Wielu przychodziło, przechodziło, odchodziło.
Czy ktoś przyszedł?...przeszedł.
Gdy wreszcie przyszedł ktoś,
wyszeptał do ucha melodię taneczną,
znaną-nieznaną, poznaną na nowo,
poznaną na życie, poznaną przed śmiercią.
Przyszedł, wyszeptał i obudził świat.
Wytańczył i wyśpiewał...
Wytańczył i wyśpiewał odwilży zapowiedź.
Wytańczył i wyśpiewał drgnienie ust w uśmiechu.
Wytańczył i wyśpiewał wiosenny poranek.
Może zostanie, może przeżyje,
a może przejdzie, odejdzie,
jak w mgle jesiennej się rozpłynie...
Lecz obudzonego nie uśpi,
ożywionego nie zdławi.
Odchodząc, zostanie.
Wytańczył przecież i wyśpiewał pobudkę przemiłą
szeptu melodii tanecznej tajemnicą.
Dodane przez pst
dnia 22.06.2007 19:18 ˇ
2 Komentarzy ·
649 Czytań ·
|