dnia 08.02.2014 09:01
Zima "zawisła" ["zwisła" jakoś dziwnie mi się kojarzy z "sufitowym zwisem", czyli żyrandolem] nad "przystankiem ciszy" ["ciszy przystankiem", trochę sztucznie]. "Młode sosny" [niepotrzebne przestawienie]; "pawie pióra": hmmm! Pochodzę z Małopolski, więc i czapki krakowskie, ozdobione pawimi piórami. Niesamowicie kolorowymi, a tu na śniegu?
Zima raczej ascetyczna, więc:
"młode sosny jak
ciemne pióra
na śniegu" [bez wyrosły]
Reszta fraz, konkretnie: szyk, do ewentualnego przemyślenia. |
dnia 08.02.2014 14:09
Zwis męski-krawat ale nie o takie zwisy tu chodzi.Bywam w lesie codziennie - często zima zwisa okiścią z drzew i nie jest to nieprzyjemny widok.Pawie pióra-młode sosny.cztero .piecio letnie sadzonki kształtem łudząco przypominają pawie pióra,pokryte śniegowymi czapami błyszczą w słońcu wszystkimi kolorami tęczy.Mówisz zima ascetyczna jest,nic bardziej mylącego.Przecież zima to nie tylko śnieg,odpoczywające rośliny i stary ciemny las.Zapraszam do częstrzego obcowania z naturą.)
Tekst opowiada o konkretnym miejscu,może za bardzo się pospieszyłam - przemyślę tak jak radzisz.)
Dziekuję za odwiedziny i analizę tekstu.Serdeczności przesyłam.Ewa. |
dnia 08.02.2014 15:02
O krawacie nie pomyślałam, ale przypomniałam sobie kogoś zemdlonego, kto komuś "zwisł na rękach".
Pochodzę z innych okolic, gdzie inaczej wyglądają bądź pojedyncze drzewa, bądź zagajniki. Naturę mam za oknem [mieszkam w parku] i przyrodę tak często, jak to możliwe bardzo uważnie obserwuję.
Zima jest jednak ascetyczna. Prawda, że śnieg się iskrzy, niebieszczeje w cieniu, niebo [zwłaszcza pod wieczór] przypomina częstokroć zorzę polarną. Nie ma ona jednak tych soczystych oraz bardziej soczystych barw, jakimi się charakteryzują pozostałe pory roku.
Zresztą każdy wiersz to obraz. Za każdym razem inny, w zależności od kierunku, a przede wszystkim naświetlenia gdy się nań spogląda. |
dnia 08.02.2014 16:12
lis, koziołek sarny - lepiej ich widać na śniegu zimą, niż na trawie w innej porze roku. A każda ma swój urok...Fajny obrazek. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 08.02.2014 18:35
zagajnik zimą urok ma, niewątpliwie. jednak zagajnik w maju to jest to, zdecydowana przewaga w urokach. wszystko tak takie młode, ech |
dnia 08.02.2014 20:37
Zapachniało lasem, żywicą, sianem w paśniku-moje klimaty:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 08.02.2014 20:44
Uchwycić słowem piękno świata, prawie niemożliwe (przynajmniej tak uważam). Kiedy wpadam w zachwyt dajmy na to nad pięknem jakiegoś miejsca tekst, rzadko dorównuje emocjom jakie wcześniej odczuwałem. Ale próbować trzeba, bo tekst i tak najbardziej odnawiać będzie się w autorze.
( Zastanawiam się czy słowo: słonym jest potrzebne, mnie przeszkadza przy czytaniu.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 08.02.2014 20:46
Znam te obrazki - jestem z Bieszczad. Podoba mi się Twoje widzenie.
Pozdrawiam. |
dnia 08.02.2014 21:08
abirecka
Zgadzam się, za każdym razem inaczej odbieramy ten sam obraz,a że inaczej postrzegamy zimę to tylko cieszyć się trzeba,życie bez urozmaiceń nudne.
Jeszcze raz dziękuję za słówko pod wierszem.
Pozdrawiam cieplutko.Ewa. |
dnia 08.02.2014 21:16
Ewa Włodek
Właśnie Ewuś,obrazek który urzekł mnie podczas spaceru a,że fajny jest nadzieja,że choć odrobinką emocji udało się podzielić.
