hojne kroplówki strumieni trajektorii
tłoczą w nas trunki
niesygnalizowany atak gazem bojowym
mierząc w niezrozumiale pokrętną strategię Stworzenia
kwaśne deszcze wulgarnych treści żołądka
żrą niewybuchy nerwów
konserwują wywrotowość asymetrii moderny
z braku ciągłości akcji
oczy swobodnie fruwają nam po okolicy
trafiają w przechodniów
w absolutną szarżę atomów
utwardzone dziesiątkami ton wiosen nadgorliwości
do znudzenia reinkarnowane polietylenem
pośladki mej duszy
podsiadły prawe ramię
zawiodłem się na ustach
pozbawione charyzmy kagańca zalatują etanolem
pompują ciężką wodę
w postępową oczyszczalnię z cech ludzkich
psychiczność zajęta sobą
generuje lekki atak paniki
Dodane przez radio
dnia 29.06.2007 21:16 ˇ
9 Komentarzy ·
1124 Czytań ·
|