dnia 10.08.2013 06:36
Twoja gra słowami, tutaj wycinanie ich, potęguje strach żywiołów. Ale też i nie brakuje humoru, np.: (do)stać (be)z liścia. Wraca się do wyciętych słów.
Pozdrawiam,lir |
dnia 10.08.2013 09:44
lir
relacja jeszcze na gorąco
po raz pierwszy w życiu widziałem drzewo faktycznie oskubane z gałęzi i liści;zwędzony dach i wędzisko -> zerwany dach garażu ok 200 metrów przeniesiony a niedbale stojąca wędka nieporuszona podobnie kartonowe pudło (?)czyli obok gwałtownych porywów miejsca bardzo spokojne (?)
trwa usuwanie szkód ale już jest ok. strzaskane słupy trakcji elektrycznej wymienione (6)
pozdrawiam. |
dnia 10.08.2013 12:50
januszek
opisane w wierszu zjawisko,uczy pokory,a zarazem budzi podziw.Ciekawie"bawisz"się słowem
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.08.2013 13:17
Chyba wolałabym trochę mniej zabawy w rozpisywanie, bo wychodzi czytanie jak czkanie, a szkoda, bo opis ciekawy i bardzo na czasie, gdyż w każdej chwili możemy mieć to samo na żywo. Pozdrawiam:) |
dnia 10.08.2013 13:36
ara
PaULA
:)
Właśnie !
W naszej rodzinnej tradycji:na " czkanie" mówi się że:ktoś wspomina" na widok owej chmury wiedziałem ze będzie 'coś' niezwykłego ... ale wśród błysków minęła bokiem i nastąpił +- godzinny błogi spokój - odpowiedni moment.
bo potem
czuło się nawet bezsiłę.
pozdrawiam, nad tekstem oczywiście popracuję - ale na zimno |
dnia 10.08.2013 18:42
Nie chodzi o tekst, tylko sposób rozpisania, chociaż zrobiłeś to jakby nie patrzeć pomysłowo, ale chodzi o to, że utrudnione jest czytanie i czytający skupia się bardziej na sposobie rozpisania niż treści, ale to jest moje odczucie, może inni widzą inaczej, a ja tylko marudzę, czy też czkam bez powodu:))) Hejka:))) |
dnia 10.08.2013 19:47
PaULA
Tak,
po prostu i ja nie miałem jeszcze okazji porządnie poczytać :(
:))) |
dnia 10.08.2013 21:34
Przeszło tornado, więc kawałki słów leżą porozrzucane - ot, chwila po kataklizmie. Na uporządkowanie bałaganu będzie jeszcze czas. Później będzie. Teraz oglądamy pobojowisko i mamy dobry wiersz. |
dnia 10.08.2013 21:50
AmanJean
:)
właśnie
dzięki. |
dnia 10.08.2013 21:52
cd,
było przeczucie
ale potem myląca cisza przed ... |
dnia 10.08.2013 22:45
:) no, fajne. Pozdrawiam. |
dnia 11.08.2013 04:46
a u Ciebie jak zwykle ;-) łamigłowka dla czytelnika... ;-))
dobrze, że w wierszu..a nie nad moim osiedlem..
dobre!1;-) |
dnia 11.08.2013 07:14
Tekst dobry na początku, jeszcze lepszy na końcu, a to oznacza, że środek nie wyszedł. Trochę zakalcowaty, da się zjeść, lecz z wysiłkiem, i nie daje większej satysfakcji. Cięcia dają radę, ale jest ich nadmiar. "zwędzony" - za prosta gra słów w stosunku do pozostałych.
Niepokojący ostatni dwuwers. |
dnia 11.08.2013 10:33
Janina
fajnie to było .. wyjść cało całą 'miejscowością' ... jak już przeszło
pozdrawiam.
bombonierka
że nie nad Twoim , bo wziąłem to na siebie :)
łamigłówka dla mnie też
dach sąsiada na naszym podwórku i wędka spokojnie nadal oparta obok kartonowe pudło nie 'skradzione 'przez wiatry.
o godz. drogi (pieszo) w boki... zupełny spokój
oceniasz na : "1"
:))))
haiker
masz rację
pisałem prawie bezpośrednio na klawiaturę w dodatku z ograniczonym czasem i bez pomysłu na środek np. zauważyłem zmianę kierunku wiatrów o 180 stopni.
zwędzony (do wędziska) i do owego dachu ,który "zwędziłem ' sąsiadowi :(
ostatni dwuwers - to też niepokojąca zmiana mentalności (ludzkiej)
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.08.2013 13:12
Ja rozumiem grę słów wędzonej, napisałem jedynie, że jest za prosta.
Niepokój co do internetu nie jest sam w sobie w internecie. Bo to może być punkt powrotu, jak point of no return, za którym ponownie ku światłu. |
dnia 11.08.2013 14:46
haiker
jak: PNR - "punkt bez powrotu"
tak gąsior co sfrunął z dachu
[ ~ samowolnie ]
na dach wróci. |
dnia 11.08.2013 14:49
pytanie - co było wcześniej: internet czy światło? Bo u Ciebie wyszło - że jednakowoż - internet! Tornado "opowiedziałeś" - zrywnie, sąsiad spod zwędzonego dachu - dostał "po dachu", no, i pokazało się, że i swoisty kataklizm ma swoisty sens...Lubię eksperymenty formalne, ale Twój mi się wydał za bardzo eksperymentalny, ale mogę nie mieć racji. Ale poczytałam z zainteresowaniem. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 11.08.2013 15:12
Ewa Włodek
Tornada to przecież u nas novum, przyrodni przyrody eksperyment
bijący często : "w dach"
...
patrzę na to swoistym okiem
pozdrawiam sedecznie |
dnia 12.08.2013 07:06
:) |
dnia 12.08.2013 10:22
Czyżby eksperyment?)
wyszło ciekawie,)laptop latarką,)
pozdrawiam,Ewa. |
dnia 12.08.2013 11:13
ALUTKA
:) :) :)
Ewka64
:)
zanosiło się że zabraknie prądu przez kilka długich dni , boleśniejszych bardziej brakiem laptopa niż światła:)
mamy: świeczki, gromnice etc. |
dnia 12.08.2013 12:56
-:))))
ładny januszkowy wiersz
dały nam popalić tego roku te nasze tornada i nawałnice
też myślałem kurde co to będzie jak nie będzie internetu -:))
pzdr |
dnia 12.08.2013 13:31
aleksanderulissestor
dzięki:)
zastanawia mnie jeszcze jedno: (wymagające podkreślenia)
horae :
czas spokoju aby uciec
analizowałem kilka kataklizmów (z relacji) ... i zwierzęta zawsze zdążyły prysnąć ... a człowiek dzięki swej inteligencji zatracił ową zdolność postrzegania niebezpieczeństwa
dlaczego i co to jest , nie wiem.
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.08.2013 06:42
Fantastyczna zabawa słowem. Podziwiam. |
dnia 23.08.2013 22:04
Dziękuję Ci Zmarszczka
pozdrawiam.:) |