dnia 12.09.2013 08:28
-:)))))
mam rozumieć że koniec sznura trzymał sam bóg
kojarzy mi się to z drabiną jakubową chociaż tam kontekst jest inny
myślę że w pierwszym wersie powinno być wysławiała nie wystawiła
cały wstęp jest trochę zagmatwany chyba że kryta gontem jako świadek tego zdarzenia kaplica jest tu pl - em
w każdym razie ten wstęp jest zbyt wieloznaczny
zapis
często pierwszy wers jest tytułem to nie grzech zrób to i w swoim wierszu
a całość zyska na przejrzystości
wymowa
wiersz zyskuje na wprowadzeniu elementów komicznych
a dystans autora do przedstawionego zdarzenia jeszcze je pogłębia
-:)))
pozdrawiam |
dnia 12.09.2013 08:52
Zgrabne i zabawne pociągnięcie tematu. Czy aby ona nie była koszykarką? Bo chyba nie wikliniarzem (a na pewno nie wikliniarką jednak). Mniej wielokropków. |
dnia 12.09.2013 11:56
Ładnie,zgrabnie i powabnie,podoba mi się,)
pozdrawiam,Ewa. |
dnia 12.09.2013 12:20
najważniejsze ze się modlił ... |
dnia 12.09.2013 18:37
cóż, ponoć modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a tu - masz ci los!...Uśmiechnąłeś mnie, Januszku. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 12.09.2013 19:04
aleksanderulissestor
haiker
Ewka64
MeryLuu
Ewa Włodek
nie tylko wstęp jest wieloznaczny, aczkolwiek
kaplica , bo to prawdziwa historia znana mi z opowiadania starszego pokolenia stąd dziś niemożliwa do zrealizowania
jest również peelką i wystawiła na próbę:
1) odźwiernego - musiał znaleźć sposób na
2) Galinę ( byś może przezwisko), który chyba ciut się odsłonił
modlitwa (- rozmowa z Bogiem) bowiem też powinna mieć w sobie to COŚ oprócz klepania.
dziękuję za uwagę pozdrawiam :) |
dnia 12.09.2013 19:56
kosz, właściwe miejsce dla tego tworu.
JBZ |
dnia 13.09.2013 08:38
...a to dopiero historia/!/ Co jest fajnego w tym wierszyku?
Ciepły klimat, wyrozumiałość dla ludzkich słabości i ograniczeń. |
dnia 14.09.2013 08:46
Jerzy Beniamin Zimny
niestety ów, jako że z lipowego łyka nie zachował się :(
bols
wyrozumiałość powiadasz
OK. ale bez zbędnej dysputy :)
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 14.09.2013 08:48
Jerzy Beniamin Zimny
niestety ów, jako że z lipowego łyka nie zachował się :(
bols
wyrozumiałość powiadasz
OK. ale bez zbędnej dysputy :)
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 14.09.2013 15:08
januszek
wiersz ciekawy w swym przekazie,opisane wydarzenie,pobudza wyobraźnię.Ciekawy tytuł "kosz" lub -szok
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 14.09.2013 18:03
ara
Aaaaa widzisz, nawet mi to nie przyszło pod mój sufit :)
kupuję to , żądaj czego chcesz (?),:)
Kosz-szok
.................
itd
i jest przejrzyściej
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.09.2013 16:32
Ja ubawiona zostałam i złapana w sidła twoich subtelnych,ciepłych słów-nie wiem,jak się teraz wydostanę?pięknie
pozdrawiam ciepło |
dnia 22.09.2013 20:26
nie inaczej
wszystkie nieciepłe i 'asuptelne' piiiiiiii zagłuszyło
dzięki wielkie :)) |