Odleciały jaskółki. Zaczyna się szkoła.
Od gruntu chłód - do wiosny 173 dni.
Sprzedaliśmy złom. Wystarczy na książki.
Mama znowu chora. Trzeba jechać.
Urodziła się wnuczka. Maluteńka.
Spadł pierwszy śnieg - do wiosny 112 dni.
Zaginął piesek. Szukamy.
Nie ma co gotować. Złapię kurę.
Dzisiaj wypłata. Jak niewiele pod kreską.
W nocy lis zadusił kaczki.
Mrozy - 20' - do wiosny 42 dni.
Dwie suszki i zaraz cieplej.
Był weterynarz, ale koza zdechła.
Poszedł na fuchę. Czekamy kiedy wróci.
Upiekłam imieninowe rogaliki. Są wszyscy.
Pograbiłam obejście i pobieliłam drzewka.
U sąsiada zakwitła wiśnia.
Wkrótce znowu wakacje.
Dodane przez mgnienie
dnia 09.03.2014 10:18 ˇ
7 Komentarzy ·
639 Czytań ·
|