dnia 27.10.2013 14:28
nie wiem, czy to z powodu pogody czy osłabienia zdolności percepcyjnych wynikających z [podeszłego wieku - nic dziś nie chwyciłam z Twojego wiersza, Januszku. Chyba, że spróbuję jeszcze raz - później...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 27.10.2013 16:01
Ewa Włodek
to zrozumiałe ,bo i
argument bez siły przebicia
dziekuję serdecznie |
dnia 27.10.2013 17:12
Ewa Włodek
pamiętajmy
o Ogrodach przecież stamtąd przyszliśmy
http://www.youtube.com/watch?v=6D7KQz1tndQ
pozdrawiam serdeczności |
dnia 27.10.2013 17:19
PS>
w żarze epoki |
dnia 27.10.2013 18:56
januszek
/laniem wody też się klepie/-zbyt często poeci ,nadużywają słów,które są podszeptem złego.Żywe słowo,to dar dla ludzi.
Wiersz bardzo mi bliski.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 27.10.2013 19:46
Czy to częstochową, czy też białym,
czy też laniem wody spadają słowa w ogrody
ale nie z każdego wyrośnie w naszych sercach piękny kwiat.
Tak sobie przeczytałam:)
Pozdrawiam:) |
dnia 27.10.2013 19:47
ara
- a Twoje darem dla mnie
dziękuję |
dnia 27.10.2013 19:50
PaULA
serca - Ogrody
p i ę k n i e
dziekuję |
dnia 28.10.2013 07:02
Ipsacja erotomana-gawędziarza, który postanowił sublimować swoje instynkty ku pisaniu poezji. |
dnia 28.10.2013 07:04
Szczytowanie nastąpiło w momencie:
Słowo Życia kwitń!
w Ogrodzie
Duże litery, kwitń (?!) i same wielkie pojęcia. |
dnia 28.10.2013 08:30
haiker
odnośnie szczytowania
proszę wytłumacz mi jak to się stało że rekord wysokości (w przyrodzie) nie należy do sokołów, orłów ani padlinożernych kondorów
a
do zwykłej szarej gęsi (widziano je np. nad Himalajami)
wtedy i ja wytłumaczę Ci dlaczego, i po co "szczytowe momenty"
pozdrawiam bardzo serdecznie. |
dnia 28.10.2013 09:15
Jasiek- pierwsze skojarzenie ( identyczne z Ewą;-))))))
ale to serce ( a w zasadzie Serce;-))) i słowo dzięki któremu rozkwita ogród... zastanowiło;-))
pozdrawiam ;-)) M
ps.to "kwitń"..mi jakoś zgrzyta;-(( nie lepiej :kwitnij- rozkwitnij..zakwitnij.. ( sylaba sylabą..ale pomyśl;-))) |
dnia 28.10.2013 12:25
bombonierka
:)
przecież Ewa nie chciała głowy złożyć ...
kwitń!zajęło mi tyle czasu co cała reszta(gdzieś kiedyś już mówiłem na temat rezygnacji z rytmu)
temu,( a jest to dziwo tu kamieniem węgła)uciekłem się .. ups. co mówię wycofałem na z góry upatrzone pozycje dając (!) formę żołnierskiego rozkazu, bez którego wszak nigdy nie przywróci się " magii słowom", tak, że : -ruki pa szwam proszę!
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 28.10.2013 12:29
PS.
chyba że:
Słowo Życia.
- Kwitń!
w Ogrodzie
albo, jako ze jak widać z innej planety:
Słowo Życia.
- Kwitń!
w Ogrodzie
???? |
dnia 28.10.2013 16:06
Haha, paradne. Wybierasz jedno słowo z uzupełnienia komentarza o impotencji twórczej, piszesz coś o gęsiach i warunkujesz wyjaśnieniem tego, że latają wyżej niż sokoły, odpowiedź na główne uwagi. No może widziano, yeti też widziano. Poza tym tylko prostaczkowie myślą, że wyżej znaczy silniej. Gęś leci, bo ją prąd uniósł, sokół nie zapoluje na nic na tej wysokości, no, chyba, że ostatnio, bo coraz większy tłok na ośmiotysięcznikach.
