|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: zugzwang |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.09.2013 12:38
udało mi się połknąć bez mydła
wewnętrznie wyjść ze skóry
pozdr;-) |
dnia 16.09.2013 15:41
Jak się nazywał ten japoński film? Pożegnania? Ale tu jest o żywych, o maksymalnym makijażu, pokazaniu się w innym ja, co skądinąd jest niezwykle japońskie właśnie. Punktem łączącym jest gejsza, goth-lady czy, konkretyzując jak Beniowskiego, Katarzyna W. z Sosnowca.
Rzeczywiście, takie malowanki nie pozostają bez skutków wewnętrznych i trwałych.
Mat Beniowskiego to uduszenie króla własnym dworem. Ciekawe, że króla, a nie królowej. Ale mat Beniowskiego nie jest typowym zugzwangiem. |
dnia 16.09.2013 15:45
z tego co wiem beniowski dochrapał się stopnia bosmanmata,
a może nawet starszego bosmana?
zaserwowałaś niezmiernie obrazową i dynamiczną
peregrynację w tonacji przygniatającego mroku;
a jednak obrazy nie znikają w mroku, są jaskrawe
i krzykliwe, a krzyk przechodzi w histeryczny terminalny jęk;
dzielnie zmagasz się z narzędziami. świetnie przywołujesz
instrumentarium, takie prozaiczne i zwyczajne:
drapak do haczenia kości, agrafki do fałd pośladkowych,
ale brakło czegoś szczególnego do udręczenia pierwsi,
bo kikuty po skrzydłach są tylko angelologiczną reminiscencją,
odwołaniem do perfectum; no i szczególna grzywka
maskująca zmierzwione myśli dryfujące ku słońcu;
i ten budujący aspekt non omnis moriar- trwam
i trwać będę w nieśmiertelnych odrostach paznokci
i włosów, które wykorzystać można jako źródło keratyny;
spacerujące fobie - jak sykomorowe wędrówki z wrednym
pinczerem;
trudno powiedzieć - urzekłaś, bo mortualizacja in vivo
raczej nie urzeka, ale zaatakowałaś ostro i chyba - pięknie;
u ciebie umiera się nie raz i nie dwa, zbudowałaś i opisałaś
cały proces - małe misterium śmierci w starych-nowych
dekoracjach
hey |
dnia 16.09.2013 16:54
sytuacja, w której czego by nie zrobić - będzie gorzej? Takie to i nasze życie jest - działanie, funkcjonowanie, staranie - no, i tak - do nieuchronnej śmierci, bez względu na wzgląd....Parę kapitalnych obrazów, choćby ta zbyt luźna skóra spięta agrafką na pośladkach czy ślady po skrzydłach. Ot, mamy, co mamy...Do zamyślenia wiersz. Pozdrawiam serdecznie, Alu, Ewa |
dnia 16.09.2013 17:30
mocna rzecz, dobry wiersz:)
ubrałam się w...
założyłam? |
dnia 17.09.2013 04:58
Wierz ma wiele wyznań duszy do życia, które je przytłacza. Nie poddawajmy się i nie myślmy o śmierci. Ona sama nas znajdzie w pożyczonym czasie istnienia. Pozdrawiam. |
dnia 17.09.2013 05:48
Jacom Jacam - dzięki, że stoisz obok :) buź
haikerze :) filmu nie widziałam - ale z wiolonczelą jakoś mi nie wychodzi - na prześliczną się też nie nadaję :) 'Mój system" w praktyce:) interesująca lektura :)
wiese - mało wena twórcza w pisaniu o pielgrzymowaniu smoczym - nie opuszcza Cię też komentatorska muzyczka :)
dziękuję pięknie - a pod grzywką maskują się pozostałości po różkach - bynajmniej nie wróżki:)
Pozdrowieństwo
Ewuś - dziękuję za zamyślenie - Pozdrowczyk
sykomoro - jakoś tak związanie widzi wiese - Twój pies - dobrze że pan go ma - możesz czytać założyłam :) serdeczności
Robercie - każdy zna swoje małe śmierci
Pozdrawiam |
dnia 17.09.2013 13:28
horda hardych myśli rżnięta inteligentnym tasakiem.
klasa. |
dnia 18.09.2013 09:59
JagódkO - BUŹ SERDECZNY |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|