na bezludziu w oku mroku
w obojętnych łąk bezkresie
gdzie wiatr ten sam rok po roku
wciąż modlitwę ziemi niesie
stanął całkiem nagi człowiek
kciukiem sprawdził puls na skroni
łzy wezbrały kapiąc z powiek
w papilarne rzeki dłoni
potrzebował znać przyczyny
przedzamysłu wszechmaterii
więc zapiszmy jego czyny
w poczet ludzkich fanaberii
bo fauny łąk zewsząd brzmią
dzielnie głoszą złą nowinę
że jak i on czują że są
znając tylko traw krainę
Dodane przez AmanJean
dnia 10.08.2013 23:06 ˇ
4 Komentarzy ·
569 Czytań ·
|