|
dnia 03.10.2013 09:24
A więc jednak są skojarzenia. Najbardziej podoba mi sie to uchwycone w puencie.Pozdrawiam z biblioteki w Nysie |
dnia 03.10.2013 09:44
Dzięki, podaję link do obrazu i każdy będzie mógł mieć swoje skojarzenia:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=270623633049279&set=a.172714006173576.31813.148479661930344&type=1&theater |
dnia 03.10.2013 10:30
a za płotem
ogród wielobarwny nakrapiany z góry
rosa z dołu ...
i pszczoła
.
,
;
:
być może ostatnia |
dnia 03.10.2013 10:40
Spoko:)
to wiersz o dniu z pasją i sztuką,
i o zmęczeniu.
Pszczół bym w to nie mieszała, mam uczulenie, chociaż nie dotyczy ono miodu,
dzięki. |
dnia 03.10.2013 11:16
Przypominam sobie jakie wrażenie wywarł na mnie Hockney, nie pamiętam, który obraz zobaczyłem jako pierwszy, to nie był jeden zresztą, ale poczucie, że ten facet maluje myśli. Nie wrażenia, nie spostrzeżenia, lecz to, jak mózg rejestruje świat.
Ale ad rem.
Najciekawszy fragment to "Staram się pogłębić ocenę
o skojarzenia odnoszące się do formy." O skojarzenia odnoszące się do formy? Co za frapujące zdanie! Nie do obrazu, nie do kolorów (których prezentowany obraz jest pełen), ale do formy, chciałoby się rzec czystej formy. To jest obszar poszukiwań.
Zaśnięcie przed resetem każe zadać pytanie - czymże jest reset?
Oczywiście, że kod kreskowy, lecz jeszcze bardziej oazę majaczącą w rozgrzanym powietrzu pustyni. I te niepokojące palmy za ogrodzeniem. Tamten obszar jest snem, a peel jest tu i teraz.
Nie wiem, czy już nie opisywałaś jego obrazów (A bigger splash?). |
dnia 03.10.2013 11:25
Tak:
http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=18079
David Hockney to jeden z moich ulubionych artystów.
Myślę, że wkrótce uda mi się pogłębić temat formy, tu jest ledwie zaznaczony, dzięki. |
dnia 04.10.2013 06:19
Żeby nie ten Hockney czy jak mu tam...
Takie to pretensjonalne... |
dnia 04.10.2013 07:43
Zbyszek, czy jak ci tam -przybliż proszę, z pretensjami do czego. |
dnia 04.10.2013 17:30
płot - coś, co wyraźnie, jednoznacznie zaznacza granicę między dwiema przestrzeniami, które nigdy nie bądź tożsame ani takie same, bo wtedy nikt by tego płotu nie stawiał. Płot przypominający pasek z kodem kreskowym - cóż, kod kreskowy też przecież coś określa - choćby po to, by to, co zostało nim oznakowane, odróżnić o innych, z innym kodem kreskowym. Ech, te rozróznienia1 ta strona - tamta strona, ten kod - inny kod. Czy reset oznacza, ze nie będzie już nic po drugiej stronie - kodu?...Tak sobie podywagowałam, przeczytawszy. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 04.10.2013 21:21
Wypełniony dzień, wydawałoby się, że już nic więcej się nie zmieści, ale głowa jest pojemna. Co można mieć, a czego się kupić nie da. Czego można chcieć więcej...taki bilans przed snem.
Rankiem głowa staje się lżejsza.
Dziękuję bardzo, dla mnie ciekawe jest to, co pojawia się w głowie czytelnika:) |
dnia 05.10.2013 11:29
a ja ad hop mam skojarzenie
i do treści, i do formy:
a gdyby wytryskami zastąpić - ejakulatami ?
ekstra jest to, że umiesz zamknąć chwilę w słowach
motyl w siatce miota się, a twój obraz złapany w słowa,
mimo dynamiki, - nie awanturuje się, zachęca do spoczynku :)
hey |
dnia 05.10.2013 14:35
Muszę zajrzeć do słownika, by zrozumieć śpiew słowika...
Właśnie spoczywam po pracy, dziękuję bardzo; ejakulat przyda ci się pewnie jeszcze, zatrzymaj go sobie - proszę,
hej:) |
dnia 05.10.2013 18:18
Rozbudzony umysł nie tak łatwo wyciszyć,
pozdrawiam,Ewa. |
dnia 06.10.2013 13:25
...jest pewna analogia.W dniu grzybobrania, przed snem, przy zamkniętych oczach, śmigają grzyby... więc trochę czasu musi minąć,
dzięki. |
|
|