Cały wiersz to prymitywny onanizm twórczy, bez satysfakcji (chyba, że autor ją ma, ale to już na granicy dewiacji). |
dnia 28.10.2013 20:12
-:))))
sianie siew to metafora
tu sianie na pustyni naszej współczesności znaczy się
oczekiwanie co z tego wyrośnie zrozumiałe niecierpliwość też
-:))
pozdrawiam |
dnia 28.10.2013 20:53
haiker
o prądach wznoszących ,tam gdzie wszystkie organizmy wyższe bez maski tlenowej wyzionęły by ducha, nie może być mowy,
a jednak poczciwa gęś sposób znalazła i to bez wyszydzania silnych kondorów, czyżby wyszydzanie przeszkadzało w owej (i innych)inwencji??? |
dnia 28.10.2013 20:56
na pustyniach siew??
i tak tam tylko skorpiony i węże i róże
jerychońskie
pozdrawiam :) |
dnia 28.10.2013 20:59
aleksanderulissestor to co powyżej to Tobie |
dnia 29.10.2013 08:45
Jesteś tzw. humanistą, prawda? Tj. osobą, która na pytanie dotyczące wiedzy fizycznej rzuca wyobrażeniowe konstrukty mające pozory uczoności. Prądy wznoszące nie zależą od zawartości tlenu, ale wymagają dowolnego gazu (zresztą spadek zawartości tlenu nad Tybetem jest istotny z punktu widzenia oddychania, ale już nie właściwości fizycznych mieszaniny gazów, w tym przewodnictwa cieplnego) i akurat nad Himalajami mogą sięgać pułapu będącego dwukrotnością wysokości Ewerestu.
I nic do odniesienia się do meritum, tj. impotencji twórczej. Typowe dla osób nie mających talentu, tylko czują, mocują itp.
Teraz czego się czepniesz? Kropki? W w Ewerestu? nazwy przewodnictwa? |
dnia 29.10.2013 08:47
Poza tym to dziwne, że za nieznajomość Żeromskiego jest ostracyzm, a niewiedza o podstawach fizyki niemal nobilituje na poetę, osobę czującą. Mickiewicz nie miał racji - nie chodzi o przeciwstawianie szkiełka i oku sercu i wierze, oba te aspekty łącznie tworzą człowieka i poezję. |
dnia 29.10.2013 11:19
-:)))
jan
nie ma się co podniecać
używasz metafory w komencie dostajesz to samo
używaj jednej miary i dla siebie i dla innych wtedy nieporozumienia powinny się skończyc
pozdrawiam -:))) |
dnia 29.10.2013 21:12
aleksanderulisestor
"to Tobie" napisałem w znaczeniu komentarz dla Ciebie, bo był bez adresata. A w nawiązaniu do Twojego: "tu sianie na pustyni naszej współczesności znaczy się" opisałem uroki owej pustynie - to uogólnienie,
wobec powyższego faktycznie wygląda na " podniecenie"
przepraszam Cię bardzo
a siać
trudno , trzeba |
dnia 29.10.2013 21:35
haiker
a wystarczyłoby:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/badaja-superges-w-tunelu-aerodynamicznym,50437,1,0.html
albo:
http://www.ekologia.pl/wiadomosci/rosliny-i-zwierzeta/tajemnice-lotu-gesi-tybetanskiej,9931.html
pozdrawiam |
dnia 29.10.2013 21:55
haiker
"Mickiewicz nie miał racji ...."
on nie negował szkiełka i oka
tylko powiedział że:
"czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko"
to różnica
a że "oba te aspekty łącznie tworzą człowieka i poezję." to fakt
tylko różnimy się co do proporcji i co do gęsi -> tu nie oparłeś się na szkiełku, a jedynie tak na wiarę i 'oko'
spokojnych snów. |
dnia 30.10.2013 08:01
oczywiście Mickiewicz MA rację |
dnia 31.10.2013 08:26
Nie wiem co wiesz na temat romantyzmu, ale Mickiewicz pisząc o tym nieszczęsnym szkiełku i oku dezawuował wartości naukowe, z powodu choćby ich niewystarczającego potencjału tłumaczenia rzeczywistości. Ale oczywiście, akceptował, że torba monet waży więcej niż torba pierza. |
dnia 31.10.2013 19:34
haiker
bo po prostu wartości naukowe mają niewystarczający potencjał tłumaczenia rzeczywistości . stąd wynika potrzeba wiary jako drugiego skrzydła (wiosła, itp.)
z drugiej strony sama wiara to też 'kręcenie w kółko'
problem jak pogodzić te sprzeczności "argumentem bez (użycia ) siły"
pozdrawiam |