|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Niebawem |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.02.2014 20:21
I oto narodziła się nowa galaktyka, czyż to nie jest piękno? :) Pozdrawiam, |
dnia 09.02.2014 20:25
Pompa funebris. Ot, co! |
dnia 09.02.2014 20:36
Cudnie o nieuniknionym.
Pozdrawiam serdecznie.Ewa. |
dnia 09.02.2014 21:26
Niezłe. |
dnia 09.02.2014 22:20
Robert Furs:
cóż, przyjdzie ją zwiedzić, Robercie...Pięknie Ci dziękuję za to, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam z dygnięciem i uśmiechami, Ewa
abirecka:
pompa funebris - przepych i teatralność pogrzebów. Cóż, każdy ma w sobie coś ze starannie wyreżyserowanego spektaklu, w którym role bywają z góry obsadzone. Każdy kiedyś zagra - główną...Ślicznie Ci, Nelu, dziękuję, za wizytkę, za chwilkę dla wiersza i za ciekawe słowo. Serdeczność z uśmiechami posyłam, Ewa
Ewka64:
ooo, tak Ewo, nieuniknione. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobało...Cudne dzięki za odwiedziny, za dany czas i za dobre słowa. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa
Ola Cichy:
to nieźle, że niezłe, Olu...Bardzo dziękuję za odwiedziny, za lekturę i za miłe słówko. Pozdrawiam serdecznie, uśmiech posyłam, Ewa |
dnia 09.02.2014 23:05
"niebawem"... trwa, wciąż jest, i działa nieprzerwanie...
w pompa funebris nie widzę nic złego... mam życzenie, by moją p f byli głośno Pink Floyd;
wciąż kładę sobie do głowy, że nie ma się czego bać, oswajam... |
dnia 09.02.2014 23:36
Kiedy przeczytałem pierwszą zwrotkę to wyobraziłem sobie szaloną miłość, szybką namiętność gdzieś na błyszczącym stole, kiedy spada ona na kochanków jak grom z jasnego nieba. A potem nagle otrzeźwienie, widocznie miłość i śmierć to samo mają imię?
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.02.2014 06:40
INTUNA
a moją p f - dobrze wykonany jazz nowoorleański. A oswoić się tak do końca nie da, choć tez oswajam...Dziękuję Ci najpiękniej, INTUNO, za obecność, za ofiarowany czas i za refleksję, którą się zechciałaś ze mną podzielić. Serdeczność i uśmiech posyłam, Ewa
Jędrzej Kuzyn:
i to mnie niezmiernie raduje, Jędrzeju, że właśnie tak odebrałeś pierwszą cząstkę, bo właśnie taki miałam zamysł, i wychodzi, że mi wyszedł. Cóż, stalowy blat w zakładzie pogrzebowym i ubieranie na ten szczególny bal - może właśnie mogą to być ostatnie "doznania zmysłowe" po tej stronie życia? Więc czemu nie wyobrazić ich sobie w ten sposób? Nie uwłaczając, rzecz jasna, powadze śmierci, bo i ona i życie - są ludzkie...Najpiękniej Ci dziękuję za to, że wstąpiłeś, pobyłeś przez chwilkę i właśnie tak przeczytałeś. Moc serdecznego i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 10.02.2014 06:58
Niebawem?... eee, chyba nie. A może tu o jednostki czasu galaktycznego chodzi? A poza tym - istnieje jeszcze kremacja... |
dnia 10.02.2014 07:38
Melodia wiersza tak kojąco płynie, że to niebawem nie wydaje się takie straszne...a myśl o śmierci nie powinna nas opuszczać(ale nie przygnębiać) bo jest częścią życia..i to słowo niebawem bardzo trafne-wszak życie jest chwilą. Takie refleksje nasunęły mi się przy lekturze. Z uśmiechem pozdrawiam...a za oknem pięknie świeci słońce, Wiesia:) |
dnia 10.02.2014 08:25
+++ |
dnia 10.02.2014 08:28
Pięknie uchwyciłaś ten niezwykły moment, który każdemu z nas może przytrafić się już właśnie za chwilę. Czytając odnosi się wrażenie, że przekroczyłaś właśnie tą ostatnią granicę i zdajesz relację z mocno przeżytego zdarzenia. Odruchowy powrót do pierwszej strofy upewnia jednak iż to tylko przewidywania. Ale jakże interesująco spisane.
Serdeczności Ewo :) |
dnia 10.02.2014 09:09
no tak, trafia oczywiście do każdego ( ale bym jednak dał "...będą mi...") |
dnia 10.02.2014 09:47
Miłość i śmierć to dwie siostry. Trzecią jest, prozaiczne- zycie. Niegdyś, bywało, ktoś się kochał w siostrze młodszej, a dostawał, po kolei - starszą: dziś chyba już tylko u ortodoksyjnych wyznawców - ale: znacznie częściej ZAMIAST życia (czy miłości) można znaleźć trzecią siostrę. Dobrze przekazane wrażenia i refleksje. |
dnia 10.02.2014 13:48
spotkamy się na drugim brzegu tęczy? do zobaczenia, na razie pozdrawiam zwyczajnie. |
dnia 10.02.2014 15:35
Smutna refleksja. A swoją drogą, gdy w oczach "drugiej połowy" odbijają
się czarne koronki, albo czarne półbuty, można spokojnie przejść na
tamtą stronę. Gorzej, gdy w oczach wdowy (powiedzmy) zabłysną białe
mokasyny jakiegoś "tulipana" - jeszcze nie przebite gwoździem, wypada
uczyć się od innych duszków jak takowy gwóźdź wbić - podobnie jak w
filmie "Uwierzyć w ducha" oraz "Tulipan".
