Cóż warte by było życie bez miłości?
Bez wspólnych wieczorów, westchnień i uniesień.
Było by bez sensu, bez żadnej wartości,
W sercu by szalała szara, słotna jesień.
        Bo kto umie kochać tak głęboko, szczerze.
        Dla drugiej osoby jest prawdziwym lekiem.
        Wtedy tchnienie życia pełną piersią bierze,
        I może się nazwać prawdziwym człowiekiem.
Wartość człeka wzrasta, kiedy go dopada,
Kiedy jego życie wokół niej się toczy.
Każdy konflikt ginie, znika każda zwada,
Może wtedy wszystkim spojrzeć prosto w oczy.
        Kiedy zaś człowieka opuści kochanie,
        Gdy w drugiej osobie nie widzi miłości.
        Do całego świata traci zaufanie,
        Znika w nim sens życia, nie ma w nim radości.
Usycha powoli jak ten kwiat bez wody,
Na żadne szaleństwa nie ma w nim ochoty.
Rosną przed nim szybko wielkie strome schody,
Uchodzą też z niego wszelkie inne cnoty.
        Jak ten lód na wiosnę zanika, marnieje,
        Staje się bezbarwny, nijaki i nudny.
          Nie może zrozumieć co się wokół dzieje,
          Wszystkich w krąg oskarża, że świat jest paskudny.
Zawsze trzeba kochać, mieć bliską osobę,
Aby nas nie złapał szpon obojętności.
By nie była ona tylko na ozdobę,
Nie stawiajmy przeszkód prawdziwej miłości.
Dodane przez kloocek
dnia 10.10.2013 08:38 ˇ
8 Komentarzy ·
779 Czytań ·
|