej i bardziej zostali rozreklamowani przez posługujacą się nimi Wielką Brytanię (najpierw) a potem i Amerykę.
Pytanie za czapkę śliwek: ile na drugiej światowej zarobiła Ameryka? Jak to się stało, że z kraju biednego, opisywaneo np przez J Steibecka w "Myszach i Ludziach" stała się kraina dobrobytu w kilka lat? Dlaczego u nich zwyciężyła chęć utzrymania status quo po 45 roku?
Piękną przyjaźn zerwali Rosjanie - zawsze tacy sami (chcieli, wtedy, ekspansji swej ideologi - gdy Ameryka chciała, po prostu, strawic ten wielki kawał tortu,, który jej po II wojnie przypadł).
Pozdrawiam autora - utwór wywołuje refleksje, jest więc żywy i dobry.
otulona dnia 09.04.2014 15:37
Trafny wiersz, dobre spostrzeżenie.
Wiecznie na czasie, czym bardziej ludzie( bo chcą być bogami) poprawiają tym gorzej.
Serdecznie.
nitjer dnia 10.04.2014 08:01
p.Marku. Dyktatorów istotnie było więcej. A ci dwaj raczej nie za sprawą reklamy zyskali tak złą i zarazem wielką sławę. Stanęli na czele dużych, znaczących państw, które z czasem uczynili potężnymi militarnie skrajnie totalitarnymi imperiami. W dodatku starli te swoje imperia w wyjątkowo bezwzględnej wojnie totalnej. Z natury rzeczy więc tacy wodzowie jak Antonescu, Horthy, Franco czy nawet Mussolini pozostali - wcale nie za sprawą czyjejkolwiek reklamy - w cieniu tych dwóch, na dalekim drugim planie. Co do zimnej wojny to kto wie czy ona nie przyszłaby ładnych parę lat później gdyby ktoś taki, jak odczuwający autentyczną sympatię do Stalina, Franklin D. Roosevelt utrzymał się przy życiu i pozostał jeszcze jakiś czas po wojnie u prezydenckiej władzy w USA. Bo na przebiegu Historii ważą nie tylko wyłącznie osobiste cechy pojedynczych polityków, ale i ich wzajemne powiązania, sympatie oraz antypatie. Ameryka niewątpliwie wzbogaciła się na wojnach. Myślę, że i w I wojnie światowej też osiągnęła znaczne gospodarcze zyski. Umożliwiając Anglii i Francji pokonanie państw centralnych, USA umocniły swoje polityczne znaczenie. Amerykanie byli (i są do dziś) bardzo wrażliwi na punkcie własnych ludzkich strat wojennych. Dlatego jeszcze w pierwszych latach II wojny przeważała u nich chęć uniknięcia udziału w niej. Istnieje nawet teoria, że Roosevelt wcześniej znał japońskie plany ataku na Pearl Harbour, ale nie zrobił nic aby zmniejszyć straty własne. Chodziło mu ponoć o to, aby straty USA były wtedy jak największe. Miały spowodować szok w amerykańskim społeczeństwie i porzucenie pacyfizmu/izolacjonizmu. I rzeczywiście tak wielki szok tam uczyniły. Przestawiona na tory wojenne potężna amerykańska gospodarka znowu pozwoliła aliantom pokonać przeciwników. Przyniosła też wielkie zyski materialne USA i uczyniła to państwo supermocarstwem. Czy to Stalin zerwał tę "piękną przyjaźń" z lat wojny przeciw Hitlerowi, tego nie wiem. Wiem tylko, że generalissimus podobno bardzo obawiał się wojny ZSRR z USA. Mimo swoich agresywnych i zbrodniczych - powodowanych zarówno ideologią, jak i paranoją - cech, był też bez wątpienia realistą. Wiedział, że z amerykańską gospodarką przegra tak, jak Hitler czy Hirohito. Rozumiał to i po sierpniu 1949 r. kiedy to ZSRR dokonał pierwszej swojej próbnej eksplozji nuklearnej. To dlatego aby nie drażnić USA w wojnie koreańskiej na froncie nie walczyli żołnierze radzieccy, a tylko chińscy "ochotnicy". Już zresztą wcześniej Stalin okazał się znacznie większym realistą od Trockiego, który rewolucję komunistyczną natychmiastowo już w latach 20. chciał za pomocą Armii Czerwonej eksportować najpierw do Europy Zachodniej a potem na cały świat, nawet do USA. Tyle moich refleksji spowodowanych Pana powyższą wypowiedzią. Miło mi, że zajrzał Pan raz jeszcze pod mój utwór. Cieszę, że spotyka się on z jego uznaniem. To satysfakcjonujące gdy się otrzyma pozytywną opinię o tekście od kogoś, kto sam potrafi pisać na autentycznie wysokim poziomie.

otulona :) Bardzo rad jestem, że i ten wiersz tak dobrze do Ciebie trafił. Ludzie mają mniejsze od boskich możliwości więc mimo czasem nie do końca nagannych intencji, gubią się, popełniają liczne błędy. Może jednak kiedyś staną się w nauce na własnych błędach znacznie sprawniejsi niż do tej pory i choć raz wyjdzie nie tak "jak zawsze" ;)

Pozdrawiam Was serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71945810 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005