Nie odchodź jeszcze w tę noc dobrą, w tę ciszę.
Czyż starcom nie czas błyszczeć, gdy umiera dzień?
Walcz z ciemnością - teraz bądź mym towarzyszem.
Mądrym nie straszny mrok, jeśli tylko słyszą
dźwięk swoich słów - jak echo modlitewnych brzmień.
Nie odchodź - mędrcze - w tę noc dobrą, w tę ciszę.
Ci, których szlachetność w pamięć się zapisze
odpłyną ku zatokom, gdzie nie gości cień.
Ty pójdziesz tam. Już czekają towarzysze.
Panie! Tańczącym w twym świetle jak derwisze
- ich uczynków błahość w laur tryumfalny zmień.
Zaprowadź go tam - w tę noc dobrą, w tę ciszę.
Szaleńców, co nawet słońce rozkołyszą
obdarz spokojem - niech nie znają lęku drżeń.
Bądź dla nich - panie - najlepszym towarzyszem.
Błogosław mi ojcze - niech twój głos usłyszę.
Pozwól mi poczuć siłę tych ostatnich mgnień.
Teraz odchodzisz - w tę noc dobrą, w tę ciszę.
Idź już. To tylko śmierć. Bądź jej towarzyszem.
Dodane przez PaNZeT
dnia 17.12.2013 15:23 ˇ
4 Komentarzy ·
578 Czytań ·
|