|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ostatni sen w roku |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.01.2014 06:26
Ma coś z klimatów teatru magicznego H Hesse. pozdrawiam już po świcie |
dnia 13.01.2014 07:09
Najbardziej optymistyczny jest tu cekin, którego podejrzewają o bycie - nie perłą, nie brylantem, ale aż łzą żywą.Z uznaniem |
dnia 13.01.2014 08:12
..super :) |
dnia 13.01.2014 09:27
Fajny, dekadencko melancholijny klimat, jakby z fin de siecle'u . Mi tez kojarzy się z atmosferą "Wilka Stepowego". Pozdrawiam z biblioteki w Nysie. |
dnia 13.01.2014 11:23
Jesieninem wieje.
Wtręt francuski rytm łamie: wiem, że kusi - ale "nie siedzi".
Myślnik przed "namiętnością" jest tak niepotrzebny... Tak niepotrzebny!
Że aż!!!! |
dnia 13.01.2014 13:07
Jomkobalt
ooo, choroba! Jak masz na myśli tego Hermana Hesse, co to czasami zwał się Emilem Sinclairem, toś mnie, Jom, zarumienił po cebuli włosów!!!...Dziękuję Ci najpiękniej za czas poświtowy, za chwilę dla wiersza i za dobre słowa. Pozdrowieńka z dygnięciem i uśmiechem posyłam, Ewa
Marek Bałachowski:
w sumie - tak, Marku, cekin, w końcu - błyśnie czasem, oko ucieszy, nawet to, co to żywa łzą wcześniej spłynęło...Najpiękniej dziękuję, że wstąpiłeś, pobyłeś chwilkę z cekinem i podzieliłeś się ze mną Swoja refleksją. Serdeczności liczne z uśmiechami posyłam, Ewa
Jarosław Buko-Baprawski...
ooo, Jarku, to się cieszę, że zagustowałeś...Serdecznie Ci dziękuję za wizytkę, za dany mi czas i na miłe słowa. Pozdróweczki liczne oraz dyg, dyg, uśmiech uśmiech posyłam Tobie, Ewa
Roman Rzucidło:
och, Romanie, wiesz, że ja lubię czasem - i dekadencko i tak dalej...Cudeńkowe dzięki, że wstąpiłeś, dałeś wierszowi chwilę i powiedziałeś serdecznie. Mo pozdrowień z dygnięciami i uśmiechem posyłam do Ciebie, Ewa
olszyc:
Jesienin - to komplement, że ho, ho! Co do wtrętu francuskiego - wcale go nie musiało go być, stałam się ofiarą nawyków językowych swoich i swojego środowiska. Zamiast tego - może być po prostu "twarzą w twarz" lub "sam na sam"?
Myślnika przed "namiętnością" też nie musi być, tu z kolei stała się ofiara własnej maniery! Ech, jakież to człek miewa dziwaczne przyzwyczajenia!...Bardzo Ci dziękuję, że nie ominąłeś, że poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoimi uwagami o warsztacie - merytorycznymi, cennymi. Zaglądaj częściej, proszę, i podpowiadaj, podpowiadaj. Pozdrowienia serdecznie z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa |
dnia 13.01.2014 14:36
Świetny pomysł z tym tańcem z cieniem. Wiersz poruszający do głębi. Pozdrawiam. |
dnia 13.01.2014 15:43
Przekopiowujemy, wklejamy, zdania nie zmieniamy ;))):
"Miewałam podobne sny Miejsce i czas akcji Dawna "Cyganeria" na krakowskiej Szpitalnej. I ja, ubrana w szyfonowe szarości, tańcząca - nie tango a walca - z własnym cieniem, gdyż Zmarły Miedzianowłosy nie dotarł. Nie wypuszczono Go z Zaświatów
Wiersz przekopiowuję do wirtualnego zbioru, ponieważ nie tylko że wyjątkowo nastrojowy, ale przede wszystkim - piękny.
Zwłaszcza dla wariatek-krewnych tej słynnej "Wariatki z Chaillot";)" |
dnia 13.01.2014 16:31
Nastrojowo i niepokojąco , zwłaszcza pierwsza zwrotka bardzo się podoba. |
dnia 13.01.2014 17:02
silva:
pomysł wzięty ze snu, Silvo. A że porusza - to mnie cieszy, bo taki miałam zamysł...Dziękuję Ci ślicznie, że jesteś, że poczytałaś i powiedziałaś coś sympatycznego. Moc serdecznego z uśmiechami posyłam, Ewa
abirecka:
a miejsce akcji mojego snu - mała, kameralna sala restauracyjna dawnego pradawnego hotelu Holloday Inn przy dzisiejszej Armii Krajowej...Ech, te sny, Nelu. Najśliczniej Ci dziękuję za odwiedzinki, za dany czas i za dobre słowa. Serdeczności liczne z uśmiechami posyłam, Ewa
Magan:
ooo, to mnie bardzo ucieszyło, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie...Dziękuję Ci cudnie, że zaglądnełaś, że poczytałaś i powiedziałaś serdecznie. Samo dobre posyłam Tobie i uśmiechy, uśmiechy, Ewa |
dnia 13.01.2014 17:36
niezłe, Ewo. bardzo na TAK. w moim guście.
pozdrawiam :) |
dnia 13.01.2014 18:57
Jest tajemnica, niedopowiedzenie...jak to w snach bywa ale ten ma szczególny dekadencki nastrój "każdy gra przed każdym, nie wiedząc, kiedy przestać"-jakie to smutne i prawdziwe. Pięknie:) |
dnia 14.01.2014 16:07
-:)))
aż się prosi zrobić z tego co napisałaś sonecik
dobry sonecik nie inaczej
początek już jest
sonet ma to do siebie że najczęściej druga tercyna puentuje cały wywód
-:))) pozdrawiam |
dnia 14.01.2014 20:18
wkrótce nim objęta w tango pójdzie - namiętnie,
między jednym a jedną - byle zdążyć przed świtem.
:-) |
dnia 15.01.2014 18:22
Szklanka:
ooo, to się bardzo cieszę, Szklanko, że zagustowałaś...Ślicznie Ci dziękuję za wizytkę, za czas dany wierszowi i za miłe słowo. Pozdrowieńka liczne a ciepłe z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
mgnienie:
ano, w zasadzie często ludzie grają tak, że ta gra staje się ich druga natura, a w snach - niektóre rzeczy widać tak wyraźnie...Najpiękniej Ci dziękuję, że jesteś, że pobyłaś chwilę w tym śnie i że podzieliłaś się ze mną Swoja refleksją. Moc serdecznego z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
aleksanderuiissestor:
oj, na sonecik to chyba za mało było tego snu, Aleks, ale może to Ty masz rację, nie ja? Może spróbuję soneciku, końcówkę już mam...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję pięknie za dany czas i dobre słowo. Pozdróweczki posyłam Tobie i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa
Jacom Jacam:
a Ty, JJ, zawsze po Swojemu i zawsze - ciekawie...Piękne dzieli za wizytkę za chwilkę dla snu i ciekawy komentarz, pełno serdecznego z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|