Dobry wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2014 15:52
bezecnik:
a kto to wie, kiedy to nastąpi? A spopielanie - cóż, dawni Słowianie stosowali właśnie całopalenie...Pięknie Ci dziękuję, ze zaglądnąłeś, pobyłeś przez moment i powiedziałeś Swoje zdanie. Pozdróweczki z uśmiechami posyłam, Ewa
mgnienie:
ano, Wiesiu, nie unikniemy tego co nadejdzie, a kiedy będzie to "niebawem" - zobaczymy. Oby tylko - tak, jak wymarzymy...Najpiękniej Ci dziękuję, ze wstąpiłaś, poczytałaś i podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Mnóstwo serdecznego do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Maciek Froński:
to ja, Maćku - dyg, dyg, uśmiech, uśmiech i podziękowania najpiękniejsze za wizytkę, lekturę i plusiki, Ewa
nitjer:
aaa, toś mnie bardzo ucieszył, Nitjerze, słowem o wrażeniu, jakie odniosłeś przy lekturze - tym, ze sprawdziłam! No, jeszcze nie sprawdziłam, ale próbuje - oswoić...Cudne dzięki za to, że jesteś, że poczytałeś i powiedziałeś takie dobre słowa. Całą masę dobrego z dygnięciami i uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
mastermood:
zgoda, Master - "będą mi" jest lepiej, bo bez inwersji, i tak bym dała, jak radzisz, gdyby nie to, że by mi się rytm posypał. Więc - coś za coś, jak to mawiają. Chyba, że przysiądę fałdów i znajdę opcję, w której o mój rytm i Twoja poprawność się pogodzą...Ślicznościowo Ci dziękuję, że zaglądnąłeś, dałeś wierszowi Swój czas i powiedziałeś serdeczne, konstruktywne słowo. Bez liku dobrego posyła Tobie i dygnięcia z uśmiechami też, Ewa
Marek Bałachowski:
miłość i śmierć - to elementy życia. O ile jedna jest możliwa, to druga - jest pewna. Wiadomo, że jest to ta brzydsza siostra, ale może można próbować uczynić ją - na własny użytek - choć nieco ładniejszą, niż zwykle?...Bardzo pięknie Ci dziękuję, Marku, że zawitałeś, ze dałeś mi co-nieco czasu i uwagi i podzieliłeś się ze mną Swoją refleksją. Pozdrawiam Cię serdecznie, uśmiechy posyłam, Ewa
Jomkobalt:
kto wie, Jom, kto wie, kiedy i gdzie się spotkamy? Życie wszak pisze takie scenariusze, że...A ja Tobie nadzwyczajnie dziękuję, że wpadłeś, dałeś mi chwilkę i rzekłeś ciepło. Pozdróweczki liczne z dygnięciami i uśmiechem posyłam Tobie, Ewa |
dnia 10.02.2014 16:09
jacekjozefczyk:
oj, Jacku, Jacku! Jak już wdowa - to niech ma sobie w oczach te białe tulipany, i może nie ma co tych tulipanów ćwiekować. A duchy - cóż, maja swój równoległy świat...Bardzo mi miło czytać, że wiersz uznałeś za dobry, ślicznie Ci dziękuję za odwiedzinki, za dany mi czas i za serdeczne, ciekawe słowa. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa |
dnia 11.02.2014 17:45
krótko powiem, że szelesty i błyski dżetów, działają na mnie, ale otrzeżwiony zgrzytnięciem budzę się i pragnę dżetów. |
dnia 11.02.2014 18:55
stanley:
ano, jak to mawiają - Pan życzysz, Pan masz, więc gdzie dostarczyć te dżety? (mam nadzieję, że widzisz moją roześmianą buzię, Stan)...Cieszę się z Ciebie u siebie, pięknościowo dziękuję za odwiedzinki, za dany czas i za taki fajny komentarz, bo wszak człeku bardziej przystoją "dżety", niż zgrzyt śrub, przykręcających wieko. Całą masę serdecznego posyłam Tobie oraz dyg i uśmiech, Ewa |
dnia 12.02.2014 15:37
dobry wiersz ze smutną refleksją w tle. Można bardzo świadomie i przewidująco oczekiwać śmierci, a ona i tak zawsze nas zaskoczy. Z drugiej strony - każdy boi się źle umrzeć, ale nie każdy boi się źle żyć... taka myśl nasunęła mi się po lekturze.
Pozdrawiam :) |
dnia 14.02.2014 17:56
LWG:
ano, to prawda, że śmierć - przeraża, a złe życie - nie zawsze, szkoda...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną mądrą refleksją. Pozdrawiam ciepło, dygnięcia i uśmiechy posyłam, Ewa |
dnia 18.02.2014 18:18
Kolejny Twój bardzo dobry wiersz i znowu mam skojarzenia z klimatami Jasnorzewskiej. :) |
dnia 19.02.2014 21:09
Megan:
ooo, skojarzenie z Jasnorzewską - to mi się cieszyć wypada!...Dziękuję Ci najpiękniej, że wstąpiłaś, dałaś chwilkę mojemu słowu i powiedziałaś coś tak miłego. Serdeczność mocna z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 27.02.2014 00:08
Przejmujący wiersz... |
dnia 27.02.2014 19:33
Barbara Śnieżek:
ano, kwestie - że tak powiem - ostateczne...Dziękuje, Pani Barbaro, najpiękniej za obecność, za czas dany wierszowi, i za refleksję. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|