Dziękuję ,że byłaś u mnie.Moc serdeczności przesyłam.Ewa. |
dnia 08.02.2014 21:22
Jomkobalt
Zagajnik w maju,całkiem inna sprawa,wszystko takie młode ale stare siano nadal może się przydać.
Pozdrawiam ciepło.Ewa. |
dnia 08.02.2014 21:27
mgnienie
Cieszy bardzo,że wiersz przypadł.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.Pozdrawiam równie serdecznie.Ewa. |
dnia 08.02.2014 21:43
Jędrzej Kuzyn
Trafniej bym tego nie ujęła.)
Jeżeli słowo-słonym- przeszkadza to nie czytaj,wszak wiersz ma sprawiać Ci przyjemność.)
Zimą w paśniku znajdują się duże bryły soli,czasami pokruszone.Wówczas po pewnym czasie siano nabiera specyficznego słonego zapachu.
Dziękuję za odwiedziny i sympatyczny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie.Ewa. |
dnia 08.02.2014 21:45
Anastazja
Witaj bratnia duszo.
Dziękuje za wgląd.Pozdrawiam ciepło.Ewa. |
dnia 09.02.2014 09:35
Fajne klimaty. Lusterko,Światła i cienie tworzą nierzeczywisty wręcz moment.
Ja też jak J.K. odbieram bez "słony"- jakoś tak wtedy przestrzenniej do interpretacji.
I "zwisła" słyszałabym "zawisła"- jeśli w rejonie tego czasownika- wolałabym tak jakoś bardziej miękko (bez skojarzeń z pierwszym komentarzem.) :) |
dnia 09.02.2014 19:40
Ola Cichy
Dziękuję za odwiedziny,poczytanie i komentarz.
Pozdrawiam.Ewa. |
dnia 09.02.2014 19:52
Oto poprawiona wersja.
zima zawisła nad
ciszy przystankiem
niewielkim pośród
tropów płowej lis
młode sosny jak
pawie pióra na
śniegu wyrosły
u paśnika sor
zwabiony
siana zapachem
pieści zmysły
książęcy posąg
lusterkiem mami
światła i cienie
nim wniknie w las |
dnia 10.02.2014 10:09
Leśny obrazek zimy. Każdego dnia można uchwycić go inaczej. Bo zależy to i od aury zewnętrznej, jak i aktualnego stanu pogody ducha. W tym wierszu podoba mi się właściwie skorygowany drugi trójwers i końcowe siedem wersów. Odbiór mąci mi niejasne dla mnie słowo "sor". Przecież to chyba nie skrót od frazy "środki ochrony roślin"(?). Jakoś nie mogę w pełni przekonać się też do pierwszych czterech wersów choć dobrze poprawiłaś "zwisła" na "zawisła". Sam, początek tego utworu - po lekkim skorygowaniu także tytułu - widziałbym może raczej taki:
w pobliskim zagajniku
zima na moment ucichła
i jakby wyładniała dziś
spokojniejsza zawisła nad
moim przystankiem
niewielkim pośród
Reszta z ewentualnym wyjątkiem owego "soru" już bez zmian.
Pozdrawiam :) |
dnia 10.02.2014 11:18
nitjer
Sor to po prostu koziołek sarny,można było napisać-u paśnika sarna zwabiona...lecz w danej chwili był tam on-książę kujawskich lasów)
w tym zagajniku zawsze jest ładnie i cicho,stąd-przystanek ciszy)
Dziękuję najpiękniej za odwiedziny,poświęcony czas i pomoc-przemyślę,nie zmarnuję.
Pozdrawiam.Ewa. |
dnia 10.02.2014 12:08
Niby wiadomo, że lisy nie zrzucają rogów, ale widziałbym myślnik po
"płowej", bo mnie z miejsca się skojarzyło z Hanną Smoktunowicz - Lis.
Czy bodzie, nie wiem, ale tak jakoś...
Poza tym podoba mi się opis. Koziołka znalazłem w wyszukiwarce i już
będę pamiętał. Dodatkowy plus za walory edukacyjne wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2014 16:08
jacekjozefczyk
Może bardziej w nawiasie bym widziała tego lisa,pomyślę ale przecież wszystkim nie dogodzę.
Walor edukacyjny-skoro tak powiadasz.
Dzięki za odwiedziny i sympatyczny komentarz.
Pozdrawiam.Ewa. |