|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: DOM RODZINNY |
|
|
Władysławowi Broniewskiemu - Patriocie.
Weszli cichcem, zbrukali nasz dom.
Własny dom, tę wytęsknioną Polskę.
Żaden przy tym nie brzmiał dźwięczny grom.
Nie musiano posłużyć się wojskiem.
Na początek przywieźli towary:
Lustereczka, grzebyki, pachnidła.
Nie ma granic, złączono obszary
I ognista woda skrapia skrzydła.
Tańczy naród, żre, rozpustę czyni.
Duchy przodków swoich zapomina.
Jakby manna sypnęła w pustyni.
Chleba dosyć, jeszcze więcej wina.
Paszy dosyć - choć stęchłej i cudzej.
Straszą pleśnią niedożarte gnaty.
Ktoś się budzi, ktoś trzeźwieje w strudze.
Ktoś umyka widząc rezerwaty.
To historia stara jak Apaczy
Najazd kraju przez ludzi z coltami.
Łowców głów i węży zaklinaczy.
Kres podbitych, co zostali sami.
Kiedy przyjdą by zbrukać Twój Dom:
Wigwam, igloo, chatę, choćby szałas.
Drzwi zawieraj i chwytaj za broń.
Chroń rodzinę, wystrzegaj się zaraz.
Nawet gdyby przyszło ci umierać.
Wiedz, że życia - Twoja ziemia warta !
Zbierz rodaków, przybyszy się nie radź.
A intruzów wyślij precz - do czarta.
Andrzej Tadeusz Kijowski
Dodane przez Kijowski
dnia 01.09.2013 14:54 ˇ
2 Komentarzy ·
648 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.09.2013 16:15
Owszem, Broniewski napisał parę wierszy bliskich apelom o walkę. Powyższy przypomina Bagnet na broń, do tego stopnia, że nie bardzo widzę przyczyny, dla której powstał, a tym bardziej dlaczego autor zdecydował się na rozpowszechnienie. |
dnia 01.09.2013 20:37
A ja bym widziała - tak:
Mr S. omawia kolejny skok na kasę
Sprzedamy im iluzję za twardą walutę,
niech uwierzą, że o to walczyli ofiarnie,
mamy inne metody, niż r11; butem i knutem,
ich będzie nasze gówno, nasze r11; ich kopalnie.
Damy im, czego pragną: wszystkie nasze śmiecie,
cały chłam lada jaki r11; za ciężkie pieniądze,
porwą go r11; jak pies ochłap, niech się tylko świeci,
ma tandetne pudełko i hołduje modzie.
Dostaną pełną wolność r11; browar, grill i serial,
zniżki w hipermarkecie, majtki celebrytek,
niech to z obłędem w oczach kupują i żreją
te ich przepastne gardła wciąż i wciąż niesyte.
Cóż, opluli się sami i świat ich opluje,
dla równowagi klepiąc czasami po plecach,
sprawi, by ich mamili zblatowani durnie,
by wziąć wszystko, i wszystko z uśmiechem obiecać.
I niech trwają, zalani, na zielonej wyspie,
byle wieś miała spokój, a miasto r11; igrzyska,
polityczna poprawność z wykrzywionym pyskiem
zemdli ich, lecz nie dadzą rady jej wyrzygać.
"Bezmyślni i swarliwi, brudni i waleczni" r11;
pisał o nich kronikarz tysiąc lat do tyłu,
pilnujmy, by nie mogli się wymknąć z tej sieci
ni obudzić inaczej, niż "z ręką w nocniku".
ale może nie mam racji?...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Użytkownicy Online: Kazimiera Szczykutowicz
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|